"Nie dziwi więc to, że nie każdy godzi się w takich wypadkach na poświęcenie najbliższej osoby dla ratowania innych. Cuda się wciąż zdarzają." - lekarze nie mają najmniejszych wątpliwości kiedy następuje śmierć mózgu, tak jak żołnierze nie mają najmniejszych wątpliwości (pomimo, że nie studiują tak poważnej prasy naukowej jak ty), że kolega rozerwany na strzępy, z głową na drzewie i ręką za oborą, przez granat ręczny, nie przeżyje, choćby nie wiem jak byli wierzący i wierzyli w cuda. może podasz jakiś link do jednej z tych światłych publikacji? chętnie się pośmie... eee, dokształcę.
Tu masz pierwszą z brzegu definicję śmierci mózgu, według lekarzy i prawa oznacza ona koniec, zgon, wieczny sen, czy jak to sobie nazywasz:
http://www.mozginerwy.pl/pl/przydatna-wiedza/smierc-mozgu/
Nie ma udokumentowanych przypadków "przebudzenia się" po stwierdzeniu śmierci mózgu (chyba że lekarz stwierdzający był pijany), bo jest to do diabła śmierć! życie po śmierci to inna dyskusja.
Mała ciekawostka, czyli ilu księży zatrudnia polskie państwo wyznaniowe, ile zarabiają oraz czym się zajmują. Wiedzieliście np. że istnieje funkcja kapelana służby skarbowej? Czym się zajmuje?
""Istotnym elementem pracy Księdza Dziekana jest opieka duchowa nad funkcjonariuszami wykonującymi zadania o szczególnie niebezpiecznym i stresującym charakterze, a także troska o rodziny rzeczonych funkcjonariuszy. Niestety udzielenie szczegółowej odpowiedzi na pytanie dotyczące zakresu obowiązków funkcjonariuszy BOR nie jest możliwe ze względu na to, iż jest on objęty klauzulą niejawności".
Moi kochani jak poumierają ci starsi ,których jeszcze trochę jest to sytuacja się zmieni i to poważnie bo młodzi już nie skoczą w ogień za księdzem i nie zaniosą emeryturkę do ksiedza
Rzecznik Hosera o gejach, czyli fiuuu bździuuu w wersji kościelnej:
Zaskoczyła nas pańska wypowiedź w TVN24, że statystycznie geje żyją 20 lat krócej. Mam wrażenie, że cytowanie takich danych ma na celu poniżenie osób o odmiennej orientacji seksualnej.
- Broń Boże. Byłem kiedyś na takiej sesji terapeutycznej dla osób, które chciały wyjść z homoseksualizmu. Rozmawiałem z tymi ludźmi, a także z lekarzami, którzy od lat prowadzą terapie dla osób, które chcą porzucić homoseksualny styl życia. To zmieniło moje podejście do tych ludzi. Bardzo im współczuję, jako człowiek również ułomny.
Wielu z nich nie chce, żeby pan im współczuł, oni mają inną orientację seksualną.
- Być może. Mają do tego prawo.
Odkąd istnieje nasza cywilizacja, są osoby o innej orientacji seksualnej.
- Na tamtej sesji widziałem zdjęcia tomografii mózgu, gdzie były pokazane obszary, które są pobudzone elektrycznie w czasie pobudzenia seksualnego u osób hetero- i homoseksualnych. To są inne ośrodki. Pani się może z tego śmiać. Ale to zdjęcia i u osób homoseksualnych to rejony odpowiedzialne za traumę. Dlatego skutecznym leczeniem, pomocą osobom homoseksualnym są metody, które leczą traumy. To działa.
Czyli upiera się pan przy tym, że homoseksualiści żyją krócej?
- Ja się nie upieram. To są fakty
Interesujący blog:
Gar, interesujący ale tylko dla ludzi Twojego pokroju ;)
http://repostuj.pl/img/98163/otwarcie-obwodnicy-w-kutnie/
Gar, Ty to jakiś nawiedzony jesteś. Wyluzuj chłopcze bo i tak za cienki jesteś aby wyszło na Twoje. Z Bogiem i religijnością się nie walczy bo taka walka skazana jest na klęskę, prędzej, czy później..
Wolę określenie "wymagający katolik"... Ja nie walczę z Bogiem, ale z fałszywą religijnością i niebezpiecznym skręcaniem Kościoła na ścieżkę radykalizmu, ciemnoty i nietolerancji, odchodzenie od Bibliii i nauki papieża na rzecz walki z "żydomasoństwem i moralnym zepsuciem". Mam na myśli zarówno takie wynurzenia:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,16446771,Rzecznik_abp__Hosera_utrzymuje__ze_homoseksualizm.html
jak i niepokojący wpływ na państwo, które niby jest świeckie (po co nam np. kapelan od skarbówki??):
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,139945,16435393,Boskie_etaty.html
""Istotnym elementem pracy Księdza Dziekana jest opieka duchowa nad funkcjonariuszami wykonującymi zadania o szczególnie niebezpiecznym i stresującym charakterze, a także troska o rodziny rzeczonych funkcjonariuszy. Niestety udzielenie szczegółowej odpowiedzi na pytanie dotyczące zakresu obowiązków funkcjonariuszy BOR nie jest możliwe ze względu na to, iż jest on objęty klauzulą niejawności".
Kapelan BOR nie jest zwykłym księdzem, bo księdzem funkcjonariuszem. Dlatego - jak dowiaduję się w sekretariacie - jego wynagrodzenie zasadnicze to 5671 zł brutto. Rocznie BOR wydaje na jego utrzymanie 96 tys. zł."
Co się ma niby zmienić? Do kościoła chodzę i chodzić będę. Tego samego uczę swoje dzieci. Nie jest to dla nas żadnym problemem. Każdy żyje po swojemu i tak też będzie kiedyś rozliczony. Nie jestem od tego by oceniać księży. Tak samo jak nie oceniam innych ludzi, choć nie zawsze ich zachowanie mi odpowiada. Staram się żyć tak by nikogo nie krzywdzić tyle wystarczy.