Na jakich chorych zasadach działa ta instytucja skoro nie może przeprowadzić skutecznej kontroli co do jawnego łamania praw pracowników.
Prywaciarze - "biznesmeni" nie płacą ludziom za przepracowane nadgodziny, nie płacą za urlopy, nie wydają środków czystości i ochrony osobistej. Kierowcy nie dostają dopłat za należne im dodatki.
Fikcyjne umowy o pracę na "najniższą krajową" to jedno a do ręki co innego. Brak wypłaty wynagrodzenia za przepracowany czas próbny.
I można tak dalej i dalej...
A jak ma się kontrolę w firmie to kierownik przychodzi z dokumentami do podpisania bo JUTRO BĘDZIE PIP.
Czy nie ma sposobu żeby tępić to złodziejstwo na którym ci pseudo-biznesmeni dorabiają się okradając nas pracowników?
zadziwiające jest to że każdy zakład pracy jest uprzedzony co do kontroli PIP BHP itp.wtedy jest akcja sprzątanie i lista obecnosci.....
A ja głupia myślalam,że tylko w moim zakładzie pracy tak to wygląda :)
no niestety ale w większości zakładów dokładnie wiadomo kiedy będzie PIP
Mnie dziwi jeszcze jedno.Jak to jest , ze nie mozna zgłosic do nich zadnej skargi anonimowo. Jezeli pracuję i chciałabym ,zeby pracowało mi sie lepiej , tzn.8 godzin, płacone nadgodziny , ewentualnie wolne za nadgodziny czy niedziele, zarejestrowanie czy podpisywanie lewych list obecnosci, to jesli zgłoszę cokolwiek i musze podac swoje dane , to czy polepszę sobie? Skoro szef wie wczesniej o kontroli , to dowie sie tez kto go zgłosił.I co wtedy?-Zegnaj zegnaj baj baj.
Mozesz zlozyc skarge anonimowo, PRZY SKLADANIU SKARGI, TRZEBA PODAC SWOJE DANE, ALE TO TY DECYDUJESZ, CZY ZOSTANA ONE UJAWNIONE.
Druga sprawa, co do kontroli, PIP panstwowa inspekcja pracy, a nie tajni klijenci, maja obowiazek uprzedzic firme o kontroli, prosza wowczas o przygotowanie wszelkich potrzebnych dokumentow i chca zastac szefostwo, to logiczne.
dokładnie,czasy troszkę się zmieniły i teraz każda jednostka kontrolująca wysyła stosowne powiadomienie o planowanej kontroli.
Taka inspekcja to działa...ale w takich krajach jak Niemcy,Francja itp.a nie u nas-normalnie Rumunia+Ukraina-taka to Polska Unia
Mam "znajomego" /sorki za cudzysłów , ale nie lubię go - który jest pracownikiem pip z Ostrowca . Często rozwiązuje mu się język i powiem tylko tyle , że tragedia . Nasz kraj nigdy do niczego nie dojdzie w ten sposób .
Kontrola kontrolą, co mi z tego że urzędnik PIP-u zobaczy podpisane dokumenty przez pracowników jak oni i tak nie wzięli za coś tam wynagrodzenia? Podpisuje urlop bądź inne dokumenty bo szef karze. A kto się wychyli i z imienia i nazwiska doniesie na swojego przełożonego? Jutro zostanie pewnie w domu...
Jak walczyć z tym o czym napisałem w pierwszym poście?
tez myslalem jak z tym walczyc i szczerze mowiac niewiem, kazdy siedzi cicho zeby tylko miec prace, dopiero rewolucja ktora niechybnie nadchodzi to zmieni bo poki co to reka reke myje i tylko plecy sie licza i kasa w kopercie, nie tylko w naszym kraju
ludzie co sie dziwicie że się dorabiają !!!! jak sami tego uczycie i przyklaskujecie !!! jeden pójdzie że chce wiecej zarabiać a drugi ze bedzie pracował za polowe tego !!!CZLOWIEK NISZCZY CZLOWIEK !!!! a oni sie cieszą
Bo ludzie mają różne mentalności. Jeden ma ambicje drugi nie. Niech się biznesmeni dorabiają, niech maja po 2 domy, po 3 samochody i po 4 motory ale niech traktują ludzi tak żeby nikt z pracowników im nie zarzucił że dorobili się na złodziejstwie i wyzysku.
skragę możecie złożyć z zastrzeżeniem utajnienia swoich danych i wtedy pracodawca nie dowie się niczego a zyskać można wiele
Nasyłajcie częściej inspekcję pracy, wtedy już nikt nie będzie oglądał umowy o pracę, wszyscy będą mieli umowy zlecenie, albo o dzieło. Myszka a jakie to korzyści możesz mieć z nasłania tej instytucji? Oprócz satysfakcji psychicznej raczej nic więcej.
Czyli uważasz że PIP tak naprawdę guzik może? Dajesz widzę nadzieję tym "biznesmenom" na lepsze jutro dla nich... Skoro nie PIP-em to czym wg Ciebie można z "nimi" walczyć o swoje?
W swojej firmie zarabiam tyle ile zarabiam a mógłbym prawie 2 razy więcej. Gdyby mój szef wypłacał wszystkie należne mi pieniądze za nadgodziny, urlopy, dojazdy, środki czystości i jeszcze pieron wie za co.
Sam sobie odpowiedziałeś. Skoro pracodawca dając Ci umowę o pracę skazuje się na dużo wyższe koszty bo musi Ci płacić "pieron wie za co" a równie dobrze mógłby dać Ci umowę zlecenie to Ty jeszcze PIP-em go straszysz? Nie zasługujesz na żadną pracę. Myśl co Ty możesz zrobić dla swojej firmy, nie co ona dla Ciebie, a z pewnością szef Ci to wynagrodzi.
Pozdrawiam pracusiów od nasyłania PIP-u. Nadmieniam też, że jeśli naślesz na kogoś PIP prosząc o ukrycie swoich danych, o.k. PIP przyjdzie, przeprowadzi kontrolę i nic nie znajdzie, wtedy pracodawca ma prawo założyć sprawę w sądzie za pomówienia i PIP będzie zmuszony ujawnić Twoje dane.