Karma to jest dla zwierząt :) Wyprowadź teraz teorie uporządkowanego chaosu :)
Przeczytaj i dokształć się z Wikipedii o innej karmie,tej w sensie prawa przyczyny i skutku:
Wikipedia.. hmm podziwiam ludzi, którzy właśnie stamtąd czerpią wiedzę :) (same sprawdzone fakty.. napisane przez samych naukowców:)) a tak poza tematem.. wiem co to jest Karma.. ale wierze w coś innego. Jeśli ktoś komuś próbuję w ten sposób coś wytłumaczyć to ja twierdzę, że wszystkie niepowodzenia różnych ludzi są spowodowane przypalonym garnkiem w przeszłości, gdyż wierzę w potęgę "gotującego się garnka" (ohh shit.. tego nie ma na wikipedii:((()
"aaa"skąd czerpią inni wiedzę nie możesz widzieć,bo niby skąd i jak ?
Nie ośmieszaj się proszę,jedynie co wiesz w tej chwili,to gdzie tobie proponują poszukać, skoro nie wiesz...
Twoja wypowiedź z 19:54 : "Karma to jest dla zwierząt :) " świadczy o twojej niewiedzy.
Trzymajmy się faktów,mniej łgarstw,bo zapominasz, gdzie i co powiedziałaś...a może początki sklerozy,wspaniałomyślnie więc wybaczam ci w Nowym Roku 2014.
Nie wiem jak inni,czy też ci tak uchodzi płazem,czy zawsze ?
Uważaj,bo są tacy,co nigdy nie wybaczają ! I nie są tak uprzejmi jak ja pokazywać gdzie się możesz douczyć.
a w którym momencie się ośmieszyłem? ironia to jest podobno najbardziej inteligentny dowcip (jeśli wierzyć naukowcom).. karma? scjentologia? voodoo? efekt motyla? chrześcijaństwo?.. udowodnij, że któraś z tych teorii jest wyżej niż inna przytaczając jakieś fakty.. ups... nie da się?
ja uważam, że nie ważne w co ludzie wierzą - ale istotne, że wiara sama w sobie (w cokolwiek by to nie było) daje nadzieję, a nadzieja daje lepsze jutro. Można być wyznawcą "gumiaka"... ale co z tego jeśli to daje energie w np. pokonaniu raka - to po co negować i próbować nakłonić kogoś do innej wiary?
PS> pamiętam wszystko co powiedziałem.. ale też mam do czynienia z ludźmi, którzy w coś wierzą a nie do końca zgłębili wiedzę na dany temat .. chcesz przykładu? proszę bardzo: ilu wyznawców instytucji rzymsko-katolickiej przeczytało chociaż raz podstawową księgę zwaną Biblią? oh.. 2-5%?
Ostrowiak to poprawna forma.
"W pierwszej kolejności prof. Jan Miodek rozstrzygnął spór o wyższości ostrowczanina nad ostrowiakiem.
- Nazwa „ostrowiak” jest nazwą potoczną, tak jak np. „poznaniak”. Nie ma tu żadnego strukturalnego błędu- wyjaśnił profesor. - Starym słowotwórczym zwyczajem polskim było tworzenie nazw mieszkańców nie od całej nazwy miejscowości, tylko od jej części rdzennej. Ostrowiec przez wieki był Ostrowem, więc ten „ostrowiak” broni się historycznie pierwotną postacią nazwy miasta. Niewątpliwie „ostrowczanin” jest nawiązaniem do współczesnego brzmienia, jest określeniem bardziej oficjalnym- dodał."
ostrowczanie i OSTROWIACY mieszkaj,ą w ostrowcu obie formy są poprawne więc nie sap jak niewiesz
Też tak kiedyś myślałam że "patologia z pod huty" jednak okazuje się że nie ocenia się książki po okładce...ludzie z tamtej części Ostrowca to to samo gdyby nagle mieszkali w innej części. Że ktoś dostanie na imprezie bo się opije i sam zacznie oni zbija to już że oni źli? Osoby spod huty mają swoje zasady. Nie biją nikogo kto nie zacznie sam. Nie przejmują się kimś kto nie zaczyna a proste że jak ktoś zacznie to w kasze sb nie dadzą napluc. Mają zasadę nie jak inni że jak jedna osoba zacznie to i jeden od nich się bije q nie paru na jednego jak inne cwaniaki z innych osiedli. Na każdym osiedlu są ludzie źli i dobrzy ale nie oceniajcie wszystkich.każdy woli iść paczka ze znajomymi
oni czesto sami prowokują, napinają się się, że są z hutniczego, czesto płytcy w swoim zachowaniu i jeżdżą na" fejmie" Pana S. który rządził kiedyś na KSZO, każdy wie, że oni mu do pięt nie dorastają i nie ma już takiego człowieka w Ostrowcu jak niegdyś Pan S