ja tez chciałbym zobaczyc ale autentycznie tak mówi ze niby tak sprzata bo mieszka tez w bloku......
Ona jet w ogóle jaka nie z tej ziemi.
bo ona jest z wenus
Ludzie przesadzacie. W klatce sprzątają mieszkańcy. Owszem moja szwagierka nie sprząta(nie O-c) , ale w czynszu ma dodatkowo opłatę za sprzątanie. Tak spółdzielcy zadecydowali. Moje dziecko mieszka w W-wie i fakt tam też nie sprząta, bo są zatrudnieni tzw dozorcy. Jednak nic niema darmo.
Nie interesuje mnie czy ta pani u siebie sprząta, czy nie - jej problem i jej śmieci. Mnie interesuje porządek na osiedlach.
W mojej klatce jest kilka osób, które sprzątają - są też brudasy, które miotły się wstydzą, ale to też ich problem.
Ludzie wcale nie mają obowiązku sprzątania na klatkach tak nauczyliśmy tych w spółdzielniach.U mojego syna nikt nie sprząta tylko sprzątaczka, blok monitorowany,ogrodzony, winda, ochrona,mieszkanie 3 pokojowe ,własnościowe a czynsz mniejszy niż u nas.
To znaczy jak mniejszy czynsz? Co to znaczy czynsz? U nas czynsze też nie są wysokie. Przecież co, woda, wywóz śmieci nie są zależne od spółdzielni. Na nowych osiedlach na pewno, niższe są opłaty na fundusz remontowy.
czas robi swoje.
Na Ogrodach jest fatalnie-totalnie zapuszczone i zarosniete osiedle z workami walajacymi sie przy drzewach-to jest drodzy panstwo dramat.
dramatem jest proszę gościa z 22;47 znikoma frekwencja na walnych - czyli, wszystko gra
dokładnie sa klatki w których mieszkaja starsi schorowani ludzie i co płaca regularnie swoje powinnosci ale z racji wieku badz choroby nie sa w stanie sprzatac i co tego administracja nie bierze pod uwage????ale płacic trzeba....
Zróbcie to co w "Krzemionkach" i zobaczycie jak to działa.
Nieobecni , racji nie mają - odnośnie swojego dobra przekazują dyspozycje innym np. dłużnikom.
Pani kierownik wszystkich z góry ale to jej obowiązek dbać o os Ogrody a co to nas obchodzi ze inne też pod nią polegają nie daje sobie rady niech się zwolni z pracy przyjdzie konkretna osoba znająca się na tym co do niego należy i będzie kompetentna.Ale pani kierownik w pracy słuchawki na uszach i ma wszystko gdzieś.Gdzie jest prezes nie widzi tego .
Prezes widzi zachowanie Pani kierownik ale pewnie jest za" cienki " zeby zrobic z nia porzadek.
Prezes to akurat nic nie robi.Wiceprezes przynajmiej załatwi lub nie ale trochę się zainteresuje.
Po jednych pieniądzach,wszyscy w jednym -jeszcze nie zrozumiano !.
Pan wiceprezes to jedyny człowiek z którym można rzeczowo porozmawiać. Szkoda, ze jest tylko zastępcą.