Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                    • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                      Brawo, za odwagę człowieku. A teraz niech psy szczekają

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 22

                      Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                      Wyobraź sobie że jeśli starasz się o pracę do zagranicznej firmy - tak są takie w tym kraju - to rozmowy w dużej części albo w ogóle w całości przeprowadzane są w obcym języku, najczęściej angielskim. A dlaczego? A dlatego że potem przychodzi Ci pracować z obcokrajowcami i w takim języku się z nimi komunikować, czytać dokumentację w takim języku, pisać w takim języku, więc sprawdzenie czy potrafisz mówić po polsku mija się z celem. Do pracy w sklepie mięsnym znajomość języka angielskiego nie jest potrzebna, ale do pracy w IBM czy NSN we Wrocławiu już tak.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                        no ok, ale mówimy o OSTROWIECKICH rozmowach kwalifikacyjnych i OSTROWIECKICH pracodawcach.

                        Pomijając Celsę - ile firm w Ostrowcu potrzebuje, aby ich pracownicy mówili biegle po angielsku ?

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Raczej niewiele. Firmy w Ostrowcu potrzebują tanich, wiernych pracowników, do roboty, którzy bez słowa sprzeciwu będą wykonywać wszystko co im przełożony każe, do tego w niepłatnych nadgodzinach i za najniższa krajową albo niewiele ponad to. Mówiąc krócej: jak szef powie że masz skakać, to powinieneś spytać jak długo i jak wysoko, a nie dlaczego :)

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 26

                        Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                        Zagraniczna firma chcąc inwestować w innym kraju powinna wykazać się rekruterami znającymi język ojczysty swoich pracowników. Co innego gdy to pracownik jedzie do obcego kraju, wtedy zgoda, znajomość języka jest konieczna. W odwrotnej sytuacji ja mogę ale NIE MUSZĘ znać języka. Ka pe wu? Nasi przodkowie przelewali kiedyś po to swoją krew abyśmy we własnym kraju mogli czuć się jak u siebie!

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Co to za patriotyczny bełkot ? Jeśli chcesz pracować w zagranicznej firmie musisz znać biegle język jakim posługuje się większość jej pracowników, w jakim kontaktujesz się z klientami, w jakim czytasz dokumentację. Nikt nie będzie się pytał czy umiesz mówić po Polsku, bo tego języka w pracy będziesz używać praktycznie tylko w rozmowach prywatnych z kolegami przy kawie, a zawodowo będziesz komunikował się w języku obcym. Trzeba uczyć się języków, a nie obruszać się na to że firmy wymagają ich znajomości w sposób zawodowy.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          a ten znowu swoje....

                          nikt nie podważa potrzeby uczenia się jezyków, ale wątek jest trochę jakby o czymś innym - jeszcze raz: mówimy o OSTROWIECKICH rozmowach kwalifikacyjnych

                          Gość_prezes
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 29

                          Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Jakbyś napisał coś takiego we Francji mógłbyś się spodziewać nieprzyjemności, ale tam język jest traktowany jako dobro które trzeba chronić, a nie deptać jak u nas

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 30

                          Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          do 21:26 tak szanujmy swój język ojczysty ,ale gość z 21:50 ma całkowitą rację ,od siebie dodam ,że jeszcze jak dochodzą wyjazdy służbowe to jednak języki obce trzeba znać,tego nie przeskoczysz ,a osobiście pomimo ,że moja praca nie wymaga znajomości języków obcych to uczę się ich na własną rękę po to żeby się rozwijać,po to że jak pojadę na wczasy do innego kraju ,żeby swobodnie móc się porozumieć (tylko mi nie pisz ,że ze względów patriotycznych wczasy powinnam spędzać w Polsce ) co do rozmów kwalifikacyjnych to spotkałam się z pytaniem ..czy mam dzieci ,odpowiadam tak i słyszę ,że dziękujemy bo kobiety -matki mogą często chodzić na zwolnienie bo dzieci chorują :) o taka rzeczywistość :)

                          Gość_ona_30
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          bardzo lubie te pytania o dzieci ,a jeszcze bardziej pytanie -''czy bedzie pani chodzic na zwolnienia lekarskie "-przeciez wiadomo ,ze jak ktos szuka pracy to nie powie ,TAK ,ide do pracy po to ,żeby zaraz iśc na l-4.Drugie w kolejności ulubione to filozoficzne ,zupełnie nie mające nic wspólnego z ta pracą ,ale pozwalające poznac sposób myślenia i postrzegania kandydata na pracownika ,tylko co to ma do rzeczywistości ,jak i tak wiadomo ,że człowiek chcac dostac prace będzie plótł trzy po trzy aby jak najlepiej sie zaprezentowąc a w praktyce i tak wyjdzie jak jest na prawde-jak w reklamie ,gdzie kobieta w cv napisała ,ze rozumie mowe zwierzat .

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 32

                          Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          typowe europejskie lewackie myślenie. własnie po to mamy Polskę, żeby było po polsku. Wstań z kolan w końcu

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Ktoś Ci broni coś po polsku? Mówić w ojczystym języku zabrania, w urzędach wprowadza język obcy? Nawiedzeni ludzi, za granicą też by pewnie chcieli w zagranicznych firmach mówić w języku polskim by bronić ojczystego języka. Chcesz pracować w zagranicznej firmie - musisz się liczyć z tym że będzie tam obowiązywał język obcy. A jak nie chcesz pracować, to przecież nikt Cię nie zmusza, możesz pracować w mięsnym i tam posługiwać się poprawną polszczyzną.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          No pewnie, sprzątaczka z biegłym holenderskim, niemieckim i rosyjskim. Potrzebna od zaraz. Praca w młodym i dynamicznym zespole. Wykształcenie wyższe ekonomiczne. Obsługa komputera prawo jazdy ABCD+E uprawnienia na prom kosmiczny i suwnicę.

                          Kurcze potrzebna baba do sprzątania.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 37

                          Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          No tak, chcesz być trendy to jeździsz za granicę na wczasy a potem oczywiście obowiązkowo sweet focie z tych wczasów na portalach społecznościowych. Ja natomiast spędzam czasy w kraju bo jest piękny, za granicę mnie nie ciągnie. Rozmowy w Ostrowcu przeprowadzane są nieprofesjonalnie i na odczep się.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 36

                          Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Gościu 21:50 jeśli chcę pracować w zagranicznej firmie to opuszczam kraj i jadę w niej pracować. Jeśli jednak zagraniczna firma chce tu inwestować bo tak jej się opłaci to powinna dostosować się do nas. Dziwi słonia trąba? To ja mam się dostosowywać? W dzisiejszym świecie wszystko chcą odwrócić do góry nogami a niektórzy pozwalają sobie wmawiać że to normalne. Na szczęście nie wszyscy!

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Tak masz się dostosować. Język angielski jest traktowany jako uniwersalny język biznesu, nowych technologii itp. i jeżeli chcesz pracować w międzynarodowym środowisku musisz się umieć nim posługiwać. Jeżeli tego nie potrafisz lub uważasz, że z powodów "patriotycznych" nie zamierzasz go używać to powodzenia w życiu zawodowym życzę...a będzie Ci potrzebne, chyba że zadowala Cię praca za minimum w ostrowieckim zaścianku. Chociaż tu też aby np pracować w Celsie np. przy SAP'ie to musowo znać angielski.

                          Gość_Legion
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Patriotyczni bezrobotni wiedza swoje

                          pismen
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Ostrowieckie rozmowy kwalifikacyjne

                          Pismen nie jestem bezrobotnym, trafiłeś jak kulą w płot, zresztą jak zwykle ;)

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
7 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -