Dlaczego pielęgniarki z przychodni Promed na Kilińskiego chodzą po mieście do sklepu, apteki,groszek ,piekarnia w ubraniach tzw.kitlach,mundurkach lekarskich .Przeciez to odzież ochronna na której znajduje się mnóstwo zarazków i bakterii.Co na to kierownik przychodni? ?
a kierownik zapewne nic tylko cieszy sie ze typowe alimenciary tam pracuja i raczą przyjsc do pracy
I racza z nerwami spojrzeć na pacjenta,to najgorsza poradnia w jakiej byłam.
"Typowe alimenciary", co znaczy to określenie użyte wobec dorosłych, pracujących kobiet?
Uważaj co piszesz ostrowianko bo może Cię to drogo kosztować. Później po dziesięć razy będziesz tu wklejać post z przeprosinami. Screen z Twoim postem już idzie gdzie trzeba.
jak mówisz o sobie no to przykro takie rzeczy się czyta
Przychodnia to nie oddział zakaźny.
Zakazny czy nie zakazny Ale raczej jakies zasady obowiązują od czegoś chyba są przepisy
Dlaczego w godzinach pracy opuszczają swoje stanowiska ?Co na to Kierownik przychodni ?
Bo one myślą ze wszystko im wolno nie dosyć ze pyskuja do pacjentów to jeszcze chodzą po ulicy w fartuchach białych robiąc wioche
A noszá ponczoszki?, bo jak tak to super, z szeroká koronká :)
Musimy zobaczyć bo często w fartuchach do gruszka chodzą to zobaczymy przy następnym razem czy mają ponczoszki
A gdzie tam ponczoszki tam sa raczej kobiety przy kości to trza dla nich rajtuzy z dużym klinem.
To takie tam nie mile sa panie faktycznie? To nie warto tam sie zapisywac?
Oj jest tam jedna fajna, taka niewysoka pani MW. Ojoj różne mam myśli!
My zabraliśmy swoje karty z tej poradni nie ze względu na leczenie tylko ze względu na brak kultury w kartotece.