Jak stare lepsze to warto pamiętać, a zmiany dla samych zmian nie mają sensu, szczególnie gdy są na gorsze.
Bywałem bo jestem co roku na Pasterce i co tydzień na mszach niedzielnych. Wielkich zmian nie zauważyłem, a już na pewno nic takiego, na co można by narzekać.
Nie wiem co chcecie od nowego proboszcza przy najmniej nie zdziera kasy od ludzi jak ten stary bo nie musi swoich dzieci utrzymywać i jedynie musi spłacać długi po tym starym proboszczu
Skoro żadnej zmiany na Pasterce nie zauważyłeś to nie jesteś zbyt uważnym uczestnikiem.
Co mają długi (minimalne) do pasterki?
czytam,czytam i nie wiem o co chodzi z tą pasterką?? msza satanistyczna to była czy co????
Piękny głos proboszcza słychać nie raz w kazaniach. Ja nie lubiłam poprzedniego proboszcza, ale jako katoliczka bez narzekania uczestniczyłam w mszach. Nie oczerniałam człowieka. Nie mogę zrozumieć was katolików parafian tego szczekania i narzekania. Nie dajecie człowiekowi szansy, tylko narzekacie i narzekacie. I wy się śmiecie nazywać chrześcijanami?
"Piękny głos proboszcza" to chyba tylko w twych uszach
Ja też uważam , że ma piękny głęboki głos, co słychać w czytaniach pisma czy kazaniach. Nie rozumiem tego czepiania się waszego.
Skoro byłeś to przypomnij sobie jak się rozpoczynała pasterka w ubiegłym roku a jak w tym.
Czepiasz się gościu 05:40. Dla mnie było OK.
Jeśli bałagan może być ok. to jak najbardziej
Ale muza z organów nowych leciała - pani organistka się starała jak mogła
Pewnie coś włączyła z nowych organów.
Ministranci skręcali się ze śmiechu po kolejnych dyspozycjach