Jak to jest możliwe by facet który ma na swoim koncie Siedem -czytaj siedem wyroków sadowych w zawieszeniu za oszustwa mógł zakładać kolejne firmy!!Przecież za drugim wyrokiem odwiesza się ten pierwszy dolicza się i facet powinien siedzieć .Nie byłoby następnych oszukiwanych ludzi.Czy w tym chorym kraju będzie kiedyś normalnie"A te upadające biura podróży do ostatniego dnia przyjmowali od ludzi pieniądze wiedząc że za 24 godziny ogłoszą upadłość.Czy to nie jest chore.Dlaczego ja i ty mamy za tych oszustów płacić?????
Bierz pod uwagę, że to kraj jaj. Zdarzają się również sytuacje odwrotne, gdzie na bogu ducha winnych ludzi zrzucane są cudze winy. Prokuratura wtedy działa nadzwyczaj pospiesznie, a sąd dopuszcza sfałszowane dokumenty. Niemożliwe? Możliwe! Tylko dlatego, że ktoś ma więcej kasy i znajomości i umie się wyłgać. Doskonałym przykładem, jak się spłaca swoje długi cudzymi rękami, jest przykład pewnej "damy" organizującej wesela w pałacu. Każda lewizna przejdzie, jak się ma wtyki. Materiał na film, jak nie powinno wyglądać "państwo prawa". Nie wykluczam, że kiedyś napiszę książkę, jak się nie dać nabrać na farbowane "hrabiny". Jestem jedynie biernym świadkiem całej sytuacji, bo inaczej na pewno bym nie uwierzył, że takie historie sie zdarzają. A jest ich wiele.
bo to jest Polska właśnie. Jedź za granicę do pracy i kto cię najprędzej wy dudka, jak myślisz?? Rodak i krajan, i stąd to się bierze. Żal mi tylko tych ludzi którzy znów się dali nabrać. Ostatni grosz zanosili a tu likwidacja. A państwo winno chronić obywateli przed takimi wampirami. I jak chroni widać gołym okiem
No i znów wychodzi na to, że kto ma kasę...? Cwaniak ma kasę i ten, co po trupach do celu. Cudzysłów celowo pominięty. A z tą zagranicą też masz rację. Chociaż nie można wrzucać wszystkich do jednego wora, bo zagranicę też wyjechali różni ludzie i takich na tzw. poziomie też na szczęście nie brakuje ;)
ładniej brzmi
Myślałam że będzie coś o uszach....
Przecież to z daleka pachnie działalnością służb specjalnych, które teraz robią co chcą. Znajduje się gościa może i nie głupiego, ale takiego co już podpadł prawu, i daje się mu propozycję "współpracy nie-do-odrzucenia". Jest tak naprawdę figurantem i twarzą interesu, ale nie on zapewnia pełną "logistykę" przedsięwzięcia. Wykonuje polecenia i za to ma pełne POparcie i wsparcie oraz ochronę naszej "niezawisłej " jurysdykcji, oczywiście dopóki jest odpowiednio grzeczny ... bo jeśli nie, cóż skończy w więzieniu na rurce, albo "sam" sobie coś zrobi.
A ... kasy raczej nawet nie ogląda, no chyba że tyle, by starczyło na wystawne życie, by wieść o potędze szła wsród ludu i przyciągała jak magnes inne dudki, bo pieniądz lubi pieniądz.