Jak w temacie. Ja 40+ pracująca , zaradna poszukuję pana do stalego związku. Pracującego , lubiącego prace przy domu i ogrodzie. Nie jestem desperatką , nie szukam kochanka i romantycznych uniesień. Szukam kogoś , kto pomoże mi w utrzymaniu pewnego poziomu życia. Pracując nie daję rady utrzymać 300 m domu , ogrodu , samochodu. Zapewniam ze swojej strony lojalność , dbanie o pana , towarzystwo , przyjaźń . . Proszę o poważne propozycję , nie mam czasu na bieganie po biurach matrymonialnych. Preferowani kawalerowie i wdowcy. Dzieci mile widziane bardzo lubię , moje już dawno samodzielne.Z góry dziękuje za poważne potraktowanie.
beznadziejna jestes. nie da sie byc alfa i omegą. ciekawe czy jestes taka pierwsza ze wszystkim. zaradność nie ma nic wspolnego z niezawodnoscia i idealem. zaradny jest ten kto jest w ruchu, mysli kreatywnie i sie nie poddaje. posiadanie wszystkiego nie jest rownoznaczne z zaradnoscia. jak Ci tata daje kase na utrzymanie mieszkania w wyniku czego nie masz problemow z jego utrzymaniem to znaczy ze jestes zaradna?
Ona popieram to co napiasalaś. My z mężem pracujemy i ledwo dajemy radę utrzymać mieszkanie / 1 dziecko/ na nic nas nie stać , a kobieta sama i to po 40 w tym wieku to już i jakąkolwiek pracę bardzo trudno znaleźć a ona jeszcze dom 300 m ogród , samochód aż się nie chce wierzyć ze takie kobiety istnieją. A ty stallina to jesteś pusta niemyśląca istota i na pewno nie wiesz co to plamienie rąk jakąkolwiek pracą. Spróbuj skosić trawę , lub wypielić ogródek , nie wspomnę o innych pracach przy domu /jeździmy z mężem do jego rodziców na wieś pomagać/ .
18:11,tu "STALLINA!" Jestem pustą niemyślącą osobą,nie zaradną,która od kilkunastu pracuje fizycznie,od sześciu samotnie wychowuje dwoje dzieci,nie jest zaradna,ale jakoś sobie radzi,w dzieciństwie tj w wieku 11 lat nauczyła się doić krowy, plewiła buraki,potrafi pracować fizycznie,nie rzadko ma odciski na rękach,bo żadna praca nie hańbi,kosić trawę też kosiła,i zboże też,ale kosą....,bo jest niezaradna....i kosiarki nie wymyśliła wtedy
Mój tato stale przesyła mi pieniądze na utrzymanie mieszkania,chyba z zaświatów!umarł kiedy miałam 14 lat
Mam kolegę 40+ szukajacego stalego zwiazku podaj mi numer tel i imie na adres magda1988@poczta.onet.pl z tego wzgledu ze on nie ma neta i przekaze Twoj numer mu
18;54 ogrzewanie domu - okres zimowy 5 tys , energia - 150 -miesięcznie, woda -i ścieki 50 miesięcznie , podatek - 80 kwartalnie , internet 50 miesięcznie, telefon 50 miesięcznie , gaz -100 miesięcznie do tego paliwo , oplaty za ubezpieczenie domu , samochodu, drobne lub większe remonty. Jakim trzeba być zaradnym? Jak sama kobieta ma na to zarobić ? Lat przybywa, zdrowia ubywa , niestety . Pracuję i dorabiam dodatkowo i starcza na rachunki. Niech któraś z pań zakosztuje takiej pracy. Nie mam czasu nawet na sen. GG nie mam , poczta moja jest z imieniem i nazwiskiem . Odpowiem tylko na adres e-mail .
Jestem 13 lat już sama , podwyżki , podwyżki . Dzisiaj moich poborów nie wystarcza na rachunki. Nie chce sprzedawać mojego domu. Może ktoś chce wynająć część domu ?? Spokojny , nie nadużywający alkoholu , kobieta tez może być.
Jesli chcesz napisz mi swoj nr tel na maila wyzej podalam adres. Nie napisze jak masz nazwisko. Jest spokojny. Bez nalogow pracuje samotny. Moze warto:)
jak nie ma czasu na sen to jak można zapewniać "dbanie o pana , towarzystwo " ?
bo jak jest 2 osoba to sie obowiazki rozkladaja i znajduje sie czas na sen i towarzystwo? jesli amant nic z siebie nie da to ta pani dalej nie bedzie miec czasu na sen i towarzystwo? jak mozna jeszcze berdziej lopatologicznie Ci wyłożyc?
to po co pisać sprzeczności typu zaradna,a dalej... nie daję rady?
Mogłaś napisać krótko: szukam jelenia do roboty, z kasą.
No to szukam jelenia , który pomoże mi w utrzymaniu domu w zamian za domowe obiady i mieszkanie w domu z ogrodem z wszystkimi wygodami. Pasuje ? Jak nie ma takiego to dziękuję i wychodzę , bo nie chce mi sie czytać takich kąśliwych wpisów. Jednak pozostanę sama , dziękuje za zainteresowanie i "zrozumienie" Chyba wezmę następną dorywczą pracę . Nie szukam już.
Stelina, ona jest pracowita, ale koszty przewyższają jej możliwości zarobkowe. Dlatego, zamiast kogoś rugać wczytaj się dokładnie w tekst. Napisała bardzo jasno i prosto. Wyłożyła wszystko jak na tacy i nie widzę tu ukrytego drugiego dna.