Kraków - zakaz karmienia na Rynku, też o tym słyszałem.
Niszczenie gniazd, niestety, ale trzeba pamiętać, że ludzie musza mieć miejsce przede wszystkim. Odstrzały kormoranów na Mierzei Wiślanej, tez ekolodzy robili awantury. Nie pamiętam czy doszło do tego czy nie, ale ptaki są problemem nie tylko u nas.
bzdury piszesz o zakazie dokarmiania gołębi na rynku w Krakowie. W Krakowie jest bardzo duzo gołębi nawet na osiedlach mieszkaniowych. Gościu największym problemem to są ludzie. Niestety.Zwłaszcza Ci, ktorzy próbują zabłysnąc jak np. Ty w tej chwili.
Zgadzam się z @alsog. Co do Ostrowieckiej - piszą tam same brednie.
30 lat temu będąc młodym pracownikiem huty chodziłem ulicą Kościuszki na duże przejście,a na drzewach wzdłuż ulicy miało swoje gniazda ,,krukowate ptactwo''.Idac szczególnie przed 6 rano trzeba było pamiętac aby iść środkiem ulicy a nie chodnikiem ,większość przyjezdnych o tym nie wiedziała albo zapominała.Jak się pojawiła grupka na chodniku pod drzewami wtedy głośno gwizdnąłem na palcach i następowała kanonada ptasich kup z drzew.trzeba było zobaczyć jak wyglądali ci hutnicy.
Marzy mi się zobaczyć choćby parkę wróbli, ale jakoś od dłuższego czasu w ogóle nie widuję ich w mojej okolicy (osiedla w górze Miasta). Do stracha na wróble podobny jestem nieco, ale raczej inny jest powód ich emigracji(?).
Może jakiś ornitolog się wypowie, gdzie się podziały te pocieszne stwory, gdyż bezcenny jest widok tarzających się wróbli w piasku lub biorących poranną kąpiel w kałuży.
I niechby ‘brudziły’ w koło, ile wlezie i do woli.
Gawrony to najteligentniejsze z krukowatych i są wyznacznikiem czystości miasta wg ornitologów.Zanim radny taki temat podjął mógłby trochę poczytać nawet w internecie na temat gawronów.Porażka dla radnego bo nie umie zdobywać potrzebnych informacji, a tego uczą w szkole podstawowej juz nawet.
Brawo dla pana radnego, wreszcie ktoś poruszył temat ptasiej kloaki w parku.
ktos kiedys powiedzial gdyby nie ptaki to zjadly by nas robaki,
I to jest akurat prawda. Gawrony są pożyteczne. W przypadku naszego miasta wyręczają nawet nietóre służby w utrzymaniu czystości. Tak jak napisałam wcześniej gdyby było czysto, nie byłoby odpadków żywności to gawrony poszukałyby sobie innego miejsca.Pan radny szuka tam gdzie nie powinien!
ale w parku syf że rzygac się chce a kupy przy boisku są po kostki!!!!!!!!! Nie pieprzcie że to pachnie
Po pierwsze wątek rozpoczął albo polityczny wróg pana Rożnowskiego, albo ewidentny miłośnik odchodów - pod postacią tym razem ptasich. Mam nadzieję osobę tę ujrzeć siedzącą na ławeczce w omawianej alejce Parku.
To że Ty lubisz podsrywać ludzi, nie znaczy że inni lubią jak ich podsrywają ptaki.
dobrze napisane,zaczyna byc tak,ze byle mucha jest wazniejsza od potrzeb czlowieka,ja np.musze sluchac wyjacego psa sasiada dzien i noc,najgorsze ze nic nie moge zrobic,bo to ze nie spie od kilku lat ,ja i moje dzieci to niewazne,ale biedne pieski sa po to by wyc bez powodu.
Do niektórych to nic nie jest w stanie dotrzeć nawet fakty i widzą to co chcą to do gościa powyżej. Może byś poczytał o gawronach i uzupełnił wiedzę? Wiem, że i tak tego nie zrobisz!!!!
Srają ptaszki będzie wiosna i będzie nam trawka rosła.Jak pan Rożnowski zostanie radnym w nowych wyborach to musi pamiętać że to dzięki gawronom i przestać je prześladować.
Weżmy przykład z chińczyków,pozbyli się wróbli,ba nawet płacili za ich odstrzał potem robactwo zniszczyło zbiory i umierali z głodu.
Nie bym był taki pewny czy zostanie radnym.