Jakis czas temu otrzymalam staz z urzedu pracy. Na poczatku wszystko bylo w porzadku. Niestety po jakims czasie pracodawca zaczął zlecać mi zadania ponizej moich kwalifikacji. Moje obowiazki sa calkowicie inne od tych, ktore zapisane sa w umowie. Co moge z tym zrobic? Boje sie, ze w koncu przerwie mi staz, co w konsekwencji doprowadzi do wykreslenia mnie ze statusu bezrobotnego. Gdy pojde na skarge do urzedu pracy-pewnie mi nie uwierza i stana po stronie pracodawcy. Byl ktos w takiej sytuacji? Proszę o pomoc.
o co kaman? to juz nieumiesz po polsku sie wyrażać?mnie na takie okreslenie rzygac się chce
to rzygaj!
Znam kilka przypadkow, kiedy to urzad pracy stanal w obronie stazysty. Na prawde warto zaufac Paniom w urzedzie i zwrocic sie do nich o pomoc. Jezeli rzeczywiscie wykonujesz obowiazki, ktorych nie masz w umowie, mozesz smialo to udowodnic. Zatem, jezeli nie zalezy Ci na kasie, przerwij staz. A Twoj obecny pracodawca nie otrzyma juz nigdy stazysty!
Powinni karać takich "pracodawców".
Mialam staż w sklepie. Niestety pracodawca znecal sie nade mna. Tak- to bylo zwykle znecanie sie. Wykonywalam obowiazki, ktorych nie mialam w umowie. W pewnym momencie moj szef zaczal krzyczec na mnie, oskarzac o kradzieze. I doigral sie. Zglosilam sprawe do Urzedu Pracy. Zerwalam umowe.I nie zostalam skreslona z listy bezrobotnych. A moj byly pracodawca najadl sie wstydu, gdyz opowiedzialam ze szczegółami o wszelkich podejrzeniach kradzieży, wyzwiskach itp. Teraz on nigdy juz nie dostanie stazysty. Wierzcie mi- nie trudno jest udowodnic, ze organizator stazu, nie trzyma sie warunkow umowy. Obowiazki, jakie wypisane sa w umowie sa swiete i tego nalezy sie trzymac. Znam 2 osoby, ktore rowniez zerwaly umowe i udowodnily w urzedzie, ze nie sa winne. Takze- walczcie o swoje. Bo na prawde mozna wygrac z nieuczciwymi pseudpracodawcami.