Ja od dziecka lubię moje miasto. Mieszkałem dwa lata w dużym mieście, wróciłem i bardzo się z Tego cieszę.
ja tez mieszkałem gdzie indzie przez pare lat, wrocilem tu sie najlepiej czuje
Ja od dziecka kochałem Ostrowiec, żyłem zmianami w tym mieście, żyłem KSZO, byłem dumny z każdej inwestycji. W dorosłym życiu zaczynało mi coraz bardziej czegoś brakować tutaj. Galeria i McD stały się miejscami wypoczynku, rozrywki i kultury Ostrowczan. Pojechałem na 3 lata do Kielc i pomimo, że to również żadna metropolia, to żyło mi się dużo fajniej, ale nie wyobrażałem sobie, że moje dzieci będą kibicować Koronie :) Kielce jednak dawały już większe szanse na rynku pracy w branży IT. Przerzuciłem się na Warszawę ale nie zniosłem korków i nie podobało mi się to miasto. Przyszła pora na Kraków i tam żyło mi się super, naprawdę świetnie, ale korki w dalszym ciągu mnie denerwowały, doszły wszechobecne informacje o smogu. Myślałem o trójmieście, ale pojawiło się pierwsze dziecko i trzeba było pomyśleć o stabilizacji. Podczas jednej z wizyt w Ostrowcu, dawny kolega zaprosił mnie do siebie na działkę na wsi. Kilka dni i urzekła mnie ta cisza, ten spokój, ta wolność. Pół roku z żoną rozważaliśmy za i przeciw. Od roku mieszkamy na wsi, co ciekawe niedaleko od Ostrowca, bo raptem 40 km, nad Wisłą. Póki co, nie żałujemy. Czasem wpadamy do Ostrowca, czasem do Sandomierza, czasem do Puław (piękne miasteczko, a mniejsze od Ostrowca), na większe zakupy jeździmy do Lublina, często niedzielne obiady jemy w Kazimierzu. Ja pracuję zdalnie, do Krakowa jeżdżę dwa do czterech razy w miesiącu, żona znalazła pracę 20 km od domu. Do czego zmierzam. W miejscu, gdzie żyjemy w pewnym momencie zaczyna nam się nie podobać, chcielibyśmy mieszkać gdzie indziej, w większym mieście, w innym regionie. Warto spróbować, jeśli macie szanse, bo będziecie mieć porównanie i sami wybierzecie co jest dla Was najlepsze. Ja paradoksalnie narzekając na to, że Ostrowiec to dziura, przeprowadziłem się do jeszcze wiekszej dziury, ale zaliczając po drodze duże miasta i sprawdzając na własnej skórze, że to nie to. Każdy z nas jest inny i każdy ma inne potrzeby oraz priorytety, niestety nie każdy ma szansę spróbować zaryzykować. Więc jeśli ta szansa jest, a macie okazję, to nie narzekajcie, a działajcie
Zawsze wracajac z monotonnych nizin, przejezdzajac przez Puszcze Swietokrzyska, Ciekoty, Sw. Katarzyna mysle sobie - swietokrzyskie jakie cudne!
Jeśli ktoś nie ma pracy,nie może znaleźć dla siebie odpowiedniego zajęcia,albo jak już znajdzie to za min,to co ma robić?Mieszkać tutaj dalej?Jakie mamy perspektywy ostrowieckie?Moim zdaniem powinniśmy mieszkać tam,gdzie oferują nam godną pracę, za godziwe wynagrodzenie.Owszem,wybór wyjeżdżam-zostaje należy indywidualnie do każdego z nas.Młodzieży na pewno tu nic nie zatrzyma,i dlatego miasto powoli się wyludnia...)
Bardzo mądry wpis 8.46 każde miejsce ma dobre i złe strony.