"Fotoradar złapał należącego do M. volkswagena passata trzy razy - od 12 lipca 2010 r. do 6 marca 2011 r. Ograniczenie prędkości do 70 km na godz., a M. pędzi 112 km/godz., 104 oraz 133 km na godz.
Według policyjnego taryfikatora mandatów i punktów karnych za te wykroczenia zwykły kierowca zapłaciłby od 1000 do 1400 zł mandatów. I - co jeszcze bardziej dotkliwe - nazbierałby aż 29 punktów karnych: 24 za prędkość, 5 za rozmawianie przez komórkę, bo tak właśnie M. został uwieczniony na jednej z fotografii. Straciłby więc prawo jazdy - wystarczą do tego 24 punkty karne."
"M. nie spotkała jednak kara, dzięki immunitetowi poselskiemu, który chroni parlamentarzystów przed płaceniem mandatów. Do jego uchylenia potrzebna jest zgoda sejmowej komisji regulaminowej i spraw poselskich, a do jej uzyskania jest długa droga."
oj chyba nie napisałbyś tego , gdyby sprawa dotyczyła , którego syna po
Dziki kraj i tyle. Politycy robili i nadal robią wszystko pod siebie, a nie dla dobra ogółu. Co do unikania kar to ciekawy jest również temat Grasia. Pokazuje jaki mamy apolityczny wymiar sprawiedliwości.
jest jakas mozliwosc zeby lud mial szanse zlikwidowac immunitety poselskie? jakies podpisy cokolwiek ? Bo to problem wszystkich partii w kazdej sie trafi debil ktory naduzywa wladzy a zdjecie immunitetu byloby naprawde fajna sprawa i nawet pozyteczna . Partia ktora by wyszla z taka inicjatywa na pewno by zyskala kilku zwolennikow :) ------ no dobra pofantazjowalem sobie , swinie odchodzace od koryta hehehehe ale mnie ponioslo :)