A ja u stomatologa dostaję i u endokrynologa dostałam, u kardiologa również. O dziwo u dwóch różnych ginekologów nie. Ale dla mnie nie paragon najważniejszy bo i tak bym wyrzuciła, więc dopiero teraz czytając mi się to w ogóle przypomniało, wtedy nie zwracałam na to uwagi. I żeby nie było, nie przeszkadza mi to. Ważne żeby mi leki pomagały i żeby lekarz był kompetentny.
a MNIE LEKARZ ZAJRZAŁ W INTYMNE MIEJSCE. nie dość, że musiałam się wydepilować, byłam pachnąca i mam podobno ładną, to jeszcze skasował 160 złociszy
Ja chodzę do księdza z datkami i on nie daje paragonu.Czy pieniądze zebrane na tacę są jakieś nadzwyczajne,że nie podlegają opodatkowaniu?Jaki to qrwa chory kraj,że np.darowizna w rodzinie musi być zgłoszona w US i opodatkowana,a takie typy co niedziela zgarniają szmal i są ponad prawem.
Takie jest prawo, jak się zmieni ksiądz też bedzie wydawał paragony. A na razie lekarze sa wyjęci spod prawa. Nie wiem dlaczego? Specjalista który prywatnie przyjmują dziennie przynajmniej kilkanaście osób (bo tyle było w kolejce) ile przed i ile po nie wiem kasuje 100 zł x naście - bez paragonu i tak 2x w tyg w swoim mieście w inne na wyjeździe. Dlaczego nie płaci uczciwie podatku jak przeciętny kowalski?
Ja myślę, że za takie sugestie gościu 18:53 - jeśli nieuzasadnione - można odpowiadać prawnie. Ostrożnie z takimi hasłami. Musisz to udowodnić. A w ogóle co to znaczy?