Dzisiaj mnie słuchy doszły że zamykają 4ry. odziały w Ostrowieckim szpitalu i w tym kardiologie inwazyjną , wiadomość ta jest od kogoś z służby ratowniczej, czy to prawda?
kardiologia inwazyjna się rozbudowuje
Kiedyś stanie się podobnie jak i w Opatowie. Najlepsi lekarze z niego odejdą. Ponoć nie najlepsza sytuacja jest.
inwazyjna ma się rozbudowywać przecież
no ja też tak słyszałam.....
Podobno, slyszalam i podobno w maglu powiadali. Kolejna "rewelka".
Pismen, nie mądrkuj! Ludzie pracujący w szpitalu chyba lepiej wiedzą, znają sytuacje. Ja mam akurat info od lekarza pracującego tam od lat.
No teraz to już przesadziłeś. Ciekawe czy ich żądania płacowe nadal będą dla ciebie zbyt wygórowane, kiedy będzie ci potrzebna ich pomoc ale niestety jej zabraknie, ponieważ lepiej dbać o finanse szpitala (i to raczej kiepskiego) niż sprowadzić wszelkimi kosztami specjalistów ratujących życie?
Rozumiem pismen, że Ty byś pracował za pieniądze mniejsze niż oferują Ci gdzie indziej tak? Gdyby lekarze nie mieli możliwości zarabiania większych pieniędzy to pchaliby się do szpitala drzwiami i oknami. Skoro jednak mają inne możliwości to ich rozumiem. Każdy idzie tam, gdzie więcej płacą.
O co ten szum, przecież na forum jest pełno wątków o tym jaki nasz szpital jest beznadziejny i najlepiej go zamknąć bo i tak wszyscy leczą sie gdzie indziej.Więc jeśli go w końcu zamkną wyjdą naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa.I skończy się narzekanie na nieziemskie zarobki lekarzy, bo lekarzy tam nie będzie i na dyrektora też.Powinniście się cieszyć.
Inwazyjna uratowała życie mojej mamie(po tym co spaprali lekarze w renomowanej klinice) więc mnie obchodzi jej los...
A gdzie będziemy się leczyć?
To jest wszystko bardzo przykre , lekarze składający przysięgę , ale wiemy jak nas przyjmują na kasę chorych , a jak pięknie obskakują prywatnie , ten cały NFZ to zamach na życie społeczeństwa Polskiego.
Po tym czym nas karmią chorób będzie więcej, co piątego może podleczą, może 10 procent się uratuje (kogo będzie stać) lecząc się w większym mieście a szpital jak będą chcieli zamknąć i tak zamkną. Z jednej strony mi nie żal, bo nikt z mojej rodziny jeszcze się tu nie wyleczył, wszyscy w większych miastach, ale w nagłych przypadkach zagrożenia życia mogle to życia podtrzymać, a i ilu ludzi straci pracę. Taki lekarz se poradzi, ale personel pomocniczy już nie. W każdym razie "Rudy" będzie górą, a reszta może zdychać - z głodu lub choroby.