Ja już nie wiem co zrobić , czy sznurek założyć na głowę, czy odkręcić gaz bo to chyba jedyne wyjście. Jakieś 10 lat temu założyłem działalność gospodarczą w Polsce o charakterze budowlanym. Prowadziłem ją przez kilka lat ale działalność nie osiągała opłacalnych dochodów, spora część szła na ZUS i Skarbówkę. Kuzyn znalazł mi pracę w Niemczech. Zawiesiłem polską działalność i wyjechałem. Praca w Niemczech wymagała założenia Niemieckiej działalności tzw GRWERBE. Mając założoną niemiecką działalność gospodarczą tam tez płaciłem podatki. W Polskim US co miesiąc składane były zerowe pity vat-7, a co roku zerowe zeznanie podatkowe bo mieszkając i pracując w Niemczech w Polsce nie osiągam żadnych dochodów. Problem pojawił się kiedy postanowiłem zlikwidować zawieszoną działalność gospodarczą w Polsce. US w Ostrowcu nagle stwierdził że przez te wszystkie lata kiedy pracowałem w Niemczech powinienem jednak płacić podatki w Polsce. Na nic się zdają pisma od mojego doradcy podatkowego, a także zaświadczenia z Niemieckiego Urzędu Skarbowego , Finanzamtu że wszystkie należności podatkowe mam uregulowane. Urząd Skarbowy wszczął przeciwko mnie postępowanie i chce nałożyć na mnie podatek.
pociagnąć do odpowiedzialnosci konkretnego urzednika za nieznajomosc przepisów - skonsultowac z prawnikiem wczesniej
i ma do tego prawo, nawet pracując tam legalnie, powinienes skladac dokumenty u nas w skarbówce. wiem chore to ale tak bywa.
Co miesiąc dostarczany był zerowy pit vat-7, co roku składałem rozliczenie podatkowe z zerowym dochodem (bo takiego nie było) w Ostrowieckim US, ponad to US wystawiał mi zaświadczenia UE/EOG dla Niemieckiego Finanzamtu że nie mam dochodu w Polsce. Nie mogę powiedzieć że zaniedbałem Ostrowiecki Urząd Skarbowy, przecież regularnie składałem pity, to co ja jeszcze miałem tam składać? Polska ma podpisaną umowę z Niemcami o unikaniu podwójnego opodatkowania. Przez tyle lat płaciłem podatek w Niemczech a teraz Polska upomina się o swoją dolę?
W moim przypadku umowa o pracę z firmą niemiecką w rocznym rozliczeniu z urzędem skarbowym polskim w załączniku wykazywałam zarobek zagraniczny po przeliczeniu na polskie złotówki według kursów NBP w dniu danych wypłat. i od tego nie był naliczany podatek. Nie wiem jak to się ma do działalności. Po co co miesiąc składany był pit jak działalność była zawieszona?
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/vat/rozliczenia-vat/315106,Czy-trzeba-skladac-deklaracje-VAT-w-czasie-zawieszenie-dzialalnosci-gospodarczej.html może przez to powstały niejasności z Urzędem Skarbowym
Marku nie przejmuj sie jakos to bedzie,napewno sie wszystko wyjasni,moze naglosnij sprawe w mediach,zadzwon do Uwaga i opowiedz im to oni ci z pewnoscia pomoga.Zycze powodzenia.Moze jakis adwokat sie wypowie w tej sprawie.
Trzeba sobie pomagac i wierze,ze i tobie ktos pomoze.
Ogólnopolska informacja podatkowa:
infolinia podatkowa 801 055 055 lub 022 330 03 30
Najlepiej każde zapytanie kieruj na piśmie do Urzędu Skarbowego, wtedy odpowiadając Ci na piśmie bardziej przykładają się od strony merytorycznej. W przeciwnym razie nie masz żadnych dowodów na ich błędne interpretacje.
Co miesiąc składany był pit dlatego że tak nakazano mi w Ostrowieckim Urzędzie Skarbowym. Żeby było mało, kiedy spóźniłem się ze złożeniem, na Polski adres przychodziło mi pismo z urzędu że vat-7 nie wpłynął i że mam się stawić w ciągu siedmiu dni osobiście lub przez pełnomocnika celem wyjaśnienia.
A na jaki adres miało Ci przychodzić? podałeś niemiecki adres? raczej nie bo by sprawy nie było
Tu Urzad Skarbowy - po prostu kasa Panstwa jest pusta i sporo na minusie, wiec kosimy ile sie da z podatkow, mandatow i w ogole wszystkiego.
Sorry, taki mamy rzad, takie mamy prawo.
Zapraszamy na Polna 11 bulic siano i nie jeczec.
byłeś cały czas zameldowany w Polsce, kiedy tam zarabiałeś? miałeś podwójny meldunek? to ma znaczenie w przypadku unikania podwójnego opodatkowania, jeśli całe swoje "srodowisko życiowe" miałeś w DE to nie mogą od Ciebie niczego chcieć raczej, ale jeśli tutaj byłeś niewymeldowany lub np tu jest Twoja rodzina, dzieci etc. to trochę komplikuje.....skutecznie unika się podwójnego opodatkowania jeśli zyjesz i dzialasz w jednym tylko kraju..
Mylisz pojęcia meldunek i miejsce zamieszkania ( jak to nazwałeś "środowisko życiowe") to dwa różne pojęcia. Z podatku rozliczasz się tam gdzie jest twój ośrodek życiowy czyli miejsce zamieszkania, meldunek nie ma nic do tego.
nie mylę pojęć bo w tym celu pozbyłem się polskiego meldunku.
jeśli ośrodek życiowy jest w Niemczech, to na cholerę Ci meldunek w Polsce?
to się wyklucza.
...że już nie wspomnę o tych pitach i korespondencji z US dochądzącej na adres polski...
albo jestem tu albo tam, to jest podstawa.
Nie ma znaczenia gdzie jesteś zameldowany, ważne jest gdzie mieszkasz i się rozliczasz. Inna sprawa, że jak nie mieszkasz w Polsce to meldunek tu jest niepotrzebny
To że akurat ty pozbyłeś się meldunku nie świadczy o tym że musiałeś to robić ze względu na podatki, bo nie musiałeś - więcej info w ordynacji podatkowej