Na jednym z ostrowieckich osiedli pojazdy parkują w bliskim sąsiedztwie bloku mimo ze brak tam parkingu i osoby parkujące nie zamieszkują w danej wspólnocie czy to zgodne z przepisami o ruchu drogowym i bezpieczeństwie dla mieszkańców? Gdzie straż miejska i ich reakcja na źle parkujące pojazdy mimo ze parking jest obok bloku kilka metrów dalej
Zwróciłem uwagę na parkujące samochody przy wieżowcu na Ogrodach bodajże 24 przy wejściu do klatek schodowych współczuje mieszkańcom którzy slalomem pokonują drogę z klatki na chodnik,
Pretensje kierujcie do waszych spółdzielni mieszkaniowych. Ja osobiście walczę już 5 lat o powiększenie parkingu, samochody parkują na chodniku przed blokiem mimo, że ma on 1.2m szerokości. Ale nie dziwi mnie to bo nie ma poprostu miejsca na te auta. Za każdym razem spółdzielnia tłumaczy się inaczej, zależy w jaki dzień tygodnia pójdę i z kim rozmawiam. Tłumaczenia dla mnie żadne. A to brak pieniędzy, że jest coraz mniej terenów zielonych i nie można budować parkingów bla bla bla. Dla mnie to nie są tłumaczenia a zwłaszcza to pierwsze, bo jakim cudem blok zadłużony na kilkadziesiąt tysięcy złotych otrzymuje nową elewację, windy itp? Nie, nie było kredytu na to i nie ma podniesionego czynszu. Skąd wiem? Bo w tym bloku mieszkam. Jak ma się do tego prawo. Prawo o ruchu drogowym mówi jasno i wyraźnie, że parkowanie pojazdu w strefie zamieszkania (czyli każde nasze osiedle) dozwolone jest TYLKO I WYŁĄCZNIE na miejscach do tego wyznaczonych (parking przy bloku z wyznaczonymi miejscami parkingowymi oraz oznakowany znakiem pionowym). Co na to straż miejska, otóż nic. Po rozmowie kilka lat temu z panem komendantem dowiedziałem się, że nie robią nic z tym tylko dlatego, że wiedzą jaka jest sytuacja. Nie ma tych miejsc parkingowych i nie wypisują mandatów co osobiście rozumiem i cieszy mnie takie ludzkie podejście a nie tylko nabijanie kasy. Wypisują mandaty, jeżeli jest faktycznie pojazd nieprawidłowo zaparkowany, mówimy tutaj o terenach zielonych ewentualnie o blokowaniu ruchu i miejsca dla niepełnosprawnych. Także kwestie parkingów przy blokach radzę odstawić na bok bo spółdzielnie mają to serdecznie w poważaniu i nie zanosi się na poprawę. Osobiście chciał bym zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną kwestię, drogi pożarowe. Wóz strażacki nie jest mały a jeszcze większy jest podnośnik hydrauliczny, który aby mógł pracować musi rozstawić podpory (ok 2m w każdą stronę na boki pojazdu). Jakiś czas temu był z tym wielki problem bo samochody stały pod klatkami, szczęście w nieszczęściu, że właściciele pojazdów byli w domu i auta przestawili. Mam nadzieję (a na pewno tak jest), że ktoś z naszych spółdzielni mieszkaniowych to przeczyta i wyciągnie jakieś wnioski. Pozdrawiam
Czasem z czystego wygodnictwa właściciele stawiają auta jak najbliżej klatek schodowych.Czy twoim zdaniem mamy zlikwidować tereny zielone na poczet wybudowania asfaltowych parkingów?
Pod blokami parkują mieszkańcy, którzy mają świadomość łamania przepisów ruchu drogowego ale niestety brak nowych miejsc parkingowych i stały wzrost liczby pojazdów powoduje, że często zaparkowanie przed klatką jest jedynym rozwiązaniem, porobione na naszych osiedlach strefy zamieszkania poza korzyściami i przywilejami m.in. dla pieszych i dzieci są utrapieniem dla kierowców, którzy mogą parkować tylko w miejscach wyznaczonych a ile tych miejsc wyznaczonych jest np. na osiedlu Patronackim nie muszę mówić.
To o które osiedle założycielowi watku dokładnie chodzi ???
o os ogrody
Może i nie zgodne ale żyj i pozwól żyć innym a Ty taki prawy jesteś i wszystko robisz zgodnie z prawem??!! a jak przypadnie Tobie źle zaparkować lub komuś z rodziny i złośliwy sąsiad zadzwoni to do kogo będziesz mieć pretensje?? podejrzewa,że do służb mundurowych,troszkę wyrozumiałości i tolerancji co do pojazdów parkujących na osiedlach-no chyba,że jest coś drastycznego co utrudnia osobom niepełnosprawnym lub rodzicom z wózkiem.Miłego dnia życzę.
wam wszystko przeszkadza,gdzie ci ludzie mają parkować zastanów się ,wybuduj sobie domek i będziesz sam żył sobie bez ludzi i samochodów
Niektórzy właściciele samochodów gdyby mogli parkowaliby na klatkach schodowych. Parking z drugiej strony bloku pusty a autko pod klatką.
No bez przesady, chodniki przed blokiem to nie miejsce na parkowanie. W niedziele przechodziłam między blokami na wspomnianym wyżej os. Patronackim z wózkiem i musiałam sie nieźle nagimnastykować aby nie zerwać komuś lusterka lub nie zarysować auta.
19:09 a gdzie mają parkową jak tam nie ma parkingów ,po co takie wielkie trawniki,zrobić parkingi,w większych miastach nie ma takich metrów trawników i ludzie żyją,zlikwidować trawniki i postawić parkingi i nie będą ci samochody przeszkadzać kobieto.
gość 19:13
wybuduj sobie garaż na obrzeżach miasta A na osiedlu pozostaw zieleń. Myślenie człowieka w XXI wieku.
Niektórym się po prostu nie chce ruszyć czterech liter i przejść dziesięciu kroków więcej. Wydaje im się, że kupili sobie cały blok, a nie mieszkanie. Ja nauczyłem opornych za pomocą wlepek. Przez tydzień zdrapywali i w końcu dali za wygraną. Trawnik przed klatką schodową znów stał się trawnikiem.
Spoko tam parkingu pilnuje Świrek.
A przed blokiem 38 VI klatka moze tylko parkowac czlonek rodziny na innych wzywaja policje .
to nie jest teren wspólnoty więc spokojnie możesz tam parkować :)
a mnie najbardziej zadziwia jak złośliwy sąsiad zadzwoni na drugiego a sam na drugi dzień tak samo zaparkuje
