Nikt nie mówi nic źle. Przeszkadza wam to, że zachęcają do tego aby rodziny były silne, tradycyjne, w których panuje miłość i wzajemny szacunek? Rozejrzyjcie się wokoło i zobaczcie co się dzieje. Ilu młodych ludzi za nic ma wyżej wymienione wartości. Co się teraz propaguje. Poczytajcie chociażby wątki na tym forum o zdradach, kochankach itd. Ciepły, rodzinny facet, który szanuje swoją żonę i rodzinę z miejsca uznawany jest za kogoś gorszego. To mają być wartości XXI wieku? Ja się z tym nie zgadzam dlatego bardzo podoba mi się to, że Kościół głośno o tym mówi i zachęca do innego życia. Nie widzę w tym nic złego.
o. Paweł Gużyński jeśli ma jakiekolwiek ‘obawy’ i nawet jako zakonnik nie widzi ‘racjonalnych przyczyn’ także od wewnątrz, miast wysługiwać się mainstreamowym mediom, w temacie gender winien wsłuchać się w nauczanie Watykanu, w szczególności Ojca Świętego Benedykta XVI, potwierdzane co do zasad (m.in. istoty małżeństwa) przez Ojca Świętego Franciszka, oraz skojarzyć czas poruszenia tego problemu przez Episkopat Polski z Niedzielą Świętej Rodziny.
W przeciwnym razie skończy jak inny były Dominikanin - zwany profesorem.
Równouprawnienie (gender) im przeszkadza, pedofilia i inne występki jakoś NIE
Bobik o gender:
Kiedy z dżenderem bawi się dziatwa,
księdza w tym rola wcale niełatwa,
wciąż musi karcić gromkimi słowy
i pokrzykiwać głosem surowym:
czekaj, dżenderze, niech ja cię chwycę!
Po coś Marysi wlazł pod spódnicę?
Teraz ja muszę jej w majtkach gmerać,
żeby wyciągnąć stamtąd dżendera,
a z drugiej strony już prosi Gienek,
żebym też wyjął mu ze spodenek…
Dobrze, dziecino, rozepnij pory,
obsłużę wszystkie chętne bachory,
bo nie ma zgody, by przyszłość nacji
uległa zgubnej dżenderyzacji!
Przecież GENDER to jest synonim feministki , czarownicy, Żyda , lewaka, geja, lesbijki, diabła, szatana , poganina , masona, heretyka, New Ag , Hello Kity, Harry Pottera , teletubisiów , tych z bruzdą na czole , bękartów ____ po prostu cała plejada tych z którymi Kościół i jego urzędnicy walczą od wieków.
Nie racjonalizm ,lecz obrona fundamentalistycznej dewocji jest jeszcze ciągle w biskupiej promocji