Chore to jest. Ludzie zastanówcie się trochę. Odpowiedzialnym za porządek w kościele jest proboszcz. A jak to zrobi? Łatwiej jest zawsze gospodarzyć nie płacąc za usługi. I proboszcz spróbował- a teraz od nas zależy czy to przejdzie czy nie. Moim zdaniem zdecydowanie NIE
Jak chcecie to sprzatajcie, jeśli ktoś ma ochotę niech to robi,ale żeby to nie było na zasadzie przymusu
Sprzątanie jest zawsze w sobotę.Ja pracuję każdą sobotę ,ba dwie ,trzy niedziele czasem.Zostają do sprzątanie emeryci i niepracujący.Nie można wszystkich traktować jedna miarką,bo mimo szczerych chęci nie dadzą rady.
To chore jest.
Proboszcz niech płaci za sprzątanie, albo sam na miotle i mopie jeździ wraz z podległymi sobie księżmi. Rozumiem, że ktoś ma za dużo czasu albo ochotę, niech idzie i pomaga - każdy ma wolną wolę. Natomiast narzucanie obowiązku innym? Niektórym ranga palmą odbija.
Ja nie mam zamiaru sprzątać. No chyba, ze proboszcz jedną sobotę u mnie, to się zrewanżuję.
Ci co najwięcej brudzą z pewnością nie będą mieli czasu
A potrafiłbyś, @Tennessee, zmówić (już nie mówię, by z przekonaniem) Skład Apostolski? Bez żadnej ściągawki - ma się rozumieć.
Gorilla
Czemu się tak oburzasz Tennessee? Kościół parafialny to przede wszystkim wspólnota,nie widzę więc nic dziwnego w tym aby parafianie dbali o czystość swojej świątyni. Gdyby ksiądz zarządził zbiórkę pieniędzy na ekipę sprzątającą też byś się pewnie burzyła, ten typ już tak ma. Nie wiem jak Ty ale ja chodzę regularnie do Kościoła i chciałbym aby było w nim czysto. Nie widzę problemu w tym, aby chętne osoby raz na jakiś czas pomagały tę czystość utrzymać, sam chętnie się przyłącze w miarę możliwości oczywiście. Nie chcesz, nie sprzątaj, wolna wola jak to napisałaś ;) Nie krytykuj jednak dobrych pomysłów, bo nie każdy jest tak leniwy i pretensjonalny jak Ty.
No właśnie, jak sama zauważyłaś Tennessee - wolna wola, czemu więc piszesz że ksiądz "narzuca obowiązek innym"? Nic nie narzuca, prosi o pomoc, idą Ci którzy chcą i mogą. Wolna wola. Nie słyszałam żeby komuś wlepiono mandat za niesprzątanie kościoła.
Też pracuję i muszę osobiście w domu posprzątać, a xiondz nie może? To w jego interesie powinno być. Burżuazja :)
Zauważ gościu09:42 , że Kościół nie jest domem księdza. Nikt nie mówi o sprzątaniu na plebanii tylko w kościele.
Popatrz się... To ja uważam, ze rodzice powinni chodzić jeszcze sprzątać do szkoły swoich dzieci. Po co tracić pieniądze na sprzątaczki, skoro nasze dzieci brudzą?
W pracy tez sprzątaczkę wywalić - to my brudzimy przecież. Codziennie przed wyjściem z pracy pozamiatać, pomyć, wytrzeć kurze, raz w miesiącu wypucować okna. A w szpitalu? Niech chory sprząta albo jego rodzina. To on tam brudzi, je, kurzy i przepaca pościel. Itd... itp.
P.S. Sprzątanie nie jest dla mnie problemem. Ale moja chęć pomocy ma się nijak do wymuszania obowiązki tegoż na mnie.
Można doprowadzić konia do wodopoju, ale nie można zmusić go do picia.
Nie ośmieszaj się Tennessee i nie pogrążaj już bardziej. Szkoły są zupełnie inaczej finansowane a jednak i tu zdarzają się przypadki że prosi się rodziców np o umalowanie klasy itp. Twoje przykłady są z czapy wzięte i nijak mają się do tematu sprzątania kościoła. Jak widać jednak sprzątanie jest dla Ciebie problemem, co gorsza nie potrafisz znieść myśli, że inni takiego problemu nie mają. W przeciwnym wypadku nie pisałabyś tych wszystkich bzdur. Żadnego wymuszania obowiązku sprzątania nie ma. Jest tylko zwykła prośba, na którą bardzo wielu ludzi odpowiedziało pozytywnie. Ty się do nich nie zaliczasz, nie krytykuj jednak innych.
Wiesz co, nie ośmieszaj Ty siebie. Chciałbyś mieć taka prace jak ksiądz, taką płacę, takie przywileje, takie prawo podatkowe, takie dotacje, takie samochody i takie dofinansowanie.
Nie krytykuje innych za to, ze chcą sprzątać. Nigdzie tego nie napisałam. Krytykuje pomysł nowego proboszcza, który chce kosztem swoich parafian zaoszczędzić.
A propos, wiesz co oznacza słowo parafianin? Skąd się wzięło?
Nie mam z Tobą o czym gadać bo to jak grochem o ścianę. Nie, nie chciałbym mieć takiej "pracy" jak ksiądz bo to naprawdę nic przyjemnego. Wieczna tułaczka, życie na walizkach i nie zawsze jest tak kolorowo jak Ci się wydaje. Wiem skąd się wzięło słowo parafianin ale dobrze wiesz (a może nie), że w tej chwili oznacza ono zupełnie coś innego. Mówisz, że ksiądz chce zaoszczędzić? To chyba dobrze, zauważ, że pieniądze parafii to nie należą do księdza. To nie są jego prywatne pieniądze jak Ci się wydaje. Dobrze więc, że nie jest rozrzutny i próbuje zaoszczędzić tam, gdzie się da. Dzięki temu można zrobić inne rzeczy. Sprzątanie kościoła przez parafian to nic nowego, w wielu parafiach tak jest i uważam, że to bardzo dobra praktyka, tym bardziej że nie odbywa się na zasadzie przymusu tylko dobrowolności. Tobie nic do tego, nie sprzątasz to chociaż nie przeszkadzaj i nie krytykuj. Nikt Cię nie zmusza ani do chodzenia do Kościoła, ani tym bardziej jego sprzątania.
jak zapraszam gosci do domu to sam przedtem sprzątam. nie każe gościom przychodzić i sprzatać przed imprezką!
To oczywiste 10:44, ksiądz też sam sprząta w swoim domu, ale kościół nie jest jego domem. Dlaczego miałby Ci sprzątać posadzkę w Twoim kościele?
A jak mam lokal w którym prowadzę biznes to sprzątam sam czy klienci?
