Masz rację panie ekspercie tylko w Niderlandach minimalna to 1650 euro czyli jakieś 7600 w PLN . Wiem że co niektórym zależy żeby z Polaków robić ładnie mówiąc nie mądrych ludzi ale jo kulkulator mom i umiom jo go używać . No i wiesz koczyński godoł że inflacyjo i większa tym lepsza czyli pisowcy jesteśmy potęgą.
Przypominam tępym lemingom że wyprodukowanie litra benzyny kosztuje wszędzie tyle samo
No nie do końca. Koszty pracy sa rozne. Dlategobu nas powinno być wiele taniej niz na zachodzie, a nie jest.
To dlaczego żywnośc czy artykuły przemysłowe moga mieć podobną cenę?Wytłumacz nam 13:08
Bo produkuje się je w krajach jak Polska i wysyła na zachód.
No wisz ekspercie jeden leming w Niderlandach kupi za socjala 1100 litrów benzyny a ty jakieś 300 litrów. No ale za chwilę napiszesz że jak mniej to lepiej i jak więcej to lepiej. Morawiecki powiedział miską ryżu dla każdego. widać że załapałeś się na pisowskim stołek. I mimo inflacji dostaniesz nagrody jakieś 70 tysi rok jesteś spoko
A co to znaczy tępy leming? Weś mi pomóc bo no nie ogarniam .
Według Roberta Mazurka, słowo leming idealnie oddaje aktualną rzeczywistość. Konstytutywną cechą "lemingów-ludzi" jest właśnie konformizm i bezrefleksyjność. Piotr Zaręba zdefiniował ich jako "bezrefleksyjnych przeżuwaczy medialnych mądrości". [1] Ważną cechą lemingów jest przeświadczenie o swojej politycznej oraz ekonomicznej wiedzy, którą to czerpią głównie z telewizji TVN oraz "Gazety Wyborczej".
Według artykułu Roberta Mazurka lemingi nie pojawiły się nagle, żyły w Polsce już od lat 90. w przeświadczeniu, że należy wspierać "partie ludzi przyzwoitych", czytać najważniejszą z gazet [1] i odnosić się krytycznie do prawicowych polityków. Po przegranych wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2005 roku, wyczuli okazję do wyjścia z ukrycia i publicznego okazywania swoich poglądów oraz krytyki rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Robert Mazurek w "Alfabecie leminga" postanowił wykpić zwyczaje "lemingów-ludzi" oraz przedstawić szerszemu gronu odbiorców ich sposób myślenia, a także przywiązanie do ich nierozłącznych atrybutów. Alfabet ten zawiera między innymi hasła jak:
"Auris- toyota, zazwyczaj biała. Firmowe auto leminga, najbardziej widoczny symbol jego statusu społecznego. Swych służbowych białych aurisów lemingi broniłyby bardziej niż niepodległości i gotowe są w ich obronie wywołać powstanie."
"Ekspreso- taka mała kawa, którą wypada pić w Starbucksie. Może też być maciato lub kapuczino."
"Fejs- podstawowe źródło wiedzy, kto z kolegów z klasy, kolegów kolegów oraz wszystkich tych, których lemingi chciałyby poznać, ma już białego aurisa. Także miejsce wrzucania zdjęć z Hurghady i fotek potraw na wielkanocnym stole u rodziny w Małkini."
"Ikea- świątynia lemingów. Spotykają się tam co niedziela na klopsikach szwedzkich lub sałatce z krewetek. W Nowym Roku przypada odpust- rozpoczyna się wielka promocja."
"Korpo- miejsce pracy, gdzie na szczęście prawie wszyscy też są ze wsi. Kawa jest za darmo a jeśli się ma ze dwa szkolenia dziennie, to można tyle orzeszków oraz herbatników zjeść i pepsi popić że na lunch już ani zeta nie trzeba wydawać. Korporacje zajmują się wydawaniem toyot, smartfonów, kart na siłownie i do Lux medu."
"Mohery- rodzice i dziadkowie lemingów. Obciach gorszy niż Polsat."
"TVN24- biblia dostosowana do poziomu leminga, czyli w obrazkach." [1]
Powstały w 2012 roku artykuł, znacznie przyczynił się do rozprzestrzenienia słowa "leming". [2] Według Marka Łazińskiego, metafora ta nie jest ani pochwałą, ani bezpośrednią obrazą. "W standardach polskiej awantury politycznej i najcięższych oskarżeń nazwa ta została przyjęta bez zachwytu, ale z humorem" - stwierdza autor tekstu.
Wiarygodnym potwierdzeniem rozpropagowania tego słowa może być przeprowadzony przez Instytut Języka Polskiego UW oraz Fundację Języka Polskiego - plebiscyt na słowo roku 2012. [3] "Leming" znalazł się w czołówce na ex equo drugim miejscu, wraz ze słowami "kryzys", "ministra", "trotyl" oraz "zamach". Pierwsze miejsce zajęło wtedy słowo "parabank" (z racji ówczesnej afery związanej z Amber Gold).
8.41
Nie wiem czy wiesz ,ale mamy rok 2021.Pewne rzeczy się zdezaktualizowały.Poglądy p.Mazurka też.
A mi jest tera lepi. Za Tuska nawet nie bylo mnie stać na samochód. Tetaz tylko mnie nie stać na paliwo.
Na paliwo to mnie za Tuska nie było stać. Kosztowało mniej więcej co teraz, tylko zarabiałem ze trzy razy mniej 10:25.
Nic się nie zdezaktualizowało 09:29. Teraz to bardziej aktualne niż kiedyś.
Nie mo spoko wszystko drożeje ale mam miły akcent lemiesze do pługów staniały i felgi do sopowiązałek .
Wzrośnie produkcja bimbru. Taniej i zdrowiej.Swojsko też.
Ostrowiecka pislokomuna pińcet plus jest tak bogata i zapatrzona w to co wuc powie że podwyżki i wysokie ceny im nie syrasxne. Wręcz popierają je
https://news.upday.com/pl/temat-tygodnia-7-zl-za-litr-paliwa-to-mozliwy-scenariusz-inflacja-nadal-rosnie/?utm_source=upday&utm_medium=referral
Na pewno jest lepiej niż było 20:11.