Stary wątek ale coś dodam po wczorajszym dniu. W Biedronce na Polnej obsługiwała mnie Pani Joanna. Blondynka. Zaczesane włosy do tyłu. A to spojrzenie...
Wierzcie mi na to wspomnienie piwo wieczorem smakowało o wiele lepiej lepiej.
fascynujące, tylko kogo to obchodzi, że jakiemuś mięczakowi spodobała się ekspedientka, która nawet go pewnie nie pamięta?
ty z 12 28... to moje odczucie, a z mięczakiem to nie pogrywaj. Pewnie sam taki jesteś, a na forum to maczo?!
Ona mnie nie musi pamiętać, bo nie o to tu chodziło. Tylko o tą miłą obsługę.
A, WIEM. ciebie nigdy nic takiego nie spotkało? Bo pewnie jesteś jakimś pokurczem i nawet gdy gdzieś kupujesz to nikt na ciebie nie spojrzy. Jesteś tylko kolejnym płacącym.
A mnie było miło i dziękuję Pani Joannie.
jestem kobietą dla Twojej informacji :) spojrzał i to nie raz ale chcąc się podniecać każdym spojrzeniem i uśmiechem obcego faceta w sklepie to już bym dawno zmarła na zawał z przejęcia ;)
Kokietka i flirciara i takie cię kręcą?
A może komunikatywna i miła? Od razu flirciara...
15 53 Moje życie jest dosyć barwne. Jednak potrafię wychwycić i cieszyć się z czegoś innego. Tak właśnie mi się zdarzyło i dla takich chwil warto żyć.
Czy flirciara? Po prostu inny rodzaj obsługi klienta. Miły i wartościowy.
Domyślam się, o którą Asię chodzi... Uczęszczałyśmy do tej samej szkoły, z tym tylko, że ona dwie klasy wyżej. To bardzo miła kobieta. Uśmiechnięta i żartobliwa :) No i nie ukrywajmy... ładna :)
Potwierdza się moje spostrzeżenie - jak ktoś miły i uśmiechnięty to dla większości... dziwny, żeby nie powiedzieć gorzej.
Człowiek napisał coś będąc pod wrażeniem uśmiechniętej i ładnej dziewczyny, która w dodatku dobrze wykonuje swoją pracę, co w tym złego? Lepsze wątki z jadem w tle?
I jeszcze zapomniałeś dodać,że piwo,za które zapłaciłes u tej kobiety w Biedronce piłeś na ugiętych nogach.