Mam pytanie jak jest z parkingami , w szczegolnosci chodzi mi o parking na ktory wjezdzamy zaraz za wjazdem od kauflandu na stawki. Zaraz po lewej mijamy warzywniak i jest duzy parking , dalej znowu za blokiem jest taki mniejszy rownolegle do ciagu garazy, od jakiegos czasu pojawily sie tabliczki ze "zakaz parkowania nie dotyczy mieszkancow bloku ...." teraz tak , ja mieszkam w bloku nr 24 ktory teraz nalezy do otbsu i jest fizycznie odgrodzony od jakiegokolwiek parkingu . Pytanie zatem jakie przepisy reguluja takie stawianie znakow i gdzie je w takim razie moge zostawic samochod ??
Do 11:19 . Takie stawianie znaków reguluje wewnętrzny regulamin S.M. KRZEMIONKI. Wy jako Wspólnota Mieszkaniowa macie jako Zarządcę nieruchomości O.T.B.S. Zarząd O.T.B.S.-u w osobie Waszej Pani Prezes podjął kiedyś rozmowy ze S.M. KRZEMIONKI w sprawie partycypowania, w kosztach sprzątania, odśnieżania i posypywania parkingów i uliczek osiedlowych, płaceniu podatków za powyższe obiekty, a także za energię elektryczną na nich. Wasz Zarządca zerwał jednostronnie te rozmowy, więc nie dziwcie się dlaczego zostały postawione takowe tabliczki. A od m-ca MAJA będą stosowane bardziej rygorystyczne formy, wobec WASZYCH mieszkańców,którzy nie będą się stosować do znaków zakazu i INFORMACJI. Koniec płacenia za Kogoś i robienia prezentów darmowych Parkingów, kosztem mieszkańców S.M. KRZEMIONKI.
Jak mieszkańcy SM Krzemionki korzystają bezpłatnie z infrastruktury WM na terenie całego Ostrowca np: chodniki ,drogi dojazdowe itd to wtedy jest dobrze.Widocznie sami się prosicie o dodatkowe opłaty parkingowe
co znaczy bardziej rygorystyczne mozesz objawic ?
szanowny mieszkancu zachowujesz sie troche jak putin , kolega z 11:19 zapytal tylko jak to jest a tu zaraz "dosc..., waszych , naszych" przeciez napisal ze jest oddzielony fizycznie od jakiegokolwiek parkingu , ,masz fuksa ze mieszkasz akurat bezposrednio przy parkingu a gdyby bylo inaczej ciekawe jaki bys byl madry , druga rzecz ludzie z tego bloku tez chcieliby partycypowac w kosztach ale co poradzic na prezesa o ile rzeczywiscie jest tak jak mowisz , potrafisz to udowodnic ? a te bardziej rygorystyczne formy to co ? podpalanie samochodow ? musisz byc sfrustrowanym czlowiekiem , zal
Dokładnie. Ja też mieszkam w bloku 24 i nie mam gdzie parkować, tym bardziej nie mam wpływu na to jakie decyzje podejmuje pani prezes :(
Niestety ale ja mieszkam w 17 i o godzinie 18-19 przez was z innych bokow nie mam gdzie parkowac. Parkuja tu ci ktorzy mieszkaja w innych bloikach dalej na osiedlu a niie chce sie im stawiac u siebie pod blokiem lub nie chce dojezdzac bo tu jest szybciej i prosciej. Mam nadzieje ze przyjdzie kiedys czas ze bedziecie miec zakaz - wtedy nie bedzie przepros
kolego , umiesz czytac ze zrozumieniem ? jesli ktos nie ma parkingu przy swoim bloku to gdzie ma parkowac ? idac twoim tokiem rozumowania "nie powinnes korzystac z przystanku bo jest kolo mojego bloku a wsiadajac do autobusu zapelniasz go idz sobie na swoj " oczywiscie to przyklad ale chodzi o sytuacje, taka quazi mapka ale oddaje to co chce powiedziec
X - BLOK BEZ DOSTEPU Z PARKINGIEM
O - blok
P - parking
PPP
O O O PPP
O X O
O O O
PPP O
i teraz wyjasnij jak gosc z bloku X w srodku skupiska ma zaparkowac ? co ?
Po opuszczeniu swojego osiedle tez chcesz miec taliczke (zakaz chodzenia po chodniku - wlasnosc WM)
Odpowiedz jest bardzo prosta nie jestes wspolwlascicielem parkingu wiec nie korzystasz.Mozna przeciez parkowac na podworku u wlasciciela posesji naprzeciwko bloku 24 ale tam nie zaparkujecie bo trzeba za parkowanie zaplacic wlascicielowi.Dlaczego swoj teren przy bloku ogrodziliscie slupkami betonowymi i obsadzili zielenia?Czy nie mozna bylo wygospodarowac pare miejsc do parkowania?Jak nie widziales tabliczek przed miejscami do parkowania to jedz do Kielc i tam zobaczysz .
A jakim Ty jesteś współwłaścicielem tego parkingu ? :) współwłaściciel przez duże W . Pokaż akt własności. Drugie - czy Ty jesteś wspolwlascielem chodników wspólnoty że z nich korzystasz ? Nie rozumiem o co to zamieszanie , po co te tebliczki co na tym kto skorzystał jak przez 25 lat było ok. przybywa samochodów to się każdemu robi mało miejsca, zaraz będą niektórym przeszkadzać że stoi jakiś blok obok jego to trzeba zlikwidować. Co się Wam w głowach robi. Jednym i drugim nagle coś doskierwa.
Słuchaj to jak masz mało miejsca to też tam możesz zaparkować na tej posesji, no ale musiałbyś zapłacić. Parkingi w Kielcach widziałeś powiadasz , gratulacje.
Żaden przepis nie reguluje "tylko dla mieszkańców" wymysł spółdzielni mieszkaniowych w żaden sposób nie jest sankcyjny...czyli Policja czy Straż Miejska nie mogą nic zrobić..pomyśl skąd służby mają wiedzieć czy dany samochód jest mieszkańc?? a jak ktoś z rodziny do Ciebie przyjedzie a złośliwy sąsiad zadzwoni ? to wtedy będzie wielki krzyk,moim zdaniem powinni zabronić wstawiania takich znaków,no chyba,że osiedle jest ogrodzone i ktoś pilnuje wjazdu jak jest np.we Wrocławiu czy Wawie.
Parking nie jest własnością tylko mieszkańców bloku 17, więc inni też mają prawo tam parkować gościu z 23:10. Kiedyś podobna sytuacja była na stawkach pod blokiem 77 (OTBS) - działka, na której znajduje się parking przed blokiem należała formalnie do bloku, teoretycznie parkować mogli tylko mieszkańcy, była stosowna tabliczka, ale utrzymanie oświetlenia i drogi i zw z tym koszty również leżały po stronie mieszkańców. Czyli faktycznie średni interes, bo tak naprawdę nikt nie był w stanie wyegzekwować kto może a kto nie może parkować, chyba że można było odgrodzić ulicę i parking :)Sprawę rozwiązano tak, że miasto przejęło część nieruchomości, zdjęto tabliczkę "tylko dla mieszkańców" i każdy jest zadowolony - no prawie każdy, bo jak nie ma gdzie zaparkować w pobliżu to szlag jasny trafia:) ale niestety trzeba się pogodzić z tym, że jest dużo aut, nie wszyscy potrafią parkować (niektórzy potrzebują np podwójnych miejsc, ale to pewnie taka wyobraźnia przestrzenna:)) i nie ma się co dzielić na NAS i WAS.
ludzie nie macie się już o co kłócić ? o miejsce parkingowe ? na rosochach z nowych dwóch osiedli które powstały niedawno ludzie parkują na parkingach sm krzemionki bo na ich zamkniętych osiedlach nie ma gdzie stanąć. Nie robię z tego problemu nie mam w sobie jadu a na głowę i do domu mi nie wchodzą/ Wyluzujcie
Gosciu mieszkancy spoldzielni ,ktorzy ponosza koszta zwiazne z utrzymaniem parkingu przyjezdzajac z drugiej zmiany nie maja gdzie zaparkowac bo miejsca sa zajete przez auta ludzi,ktorzy nie ponosza zadnych kosztow.Czy wedlug ciebie jest to sprawiedliwe?
A mnie się nie podobają takie tabliczki,chociaż też nie zawsze mam, gdzie parkować, jak przyjadę późno. Zdarza się przecież, że ktoś przyjeżdża do kogoś w gości i co? Nie może parkować, bo tabliczka zabrania?
Goscie jakos wszyscy ucekacie od tematu ponoszenia kosztow a nie podobaja wam sie tabliczki.
