Moja mama od lat choruję na depresję ,mój ojciec zniszczył jej życie, była tak upodlana, czasem bita przez długie lata , traktowana jak ścierwo . I ten człowiek pan Stefan zadał jej na komisji takie pytanie ' Czy słyszy Pani głosy ' ? Moja mama - NIE , pan doktor orzekł - ' To nie ma pani depresji '
Głosy to słyszy się głównie przy schizofrenii lub afektywnej dwubiegunowej (i tak niekoniecznie). Pan doktor zapomniał? Leczenie na Sienkiewicza jest dobre dla alkoholików, oni innej choroby leczyć nie umieją. Jestem tego przykładem. Mam depresję a podczas wizyt istotne było to czy ja piję. Na nic zdały się odpowiedzi, że nie. Chorobę bagatelizowali, myśli samobójcze też. Złym leczeniem doprowadzili mnie do próby samobójczej. Dopiero po tym zmieniłem lekarza. Wyjście na prostą trwało 4 lata. Oni nie mają pojęcia o leczeniu i nie powinni zasiadać w komisjach bo to kpina.
I że na moją chorobę nie ma lekarstwa!!!to po co on tam siedzi i karmi swoje Rybki???????!!!