Jeśli już Starosta chce się pochwalić, że odwiedził nas na naszym święcie, nas osoby głuche i niedosłyszące to warto byłoby wiedzieć do kogo się w ogóle przychodzi. Jest mi przykro, gdy czytam w gazecie wydawanej przez władze powiatu, że jesteśmy ludźmi głuchoniemymi. Tak nie jest, część z nas mówi, nosimy aparaty słuchowe, a nawet jeśli ktoś nie mówi to miga Panie Starosto i to jest nasza mowa. Migami, komunikujemy się, nie jesteśmy głuchoniemi, proszę nie wrzucać nas w kolejne dołki kompleksów, z których tak trudno jest wychodzić. Mamy ich wystarczająco dużo. Zaprosiliśmy wielu gości, osoby publiczne i wszyscy wiedzieli do kogo przychodzą, nikt do nas się tak nie zwracał i tak o nas nie pisał, jak Państwo napisali w Pulsie.
Gazeta dobra do podpałki