Ile ostrowieckich sloikow pisuje na tym forum ? Jeden znany ten na p. nawet sie przyznal. jak sadzicie ?
Ostrowiec to w większości słoiki. Większość to napływowi ludzie związani z hutą. Popatrzcie na swoje korzenie. Większość z was to potomkowie przybyszów ze wsi - tu wasi rodzice dostali mieszkania, pracę w hucie. Jednak korzeni poza Ostrowcem trzeba szukać. Rodowici ostrowiacy - tacy z dziada - pradziada to już mniejszość.
Masz racje, że z dziada pradziada to niewiele jest ostrowczan, bo to kiedyś było malutkie miasto. Moi dziadkowie pochodzą z Janika i Miłkowa, rodzice urodzenie w szpitalu ostowieckim i mieszkali w samym mieście od 20 roku życia. Nie uważam się, za napływową ludność.
Nazywanie ludzi przypadkiem napływowych do tej "metropolii"(wzorem Warszawy!!!)to już duże nadużycie.Większość Waszych przodków dojeżdżała do pracy z okolicznych wiosek a potem dostała za friko mieszkania i teraz już są"rodowitymi ostrowczanami".Jest przysłowie,które mówi.że wyszedł ze wsi ale wieś z niego nie wyszła,co widać tu w codziennym życiu i na każdym kroku
Kto to jest "słoik"?????
prawda leming, prawda, rodowitych to już mało co zostało
To jest taki co z Ostrowca wyjechał do Anglii ,chwila zadumy ,każdy gdzieś emigruje z miasta do miasta ze wsi do miasta.Wszyscy myślący o lepszym bycie wyjeżdżają.
Zjadą się na święta słoiki i znów będą się obsciskiwać w lokalach jacy to nie są przyjaciele
Określenie -SŁOIKI - pojawiło się w Warszawie jako nazwa ludzi przybyłych z prowincji i tylko pracujących w stolicy a na stałe mieszkających gdzieś tam. Ale jeśli spojrzeć na ten temat bliżej , to prawda jest taka , że większość tych niby - Warszawiaków , to tak na prawdę z dziada pradziada pochodzi z terenów całej Polski . Ludność ta przybyła do Warszawy po 1945 r. z wysiedlonych terenów wschodnich i skąd tam jeszcze sobie kto chce . Dzisiejsi ich potomkowie uważają się , a jakże za Warszawiaków , no bo w rzeczy samej tam urodzili się . No i to cały problem . Nie mam zamiaru tego komentować , bo po co ? W Ostrowcu jest dokładnie tak samo . Mnie spotkała w życiu dokładnie odwrotna sytuacja , Mój tata , wyjechał z Ostrowca do pracy w Warszawie w końcu lat 20 -tych . Tam urodziły się moje dwie siostry , ja już nie dałem rady bo udało nam się wydostać z powstańczej stolicy w pierwszych dniach powstania i urodziłem się w Ostrowcu . No i nie wróciliśmy z powrotem do Warszawy , zastaliśmy tu skąd nasz ród. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Ostrowca.