kolego zbyszu ,przeczytałm wpisy,te śmieszne też,dobrze ,że ludzie mają poczucie humoru co sobie wysoko cenię.Miałem podobny problem co Ty,kupiłem w Medaxie środek tzw gaśnica ,jest to pojemnik w kształcie dużego dezodorantu a dlatego zwany jest gaśnicą bo po naciśnięciu rozpylacza ,strumień "leci" około 5 metrów co jest dla Ciebie w miarę bezpieczne.Nazwy środka nie pamiętam,kosztowało około 20 złotych.Powinno się tą czynnośc wykonywać tak jak piszą moi przedmówcy,rano lub wieczorem.Ja zrobiłem to w dzień bo szlag mnie trafiał jak z szopy gdzie ma drewno na zimę wylatywały osy.Zakryj ciało ubraniem ,rękawiczki ,czapka na głowę i siur! drugi raz to samo i odskok w bok,tak to robiłem.Gdy naloty ustały w ręce wziąłem worek foliowy z grubszej foli oczywiście ręce w rękawiczkach ,drabinka i cap ! całą banię do tego wora..Wór błyskawicznie zamknąć ,można zalać wodą można podeptać ale ostrożnie aby wór nie pękł.Wydasz dwie dychy i masz trochę adrenaliny i spokój...do następnego gniazda.
Z tą karą to pewnie jest tak jak u nas. Jeśli coś żyje na wolności to tak. Jednak, jak robi szkodę na czyimś podwórku jest już intruzem. Czy jakoś tak:-)
Zbyszu dam Ci numer telefonu mego znajomego oczywiście za jego zgodą,zadzwoń wykona Ci tą usługę ,gość ma wieloletnie doświadczenie w branży deratyzacyjnej.Pan Krzysztof tel 530 433 961 ,możesz teraz zadzwonić .
Osy to żaden problem nawet niepotrzeba gasnicy jak mają dziurę w ziemi wystarczy zalać wodą dziurę,lub kiedys za dawnych lat wbijalismy dezodorant i podpalalismy była eksplozja i po gniezdzie.Co innego szerszenie wystarczy gasnica najlepiej Brosa sa w DOMI chyba taniej niż w castoranie jak wiekszość rzeczy,tam koło Twojego stanowiska Zbyszu obok wedkarskiego niezauwazyłeś?:)pozdr... a wynajmowac kogos do takiej usługi to smiech jest:)
Jeśli chodzi o gaśnice na osy, to gościu z 12 39, oczywiście wiem gdzie są, bo sprzedaję nie tylko na dziale wędkarskim. Ale nie poruszałem tego tematu, bo właśnie ich brakło:-( Zostały zamówione w poniedziałek i mam nadzieję, że je jutro "u siebie" kupię.
Śmiech jest wynajmować? Nie jestem miękki ale nie wszyscy znają się na wszystkim. A może mi pomożesz?
No nie osy sie boisz?:) rozumiem jakby to były szerszenie to niema żartów ale osy?:) jeszcze w ziemi to tak jak napisałem zalewasz dziure w ziemi wodą i po osach:) ja kiedys kosiłem trawę kosą stanąłem na gniazdo w ziemi oczywiscie niewiedziałem,kosze a tu mnie cos tak tnie w nogę,patrze a tam mam cała nogę za kostke w osach kilka mnie żądliło ale bez przesady ,otrzepałem nogę i tyle nic sie niestało tylko noga troche spuchła a gdyby to były szerszenie lepiej niemówić.Ja tylko zakupiłem brosa na szerszenie no jest skuteczny przyznam ze z poczatku przez pare dni miałem wątpilwości wyjechałem na tydzień przyjezdżam a tu slad po szerszeniach zaginął,a miałem gniazdo 5 metrów od drzwi wejściowych do domu
A wiesz, że jak ktoś jest alergikiem to i osa może zaszkodzić?
Zawsze odpowiadam, więc teraz też. Sorry ale nie otwierałem wczoraj forum a dzisiaj byłem na rybach(nie otworzyłem kompa prawie cały dzień) Jutro zadzwonię. Dzięki i pozdr...
I po osach. Zadzwoniłem na podany numer przez mirecki ale Pan był na urlopie. Dał mi jednak inny i po spotkaniu dostałem dwie szmatki nasączone specjalnym płynem. I to za darmo - co się teraz nie często zdarza. Po 20 00 włożyłem je do otworu i po dwóch dniach jest spokój. Ot i wszystko:-)
Ja miałem gniazdo os na tarasie. Zaległy się pod podprzybitka. Latały całe lato. Wszyscy mi mówili żeby zlikwidować nawet kupiłem gaśnice na osi i szerszenie lecz nie sobie same się wyniosły. Poza tym stwierdziłem że skoro ja im nie będę dokucza to one mnie też nie. I tak było i żyliśmy w harmonii. A teraz ich nie ma i problem rozwiązał się sam