Gościu z 16:35 . Każdy z nas ma własne wykształcenie i specjalizuje się we własnej dziedzinie . Ty zapewne masz wykształcenie medyczne. Nikt tutaj nie zamierza wchodzić w czyjeś kompetencje , lecz mamy prawo do wyrażania własnych opinii dotyczących przychodni , lekarzy i metod ich leczenia , ponieważ dotyczy to naszych dzieci .
Oczywiście że macie prawo, szkoda tylko ze oceniacie i wydajecie osądy, nie majac tak naprawde fachowej wiedzy. Co innego wtyrazac wladne odczucia, a co innego podwazac czyjeś kompetencje nie majac ich w danej dziedzinie.
Może jeszcze inaczej nie jestem pediatra i tez noe zgadzam sie zawsze ze wszystkimi zaleceniami. Niestety zdaje sobie sprawę, ze lekarze są pod duza presją koncernów. Nie rozumiem dlaczego rodzice tak chca faszerowac swoje dzieci chemią, a później dziwią się, że taką mala odporność mają, i że za każdym razem trzeba coraz mocniejszego użyć. Jak również nie podoba mi się, ze osoby które nie maja żadnych kompetencji do tego podwazaja je u specjalistów. Nie chodzi mi też o konkretne kompetencje u tej lekarki, bo akurat jej nie znam, nie mialam z nią żadnego kontaktu.
Nie ma to jak za przeproszeniem kucharka komentująca fachowość lekarzy. Ja mam porównanie z UK i tu jest o niebo lepiej
12.27
Polecam jeszcze raz lek.Klimas i lek.Grzebała.Antybiotyk tylko wtedy kiedy jest juz zapalenie,gdy nie ma zapalenia każą podawać vitC w kroplach,calcium w syropie,i jesli sytuacja tego wymaga to syrop na kaszel i krople do nosa na katar,w razie nieznacznie podwyższonej temperatury nurofen lub imbum też w syropie.Mam troje dzieci,i nigdy nie zawiodłam sie na metodach leczenia tych lekarzy.
Zreszta najmlodsze dziecko mogę powiedzieć,ze w ogóle nie choruje,ponieważ od dwóch lat podaje mu codziennie tran w syropie z rekina grenlandzkiego w okresie od wrzesnia do maja.Czerwiec,lipiec i sierpień robimy przerwę,a od wrzesnia znów.
12.27 jaki dokładnie ten tran Pani podje ? Z jakiej firmy ?
Do mmm
"Domowa Apteczka" Tran z rekina grenlandzkiego.Ja kupuje o smaku malinowym,a jest jeszcze chyba brzoskwiniowy.Kupuje w aptece w Mili.
17:50 ale przecież mamusie tego nie wiedzą. Te reklamy są takie słodkie i warto mieć w swojej apteczce trochę takich cukiereczków...
Dlaczego mówisz że leki prEciwwirusowe to wyciąganie kasy u nas zazwyczaj pomagają, rozumiem że masz wiedzę w tej dziedzinie skoro wysmiewasz cZyjeś praktyki w leczeniu?!
No mam troche wiedzy i doświadczenia, wirusowe choroby maja to do siebie ze nie wymagaja leczenia i przechodzą, te tzw leki p/wirusowe to nic innego jak suplementy wspomagajace odpornosc. Czy z tym super syropkiem czy bez by przeszlo. To tak samo jak sie mowi ze katar nie leczony trwa tydzien, a leczony 7 dni.
12:36 a po co te leki wspomagajace odporność ładować na zapas? Uzależniliscie się już od tych wszystkich leków? Dziecko samo siępowinno uodpornić. Owszem , jeśli dziecko non stop choruje, jest w szpitalu i bakterie co trochę, że antybiotyk za antybiotykiem to rozumiem, ale nie rozumiem tego, że wiele mam się upomina o to. Taka moda?
Reklama dźwignią handlu, koncernom na tym zależy.
14.14 no właśnie nie znasz historii mojego dziecka a już piszesz o modzie, moje dziecko jest chorowite jest alergikiem, ladowaniego w niego antybiotyków przez była panią doktor nie będę podawac nazwiska pakowala w moje dziecko przez rok antybiotyki a ja ślepo wierzyłam jej diagnoza, bo przecież to lekarz zna się az w koncu dziecko dostalo takich duszności że wyladowalismy w szpitalu i właśnie pani doktor samborek-zamorska zasugerowała po wywiadzie przy przyjmowaniu jedno proste badanie z krwi, które jak stwierdziła, lekarz przy objawach takich jakie dziecko miało podczas choroby powinien zrobić... i tak już dużo napisałam żeby wyjaśnić że w naszym wypadku nie kierujemy się modą czy czy tam uważacie, ja kieruje się dobrem dziecka i jeżeli leczenie lekami ktorymi uważacie za modne pomaga mojemu dziecku i pani doktor będzie nadal uważała że przy przeziębieniu czy innym wirusie jest potrzebny będę podawać, Ale widzę że gro ludzi jest madrzejszych od lekarzy, także sami zacznijcie praktykę lekarską swiat stoi przed wami otworem :-)
Gość A aaaa czyli ta Pani Zamorska pracuje też w szpitalu ? Bo napisała Pani ze przy przymowaniu zaleciła badanie z krwi ... A do niej do przychodni łatwo się dostać ? Tu dzwonie rano i idę w ten sam dzień a tam jak ?
Gość mmm Tak pani doktor pracuje w szpitalu, nie ma problemu dzwonię rano umawiam się na wizytę i na konkretną godzinę idę....
Do Aaaa nie znam historii Twojego dziecka, ani ty mojego. Wiem doskonale co to ciężka alergia, astma i zaburzenia odporności. Cieszę się że znalazłaś lekarza któremu ufasz, ja tez takiego mam. Cieszę się że Twoje dziecko n8e jeste faszerowane antybiotykami bez potrzeby. Nie nazywaj jednak Neosiny LEKIEM P/WIRUSOWYM, bo to żaden lek. Wdpomaga układ odpornosciowy, ale nie niszczy wirusow.
Gość 8,26 ja neosiny nie nazywam lekim przeciwirusowym na dobra sprawę ja nie podałam żadnej nazwy leku więc nie rozumiem Twojego"czepialstwa" :-)podałam tylko ogółem że leki przeciwwirusowe, ale to tylko w kwestii wytłumaczenia piszę, i tak masz rację wreszcie spotkałam lekarza który interesuje się moim dzieckiem nie traktuje go tylko jak kolejnego w kolejce pacjenta do otchaczenia:-) a w sumie najważniejsze jest zdrowie naszych pociech prawda?! Także ja ze swojego doświadczenia mogę polecić panią doktor nam pomaga...
14,14 jeszcze jedno dodam a kto Tu napisał ze podaje dziecku jakie kolwiek leki na zapas?!