ale inwazyjna jest potrzebna
Nie muszą mieć maszynki. Wystarczy, że na stołku ministra zdrowia zasiądzie jakaś kompetentna osoba, która to wszystko ogarnie. Póki jednak rządzą nami mierni ludzie to lepiej nie będzie. Oni nie mogli się tego przecież doczekać. Pamiętacie, jak to miały być "lody kręcone"? Kobitka prawdę mówiła, chociaż szczera była.
żeby przewieźć pacjenta 700 m karetka na leżąco trzeba ściągnąć ją z Kielc.....(jakieś 120km gonić karetkę ) Czy naprawdę w naszym kraju nie ma menadżera bo to o czym piszę to jawne wyrzucanie kasy w błoto
Musza koniecznie zatrudnic chyba tylko ciebie Gosciu, bo lepszego nie znajda fachowca. Tylko wybierz sobie kraj, bo poki co nie ma takiego, gdzie sluzba zdrowia gwarantuje wszystko za darmoszke.
Najlepszego fachowca znajdą właśnie tutaj ale nie jego a ciebie pismenie.
W żadnym szanującym się kraju służba zdrowia nie jest darmowa ale nie bazuje też na socjalistycznym tworze jakim jest NFZ i składki zdrowotne. Tylko w Polsce zdrowy, młody człowiek, który odwiedza lekarza raz na 2 lata albo i rzadziej odprowadza takie same składki jak stare babki, które u lekarza goszczą 2 razy w tygodniu i pochłaniają stosy tabletek placebo.
Służba zdrowia powinna zostać sprywatyzowana (przynajmniej częściowo), ubezpieczenia zdrowotne powinny być dobrowolne a takie ubezpieczenia powinno zawierać się tylko u prywatnych ubezpieczycieli. Jeśli ktoś nie chce ubezpieczenia zdrowotnego to nie musiałby go posiadać. Wtedy płaciłby przy każdej wizycie, konsultacji czy zabiegu za usługę prosto z własnej kieszeni. Takie rozwiązania obowiązują w wielu krajach i sprawdzają się znacznie nie lepiej niż rozwiązanie przyjęte w Polsce. I wbrew pozorom nie traci na tym ani gospodarka, ani cała służba zdrowia, ani obywatel. Wręcz przeciwnie - wszystko związane z tym stoi na znacznie wyższym poziomie niż u nas, a nawet ciągle się rozwija.
Cudownie proste lekarstwo, dopisz jeszcze, ze w tych krajach tez jest koszyk swiadczen dla biedoty. Juz widze poparcie jakie z takim programem w socjalistycznej mentalnosci spoleczenstwa uzyskasz. Kolosalna ilos zer przed i po przecinku.
Pismen, kapitalizm się nie sprawdza. Dlatego ludzie będą za socjalizmem, czy tego chcesz czy nie.
Mylisz się gościu 14:35 i to bardzo. Te stare babki jak ich nazwałeś, przez całe swoje życie odprowadzały składki więc teraz, gdy zdrowie im szwankuje, te wizyty należą im się jak przysłowiowa psu micha. Po drugie, służba zdrowia już jest sprywatyzowana. Zauważ, że większość, jak nie wszystkie przychodnie są prywatne, tyle że mają podpisane kontrakty z NFZ'em i stąd łupią kasę. Jak myślisz, dlaczego tak trudno wymóc na lekarzu skierowanie na badania? Bo przychodnia ponosi wtedy koszt, najlepiej jest, gdy dostaje kasę za duszyczkę, która nie choruje, a jak już ta duszyczka przyjdzie to jest problem, bo kasę trzeba wydać. To samo ze szpitalami. Jeśli całkowicie byłyby sprywatyzowane to leczyłyby tylko to, co im się opłaca. Żaden prywaciarz, choćby był i lekarzem nie będzie dokładał do interesu. Innymi słowy, jeśli na czymś nie da się dobrze zarobić to należy tego unikać. Dlatego prywatna służba zdrowia nie ma racji bytu bo wtedy nie będzie się liczył pacjent i jego dolegliwości tylko to, ile można na nim zarobić i czy w ogóle można. Jak to mówią, im dalej w las, tym więcej drzew. Na koniec może okazać się, że leczenie będzie przysługiwało tylko tym, co mają kasę i to grubą. Już kiedyś widziałem wywiad z lekarzem onkologiem, który stwierdził, że tak, jak nie każdy musi jeździć mercedesem, tak nie każdy, kto zachoruje musi być wyleczony. Masz pieniążki, będziesz zdrowy(jak się uda), nie masz? Żegnaj się z najbliższymi i światem. Tego chcesz gościu 14:35?
Zgodzę sie z przedmówcą w końcowej wypowiedzi,natomiast co do babek o których mówisz to ty tez kiedys bedziesz starszy i częściej będziesz chorował ,a te babki o których piszesz też płaciły składki i teraz maja prawo korzystać z opieki medycznej.
Nie narzekaajcie tak strasznie na ten nasz szpital ,róznie to bywa z leczeniem w tych renomowanych klinikach,"wszedzie dobrze gdzie nas nie ma".
Europejska Konferencja w Obronie Publicznej Służby Zdrowia
Deklaracja
W sytuacji kryzysu kapitalizmu stan zdrowia społeczeństw znacząco pogorszył się w całej Europie, tak z powodu kryzysów ekonomicznego, ekologicznego i społecznego, zwiększających nierówności społeczne.
W ubiegłym roku kryzys w Europie uległ zaostrzeniu. Rozpoczyna się w Europie kolejny kryzys bankowy: polityki zaciskania pasa, prowadzone wspólnie we wszystkich krajach, prowadzą do powszechnej recesji, a w Grecji i niektórych innych krajach - do prawdziwej depresji gospodarczej.
Europejscy liderzy krok za krokiem zaostrzają politykę zaciskania pasa, dążąc do tego, by - poprzez ratyfikację tzw. Paktu Fiskalnego oraz Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji (ESM) - nie było już od niej odwrotu.
Dług publiczny, bezrobocie, nierówności społeczne, ubóstwo - rosną w alarmującym tempie.
Mówi się, że cięcia budżetowe są nieuniknione, i że dług jest nieuchronną koniecznością. Wszędzie stały się pretekstem do niesłychanie ostrych ataków na publiczne systemy opieki zdrowotnej i społecznej, oraz przeciwko prawom socjalnym ludności. Grecja, która jest sztandarowym przypadkiem w całej Europie, przeżywa bezprecedensowy kryzys humanitarny. Kraje Europy Południowej i Środkowo-Wschodniej są dziś najbardziej dotknięte efektami tej polityki.
Programy oszczędności budżetowych w sferze ochrony zdrowia i opieki społecznej są wprowadzane pod naciskiem ponadnarodowych koncernów branży zdrowotnej oraz prywatnych towarzystw ubezpieczeniowych.
Te korporacje odgrywają główną rolę:
- w destrukcji praw socjalnych, umów zbiorowych i praw związkowych (takich jak negocjacje zbiorowe, swoboda działalności związkowej, warunki pracy, itp.),
- w redukowaniu płac oraz obniżaniu proporcji wynagrodzeń w PKB (co dodatkowo zaostrzy nowy europejski mechanizm nadzoru gospodarczego i kontroli tzw. „jednostkowych kosztów płac"),
- oraz w rozszerzaniu niepewnych warunków pracy (powrót do dniówek, ogromne nasilenie pracy tymczasowej, fałszywe „wolne zawody” w postaci tzw. pracowników samozatrudnionych, itp.).
Owe polityki zaciskania pasa, niszczące usługi publiczne w dziedzinie zdrowia i opieki społecznej i dotyczące wszystkich ludzi objętych ubezpieczeniami społecznymi, uderzają w szczególności w określone kategorie obywateli:
▪ w kobiety - stanowiące ogromną większość zatrudnionych w sferze usług publicznych, zajmujące najbardziej niepewne rodzaje etatów, zwalniane w pierwszej kolejności przy zamykaniu szpitali, żłobków, ośrodków pomocy dla niepełnosprawnych, wykonujące lwią część tzw. „pracy na rzecz reprodukcji społecznej", którą polityki zaciskania pasa masowo przesuwają do sfery gospodarstw domowych;
▪ w osoby chore - obarczane coraz to nowymi opłatami; osoby niepełnosprawne - autentyczne ofiary kryzysu, wykluczone nie tylko z pracy, ale również z placówek, których zadaniem jest niesienie im pomocy;
▪ w migrantów - osoby bez dokumentów, często wykluczone z systemów opieki zdrowotnej i opieki społecznej.
Polityki te wymagają odpowiedniej reakcji w każdym kraju, ale także skoordynowanych działań personelu służby zdrowia, pacjentów, wszystkich obywateli. A to z kolei wymaga wspólnego wykorzystywania doświadczeń z walk w różnych krajach w obronie publicznej służby zdrowia i publicznych ubezpieczeń społecznych, wspólnego organizowania konkretnej solidarności w czasie protestów, wspólnej refleksji nad metodami budowy międzynarodowych inicjatyw w obronie powszechnej, równej dla wszystkich i solidarnej publicznej służby zdrowia.
Po konferencji w Nanterre (Francja), która odbyła się w dniach 12 i 13 maja 2012 r., jej uczestnicy - działacze związków zawodowych, partii politycznych i organizacji pozarządowych walczących w obronie służby zdrowia i opieki społecznej, broniących systemu publicznej służby zdrowia o wysokim standardzie w całej Europie - opowiedzieli się za:
▪ budową europejskiej przestrzeni wymiany informacji, mobilizacji i działań przeciwko komercjalizacji i prywatyzacji systemów ochrony zdrowia i opieki społecznej - otwartej dla tych wszystkich, którzy chcą działać przeciwko cięciom budżetowym kosztem zdrowia społeczeństw oraz regresu w sferze praw socjalnych i opieki społecznej;
▪ wdrażaniem europejskiego programu alternatywnego wobec neoliberalnych rozwiązań, który broniłby systemów zdrowia publicznego i opieki społecznej jako powszechnych dóbr użyteczności publicznej, które nie mogą dalej służyć pomnażaniu zysków prywatnych akcjonariuszy firm branży zdrowotnej i społecznej; program taki zakłada równy dostęp dla wszystkich obywateli do usług zdrowotnych, nieodpłatność opieki zdrowotnej, demokrację sanitarną oraz promowanie ich publicznego, zbiorowego finansowania;
▪ obywatelskimi audytami długu publicznego, zwłaszcza jeśli chodzi o szpitale, instytucje społeczne i zakłady opieki społecznej, ze szczególnym podkreśleniem konsekwencji długu dla sytuacji kobiet;
▪ zorganizowaniem stałej sieci wymiany informacji w zakresie inicjatyw i protestów przeciwko prywatyzacji systemów służby zdrowia i ubezpieczeń społecznych, jak również przeciwko wszelkim opłatom z tytułu kosztów leczenia, które ograniczają powszechny dostęp obywateli do opieki zdrowotnej;
▪ organizacją skoordynowanych konferencji prasowych związanych z niniejszą deklaracją w dniu 5 czerwca 2012 r. i apelem solidarności ze społeczeństwem Grecji;
▪ organizacją w każdym kraju Tygodnia akcji europejskiej na rzecz prawa do zdrowia społeczeństw i przeciwko niszczeniu publicznej służby zdrowia oraz jej urynkowieniu w dniach od 1 do 7 października 2012 r.;
▪ wysłaniem delegacji z każdego kraju do „Białego Miasteczka Europejskiego” w Warszawie w czasie wspomnianego Tygodnia akcji;
▪ organizacją kolejnej konferencji europejskiej w dniu 7 października 2012 r. w Warszawie;
▪ koordynacją kampanii informacyjnej ze wspólnymi plakatami i wspólna petycją.
Uczestnicy konferencji - świadomi, iż działania na rzecz publicznego systemu ochrony zdrowia i powszechnej opieki społecznej nie mogą być wyłączną domeną personelu służby zdrowia i stowarzyszeń obrony publicznej służby zdrowia, i że sprawa ta dotyczy całego społeczeństwa:
▪ pragną włączyć ten specyficzny sektor walki w nurt wszystkich inicjatyw mających na celu organizowanie nowej europejskiej przestrzeni publicznej, pozwalającej prowadzić stałą kampanię w obronie podstawowego prawa, jakim jest dostęp do publicznych, powszechnych usług w zakresie ochrony zdrowia.
▪ wpisują się w europejską kampanię na rzecz odrzucenia ratyfikacji tzw. Paktu Fiskalnego oraz Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji.
Nanterre, 13 maja 2012 r.
I co pytam się i co dalej chodzi o wynagrodzenia lekarzy a reszta ,która pracuje najwięcej czyli personel do wszystkiego .Robią remonty ale jak człowiek juz trafi do takiego szpitala to najchętniej by umarł nikogo nie obchodzi pacjent,jego potrzeby zawsze liczą się ci wielcy lekarze nie przeczę są bardzo potrzebni ale tu u nas są jak gdyby Bogami .Pacjent a kim ze on jest toalety brud łazienki syf skoro to ma służyć pacjentowi to da tych wszystkich odwiedzających jedna powinna być a nie wszyscy do jednego i to poza szpitalem a nie w nim .Dalej kto słucha pacjenta co mu jest robią wyniki dużo szumu na wejściu zgadzam się ,że SOR jest załadowany więc zorganizujcie sobie pracę .Lecz karzdy się boi nawet jak ma jakiś dobry pomysł,odwagi .Dobry menadzer na pewno jest konieczny w tej sprawie .Gdzie sa władze miasta czy im też nie zależy .
Pismen, byłem w wielu krajach i nigdzie nie ma takiego burdelu jak u nas więc nie pisz mi swoich mądrości. Ja mogę nawet i dopłacać ale chcę aby wszystko było tak jak trzeba, łącznie z moimi zarobkami. Rząd się nie nadaje i tyle. Robią reformy tylko nie tu gdzie potrzeba.
Prawdę znają tylko ci, którzy pracują w szpitalu. Widać na każdym kroku, że biorą ciężkie pieniądze za parę godzin spędzonych na oddziale i niekoniecznie spędzonych pomocnie...
Odpowiedż jest bardzo prosta ,jeśli jest prawdą to co napisane w nagłówku:Tak zamknąć szpital ostrowiecki,skoro dyrekcja nie daje sobie rady.Wspomóc zaoszczędzonymi środkami finansowymi jeden z ościennych szpitali w Starachowicach lub Opatowie lub w innym bliskim mieście i tam zawozić chorych z terenu Ostrowca.Szpital ma leczyć chorych ,być apolitycznym i służyć społeczeństwu.Nieudaczników wywalić na bruk ,bez względu na dyplomy.
Super i prosto tylko że każdemu jest żle i każdy się boi,bo jak coś powie wywalą go bo jaśnie państwa Ostrowieckiego nie można ruszyć Co to za państwo Polskie na ulicy się bój ,w urzędzie pod strachem u lekarza nie wolno bez pozwolenia bo on jest Bogiem.Lekarz nie szanuje pacjenta .znam kilku tylko co łaskawym okiem spojrzą na tę biedotę chorą.Ale moi państwo jak pojedziecie prywatnie do W-wy czy Krakowa tam nas widzą i uprzejmi są bo za pieniądze.A gdzie oni te doktory się uczyły na państwowych uczelniach to teraz łaski niech nie robią że do pracy przychodzą mili mają być dla pacjentów.
Gotuje się w człowieku jak baran takie brednie wypisuje - wspomóc szpital w Opatowie. Nie ma szpitala w OPATOWIE..!!!!! Poczytaj sobie co się tam wyprawiało, zaczniesz się modlić byś poleżał w Ostrowcu (pomimo wszystko)