nie zapytasz bo pielęgniarka nie może udzielać Ci informacji o chorobie od tego jet lekarz :)
Jak każda grupa zawodowa. Są lepsze i gorsze pod względem zawodowym. Są miłe i empatyczne jak również opryskliwe i obojętne.
Oczywiście masz rację. Tylko.. nikt Twojej mamy nie zmuszał do podjęcia takiego zawodu. Ludzie schorowani, obolali, wystraszeni mają prawo do różnych reakcji. Panie pielęgniarki muszą pamiętać, że to nie worki z ziemniakami, a żywi ludzie... Czyjeś matki, ojcowie, bracia, siostry...
W Oddziale Kardiologii, na sali "R" większość pań to pielęgniarki z prawdziwego zdarzenia. Przynajmniej tak było jeszcze rok temu, kiedy leżała tam bliska mi osoba.
Rozumiem, że to ciężka praca. Rozumiem, że można czuć się sfrustrowanym, kiedy na koniec miesiąca widzi się "pasek"... Wszystko prawda lecz nie można zapominać, że człowiek to żywa istota, no przynajmniej do pewnego momentu...
Najlepszą, najbardziej fachową i najcieplejszą pielęgniarką jaką znam jest Pani M.Ł z Bodzechowa:-)
Sprawdza się powiedzenia, żę ryba psuje się od głowy. A jeśli głowa zdrowa to i cała ryba.
O masakra jakas! M.Ł. Bodzechow! Szczegolnie przed wyborami.
Na Kardiochirurgii same damy -nie miłe
A co myślicie o pielęgniarkach w przychodniach,tam chyba jest mniej pracy,czy są przez to sympatyczniejsze?
Kolego sprobuj zmienic prace w wieku 50+ w tym kraju powodzenia. Takie macie wymówki, jeszcze kilka lat temu praca pielegniarki byla inna. Na oddziale było ich wiecej, miały mniej pracy biurowej a wiecej czasu poswiecaly pacjentom. Znam pielęgniarke która ma 60 lat i kurde powiedz jej ze ma zmienic prace! Zero szacunku od lekarzy którzy ledwo co skonczyli studia, pomiatanie rodzin i uwagi pacjentów, rozumiem ze trzeba mieć powolanie ale w pewnym wieku w tych czasach i w tym państwie sie nie da. Zobacz ile bezrobotnych jest w tym mieście, zobacz jakie są dalsze perspektywy. Młody człowiek nie może znależć pracy, a jeżeli znajdzie to ma 1200 na mc. Stań naprzeciw 60 letniej kobiety spójrz jej w oczy i powiedz że zawsze może zmienić pracę.
Stań naprzeciw 55cio letniej pielęgniarki, którą bolą stawy, ma zmiany w kręgosłupie, nadciśnienie, wadę wzroku(niedowidzenie) i właśnie źle się czuje i wymagaj żeby była przez cały dzień szybka w działaniu,uśmiechnięta i miała czas na rozmowę. POWODZENIA.Ona marzy o odpoczynku,emeryturze tj. prosi Boga o siłę aby dopracować do tych 72!
Hehe uśmiechniętych i podchodzących z szacunkiem pacjentów i rodzin można wyliczyć na palcach jednej ręki. Aby wymagać szacunku najpierw trzeba dać coś z siebie. Nic dziwnego że pielęgniarka "nie odpowiada normalnie" jezeli podchodzi do niej pacjent albo co gorsza rodzinka która odwiedza go w niedziele po obiedzie na 10 min. i jeździ po niej jak po służącej "bo ona od tego jest" a ona ma sie uśmiechać i robić głupie miny. To nie te czasy, dziś kobiety żeby były szanowane musza sie postawić w pewnych sytuacjach i jasno powiedziec o co chodzi, tak samo jest z lekarzami. Pielęgniarki są wykształcone, posiadają pewna wiedze a traktowane są jak pomiotła, ze strony pacjentów, rodzin i lekarzy.
siedzialam kiedys cala noc przy moim dziecku jak lezalo w szpitalu,to pielegniarki sprzeczaly sie ,ze nie ma kawy i dochodzily ktorej to byla kolej na kupno,a dzieci plakaly,jak juz kaawa byla to sie rozsiadly i plotkowaly o sasiadach i innych pierdolach i tak im do rana zlecialo.
Jakie dwa lata studium? W jakich czasach ty żyjesz gościu wczoraj 02:22? Teraz są normalne studia magisterskie pielęgniarstwa. Masz bardzo głupie tłumaczenie i roszczeniową postawę dlatego pewnie dla Ciebie nie tylko pielęgniarki są są nie miłe ale każdy, kogo spotkasz na swojej drodze.