Jak w temacie , syn 5 lat już od jakiegoś roku cierpi na suchy wieczorny kaszel, dodatkowo w nocy pojawia się zgrzytanie zebami i oczywiście ogromne łaknienie na słodycze. W badaniach kału, nie wyszlo nic , zresztą czytalam że szanse że coś wyjdzie też są słabe. Braliśmy pyrantelum i zentel, z marnym wynikiem. Wprowadziliśmy również dietę, co jeszcze możemy zrobić? Może znacie jakiegoś lekarza siedzącego w temacie? Proszę o wszelkie rady bo zalamujemy ręce.
Badanie należy powtórzyć kilka razy, jednorazowe nie jest miarodajne.
I oczywiście odwiedzić lekarza. Nie musi być superspecjalista.
U lekarza byliśmy przez ten czas x razy , badania były wykonywane już 5 x. A nasz lekarz mam wrażenie, że ignoruje sprawę, dlatego szukam kogoś innego, najlepiej specjalisty
Skoro badania 5 razy wykazały, że pasożytów nie ma, to daj spokój. Łaknienie na słodycze i zgrzytanie zębami to nie jest objaw choroby pasożytniczej. Suchy kaszel mini, gdy nawilżysz powietrze. Rozwieś mokre lniane prześcieradło na kaloryferze. U nas pomaga na suche powietrze.
Kk, a czy ten kaszel pojawia się gdy dziecko leży przykryte w łóżku? Jesli dziecko ma kaszel od roku, to w takim razie suche powietrze nie jest przyczyną, bo latem grzejniki są zimne, prawda? I jesli to nie pasożyty, to może alergia? Ja nie chce nic sugerować, ale może warto sprawdzić? Moje dziecko na przełomie lata i jesieni tez miało uporczywy suchy kaszel, przez ponad miesiąc.Żadne syropy nie pomagaly.Nasilał sie wieczorem, kiedy było juz w łóżku i rozgrzało sie pod kołdrą. Po którejś z kolei wizycie u pediatry, dostaliśmy tabletki przeciwalergiczne (nie podam nazwy, aby nie być posądzona o nakierowywanie), oczywiście dostępne tylko na receptę.Podawaliśmy przez miesiąc po jednej tabletce.Po dwóch tygodniach od zaczęcia kuracji kaszel minął, jednak trzeba wybrac serię 30 szt. Odpukać do dzis mamy spokój i dziecko tez.Czego i Tobie życzę.