bo może w tym czasie lekarz wykonywał inne szycie na oddziale ratujące komuś życie.
Cierpliwości.
Super swietnie. Tylko z tego łuku ciągle mi krew leciała
Ludzie bo z łuku brwiwego leci krew dosyć obficie i ciężko ją zatamować, jednak nie sposób się wykrwawić. A lekarz mógł właśnie szyć komuś rozerwaną pachwinę, robić sztuczne oddychanie, bądź użerać się z pijanym rencistą, któremu się wydaje że ma duszności.
Trafiłam niegdyś na Izbę Przyjęć z chorym tatą i pomógł mi Pan, który przyjmował w okienku. Zainteresował się naszym problemem i dzięki Niemu szybko otrzymaliśmy pomoc. W tamtej trudnej dla mnie chwili takie zachowanie było ogromnym wsparciem i ilekroć spotykam tego Pana, czuję wdzięczność i sympatię.
a ja dziękuję takiemu młodemu doktorowi w niebieskim ubranku za szybka i fachową pomoc w poniedzialek.oby więcej takiej mlodzieży
Zawsze można zabrać się z izby przyjęć i pojechać na pogotowie. Ja na izbę trafiłam ostatnio zapłakana z bólu z powodu zapalenia nerwu trójdzielnego. Natychmiast podano mi kroplówkę przeciwbólową i zaczęto wykonywać badania. Więc oczekiwanie 6 godzin to raczej marginalny przypadek.
i to ci starsi lekarze głównie mają olewczy stosunek do pacjenta,a tak w ogóle to się zastanawiam czy nie złożyć skargi na panią siedzącą na rejestracji na izbie przyjęć,starsza blondynka w okularach...
To jest prawda - ja bylam tam z kims z rodziny i czekalam prawie 6 godzin ! Ale trudno ...
Widziałam tam taką starsza Panią na wózku - miała cukrzycę jej opiekunka mówiła że jest tu już 5 godzin i nikt sie nie zainteresował tą starszą kobietą...
To jest karygodne....
Pozatym, byłam na izbie ze zwichnieta nogą ... podpierałam się o słupek 1,5 godziny...a ludzie się tylko na mnie patrzyli - nikt oczywiście nie pomyślał że potrzebuje wolnego krzesełka.
Nie dziwie się wam wszystkim ja też byłam z córka z okropnymi bulami brzucha od 12 do 16 czekałam asz nas przyjmą podali jej kroplowke zrobili badania usg i pan doktor skierowal do kielc na dziedziecy na chirurgie w czwartek trafilysmy a w piatek miala operacje ale lekarze mowią że dzieci udają bo po co ich zbadać po co najlepiej zostawic i niech sie dzieje co chce co ich to obchodzi. Ale w kielcach krzyczeli czemu nie przyjechałam od razu kurcze to ja im tumacze ze na izbie u nas czekalam a oni powiedzieli ze nastepnym razem na kielce.
Jesli operacja byla taka pila to czemu w Kielcach zrobili jej operacje dopiero w piątek? Niektorzy lekarze dodaja sobie splendoru krytykując innych.Takich omijam szerokim łukiem
No to u nas są spece
Móglbym pisać,że jest źle..że na jednej zmianie jest tylko jeden lekarz który dziennie przyjmuje średnio 110 osób...musi się zająć osobami ze skierowaniami od lekarzy z poradni, przywiezionymi przez pogotowie, zgłaszającymi się bez skierowania...
Że na zmianie są tylko 4 pielęgniarki...Kótre pobierają badania, zanoszą przynoszą z 2 pietra, rozwożą chorych po oddziałach, prowadzają ich na badania,prześwietlenia, myj i pilnuja pijakow, pomagają lekarzowi w badaniach..
Ze ratownicy medyczni jeżdżący w karetkach nie robią nic i wszystko, każde wezwanie wiozą do szpitala,dawniej gdy jeździli w karetkach lekarze do szpitala zawożona byla jedna na 9-10 osób ( bo de facto tyle wymaga hospitalizacji)
Ze od kiedy zlikwidowano izbe wytrzeźwień takową stał sie szpitalny oddział ratunkowy...
Ze gro czasu upływa własnie na czekanie na wyniki (laboratorium małe i niewydolne) i na czekanie na konsultacje z oddzialów- braki kadrowe-Ci sami lekarze konsultują izbę i w międzyczasie operują, konsultują inne oddziały, zabezpieczają swoje oddzialy, robią wizyty, badają zlecają leki na oddzialach, wykonują badania diagnostyczne...
Ze braki kadrowe- bo młodzi lekarze uciekaja do POZ bo w przychodni zarobią 3 razy tyle co w szpitalu i praca lzejsza i spokojna...
Mógłbym pisać...ale wy i tak wiecie najlepiej....
Dr .adamie ,to co piszesz to wszystko prawda.Mam,dwa komplety dziadków po 70ce ,więc jestem częstym gościem izby przyjęć.Nie mamy pretensji do tych co pracują ja przynajmniej nie mam. Zawsze będąc staram się być pomocna, znam szpital i procedury przyjęcia więc jeśli zachodzi potrzeba to sama biegnę na oddział ,nie mówiąc o tym ze staram się być przy przebieraniu ,prowadzę do łazienki ,czy dyktuje wywiad.Ale jest mnóstwo ludzi starszych ,chorych, zdezorientowanych i przerażonych sytuacją w której się znaleźli.Im potrzebna jest wasza pomoc,udzielona fachowo i sprawnie.Ale to nie jest wina personelu że u nas pacjent na izbie bywa niezauważony.TO WINA ADMINISTRACJI,złego zarządzania,nastawienia na zysk,czyli cięcie kosztów.Znajoma z Warszawy która była w odwiedzinach ,była zachwycona budynkami i położeniem naszego szpitala.Ale na tym jej zachwyt się skończył.Opieka jest fatalna ale jeszcze raz powiem to nie wina personelu tylko złe nawyki zarządu.
tak słuzba ale czy zdrowia? ja miałam przejscie z pielegniarkani co prawda w krasnalu ... masakra ...i nie b tego opisywac bo mi juz cisnienie skacze.. pozdrawiam i zycze duuuuuzo zdrowia
Nie tak do końca drogi przedmówco, ludzie mają rację, czekając na izbie przyjęć dokładnie tak jest jak piszą, tylko patrzeć jaki przesiew będzie w szpitali jeszcze trochę, ludzie już jeżdżą bo mają wybór do innych szpitali jeśli maja taką możliwość na wszelkie operacje i hospitalizacje, omijają Ostrowiecki Szpital, bo począwszy od izby przyjęć aż po oddziały "O" szacunku dla chorego, rozpanoszył się personel, tylko prywatnie umieją brać kasę i chowają w biurkach kasy fiskalne, które mają w obowiązku rejestrować wizytę od 1-go maja b.r.
Gość-JA -- bardzo ciekawe wnioski to Administracja nakazuje lekarzom w sposób niegrzeczny zwracać się do pacjentów,a PANIOM PIELĘGNIARKOM wydzierać się do chorych. JESTEŚ WIELKA.......
No jestem wielka bo szpital ten znam od 40 lat i spotkałam się tam z różnymi zachowaniami.Ale nikt nigdy nie podniósł na mnie głosu ani nie zachował się w stosunku do mnie w sposób nie taktowny.Ale ja mogę opisywać tylko swoje odczucia nie twoje gościu z 7 39.Widzę co się dzieje !!!Zamknęli oddział dermatologiczny z czym się nie mogę pogodzić ,bo leczyli się tam pacjenci z przewlekłymi chorobami ,którzy ze swoimi problemami muszą teraz wlec się kilkadziesiąt kilometrów.i wiele wiele innych złych spraw się dzieje.Ale nie mogę pisać ze spotkałam się z chamstwem jak tego nie było.A izba przyjęć powinna zostać opisana w podręcznikach jako przykład jak nie powinien funkcjonować taki oddział szpitalny,tam wszystko jest nie tak.
ciekawe od kiedy jest zamknięty Oddział Dermatologiczny bo pierwsze słyszę - dlaczego piszesz nieprawdę. W szpitalu nie ma też Izby Przyjęć tylko Szpitalny Oddział Ratunkowy, z zadaniami całkiem innymi od Izby. Napisz czemu nie marudzi się na Przychodnie i wszystkie POZ zamykane kiedy chcą i o godzinach im pasujących, gdzie dyżury tych Przychodni aby zapewnić pacjetom opiekę medyczną w dni powszechne, bo od piątku 14.00 DO PONIEDZIAŁKU 7.00 LABA, I TOTALNE OLEWATORSTWO PACJĘTÓW.