Po roku od rzucenia palenia ryzyko choroby wieńcowej spada o połowę. Po pięciu latach zmniejsza się o połowę ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej, krtani i płuc. Taki sam poziom ryzyka jak u osób niepalących zyskuje się dopiero 10 lat po rzuceniu w przypadku choroby wieńcowej i aż 15 lat po rzuceniu w przypadku nowotworów płuc i krtani. TaKaska dobrze wie co pisze, możliwe, że właśnie sama jest lekarzem.
Jak najbardziej rak po 6 latach od rzucenia palenia może być spowodowany substancjami rakotwórczymi zawartymi w dymie. One kumulują się w organizmie przez długie lata i wywołują mutacje genów co właśnie jest przyczyną nowotworów.
15 lat!!!! - masakra - oj człowiek głupi był kiedyś jak sięgał po to paskudztwo ;(
To chodzi o mojego tatę. Nowotwór pęcherza moczowego , udowodniony związek z paleniem. Ponad połowa raków pęcherza jest spowodowana długotrwałym paleniem. Mężczyźni chorują 3 razy częściej na to niż kobiety. Uwierz , że od kilku dobrych lat jestem bardzo zorientowana w temacie , uzyskałam mnóstwo informacji i od lekarzy prowadzących i od znajomych medyków i z różnych innych źródeł. Tata ewidentnie zapracował sobie na tą chorobę. Rak atakuje po latach działania szkodliwego czynnika , zmiany w komórkach są trwałe i ujawniają się po pewnym czasie. Nawet jeśli już nie palisz. Tata nie ma nerki , pęcherza moczowego , prostaty. Ma wytworzoną stomię i nosi woreczek do którego leci mocz. Jeśli chcecie panowie sikać normalnie to zastanówcie się czy na pewno palenie jest tego warte.
Dla mieszkających w PL to raczej przynoszą korzyści. Dostaniesz raka płuc, zbierze cie to w kilka tygodni i nie bedziesz umierać z głodu na emeryturze.
Thor, czy wiesz jak męczy się człowiek umierający na raka płuc? Nie życzę najgorszemu wrogowi. Dusi się i walczy o każdy oddech. I może to trwać dużo dłużej niż kilka tygodni. Naprawdę zastanówcie się czasem zanim coś napiszecie :(
Właśnie o tym piszę. Na takie widoki napatrzyłam się dość. To jest ogrom cierpienia.
Jedna uwaga - w naszych szpitalach i hospicjach ludzie nie umierają z głodu tylko z powodu chorób. A mnóstwo z nich jest powodowanych przez palenie.
Wiesz Thor jeszcze u nas nikt z głodu nie umarł. Chyba nie jest tak tragiczne, skoro kobieta na bazarze mówiła, że ma co roku problemy z rwaczami truskawek oraz wiśni. I jeszcze jedna rzecz, ponieważ mam kontakt z różnymi ludźmi widzę, że ci gorzej usytuowani palą. Dlaczego nie zrezygnować z nałogu ? 300 zł w kieszeni zostaje i z głodu się nie umrze.
Badania z ostatnich 30 lat wykazują spójnie, że palenie tytoniu zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby Parkinsona, ale prawdopodobnie jest to spowodowane głównie skróceniem życia w wyniku palenia (palący żyją średnio około 14 lat krócej niż niepalący)(wikipedia)
Są tacy którzy palą od młodości do starości i są zdrowi żyją do 80 lat a są i tacy którzy nie palą i chorują wcześnie umierając,nawet mają raka płuc nie paląc i gdzie tu prawdziwa teza dotycząca palenia?
Proponuję Ci zrobić sobie filtr i poprzez niego wypalić papierosa a sama sobie na to odpowiesz.Zobaczysz ile się z niego osadziło tego co będzie się Tobie osadzać wewnątrz organizmu.Nie zabieraj się za palenie.
palacze śmierdzą i powodują u niepalących odruch wymiotny; żałosne są kobiety palące na ulicach, one też śmierdzą, a w ogóle palenie jest niemodne
Chciałbyś zobaczyć swoje jelita? To co teraz jemy truje 5x bardziej niż palenie...
Szkoda z powodu palenia.14x30=420.Szkoda w portfelu to ok.400 zł co miesiąc.4800 zł rocznie.Tyle co używane auto albo niezłe wczasy.
A najlepsze te mamunie z brzuchami przepalajace kase 500+
dzisiaj palić to wstyd i pali patologia
Palacy nie szanuja swojego zdrowia,a tym bardziej zdrowia osob niepalacych.I na to nie ma rady .