Ogólnie rzecz biorąc może i to jest coś normalnego no ale ja sam do końca nie wiem. Kilka dni temu Pani Strażniczka Miejska będąca po cywilnemu być może ze swoim bratem wyskoczyła ze swojego mieszkania nakrzyczeć na dzieci, które siedziały na ławce przed blokiem. Zaczęło się od tego, że pewne dziecko przetarło ręką samochód (być może jej brata) zeby zobaczyć ile jest na nim kurzu. Po chwili Pani Strażniczka wraz z osobą towarzyszącą - byc może jej brat - wybeigając z klatki zaczęli krzyczeć na dzieci. Brat Pani Strazniczki popchnął jedno z dzieci, aż wypadło za ławkę i uderzyło o ziemię. Pani Strażniczka nic sobie z tego nie zrobila, tylko jeszcze bardziej krzyczała na dzieci. Nawet jednego pchneła, mówiąc żeby poszedł do siebie pod blok. Co o tym wszystkim sądzicie?
dodam do tego, że ten Pan, który był z Panią Strażniczką, wyciągnąl z samochodu gumową pałkę i straszył dzieci, że ich pobije
coś chyba kłamiesz nie chce się wierzyć
Czemu akurat zarzucasz mu klamstwo ? Malo sie slyszy o naduzywaniu wladzy po cywilnemu ? mogla zwrocic uwage czy tez zadzwonic po kolegow ale z ta palka czy popychaniem to juz przegiecie
wydaje jej sie że dorwała wielką fuchę i jest nietykalna atakujac dzieci
Zero kłamstwa sama prawda. Na osiedlu też się uważa za lepsza od innych.
Dać kurze grzędę to jeszcze wyżej se sięde! ale czasy Mogłeś zawiadomić policję, w ogóle ta straż to potrzebna u nas jak drzwi w lesie.I to opłacana z naszych podatków.
A ty misiek to jestes kierowca z Polsiego Busa ?
może to strażniczka więzienna była?
jak by ci ostatnio samochód porysowali to też by ci nerwy puściły
pisze że nie porysowały dzieci samochód a tylko popisały po brudnej karoserii od kurzu
podaj nazwisko pani strazniczki,niech sie wstydzi swego zachowania.
niejestem żadnym kierowcą z polskiego busa. pracuję w w naszym pięknym mieście jako pracownik fizyczny. nazwiska Pani Strażniczki nie podam bo nie znam:]. dzieci karoserii nie porysowały tylko jedno z dzieci przeciągneło po karoserii dłoń żeby sprawdzić ile jest na niej kurzu
Śmiech na sali- to jest właśnie Straż Miejska, wielcy bohaterowie do walki z dziećmi. Pamiętam swego czasu widziałem jak spisywali ok 10-12 letnie dziecko. Po wszystkim dzieciak mi mówił, że wcześniej zanim przyszedłem to mu grozili, że zbiją go pałką, jak nie powie kto jakieś szkła potłukł tam czy coś w tym stylu.
mrówa pewnie sam chcesz byc strazniczka i to cie boli ze nie jestes