Muszę to napisać bo nerwowo nie mogę wytrzymać, 3 Lata temu wyjechałem z Ostrowca do Kielc, tam mieszkałem 2,5 roku i jak to było na początku Kielce okazało się dla mnie miastem dziwaków, poprzez ich ubiory, fryzury i zachowania gdzie w Ostrowcu nie było to do pomyślenia, nie mogłem się tam za klimatyzować i dosłownie marzyłem o powrocie do swojego ukochanego rodzinnego Ostrowca, pomimo tego że nowe miasto zaczynało się podobać. Prowadziłem w Kielcach spokojne normalne życie, o pracę tam nie trudno widać że władze miasta robią bardzo dużo dla mieszkańców jest zupełnie inna mentalność niż u nas.
Postanowiłem wrócić na swoje stare śmieci, jestem tutaj od pół roku i jestem załamany, to nie to samo miasto co kiedyś w porównaniu z Kielcami to dziura zabita dechami aż serce boli jednak taka jest prawda. Osób na mieście praktycznie w ogóle jeśli już to jakieś małolaty po 14 lat których trzyma tutaj prawdopodobnie edukacja. Żadnego pubu z prawdziwego zdarzenia, a w tych pseudo-imprezowych klubach praktycznie sama patologia i małolaci. Iść nie ma gdzie, na rynku "wizytówce miasta" jedna z największej patologii. Gdyby nie siłownia nie miałbym tutaj jakiejkolwiek rozrywki, nie wspomnę już o pracy której wcale nie ma. Ostrowiec zrobił się niesamowicie drętwym miastem emerytów bo większość młodych którzy powyjeżdżali jakoś sobie radzą reszta która w Ostrowcu została leci w przepaść ku żulerii. Tak wiem jest kilka osób pracujących ale powiedzmy sobie szczerze 1300zł nie wystarczy na wszystko opłacenie mieszkania, rachunki, jedzenie, paliwo (ew. bilety) jakieś ubranie. Żeby związać koniec z końcem to już matematyka bo o odłożenie jakichkolwiek pieniędzy raczej nie ma mowy.
Wczoraj Pojechałem sobie do Kielc, widać że to miasto aż tętni życiem. Człowiekowi chce się spacerować, czułem się inaczej zupełnie lepiej niż w Ostrowcu. Teraz już wiem... pakuje bagaże i opuszczam swoje "ukochane miasto" aż łza się w oku kręci ale co zrobić, większość moich kumpli stacza się tutaj na dno, widzę to bardzo wyraźnie, kiedyś można było z nimi gdzieś wyjść normalnie porozmawiać a teraz jest tylko bidowanie i codzienne chlanie żeby oderwać się od rzeczywistości. Mój najlepszy przyjaciel zachowuje się inaczej niż kiedyś powiedziałbym że zdziczał, nie dziwię się bo pewnie ze mną było by to samo, ciężko zostawić swoje rodzinne miasto i jednego prawdziwego przyjaciela ale nie ma wyjścia, wybieram normalne życie.
nikt cie nie trzyma.Po co wracałeś po biadolić.To po części wina Kielc cała kasę ciągną do siebie.
najbardziej cieszą się możni tego miasta. Ich zarobki wystarczają na bogate życie. Zobaczcie ile zarabia prezes MEC, Nadleśnictwa, PUP...
Niestety ale masz w 100% rację. Chociaż poczekajmy zaraz pismen "wskaże Ci droge" i będzie piał jak to w Ostrowcu jest dobrze, jak to władze dbają o ludzi a miasto się dzięki temu rozwija, a winni są ludzie bo nie znają "mądrych języków programowania" i nic im się nie chce robić.
2,5 roku , to króciótki okres. Wyobraż sobie kogoś, kto wraca tutaj po 20 latach. Przeżywa szok! Wyjechał z w miarę normalnego miasta, a teraz ogromna dziura dosłownie i w przenośni :) Przeważnie taki ktoś, szybko zwija manele i ucieka stąd jak najdalej się da. Każdy młody, powiniem zdobyć się na odwagę i wyjechać tam, gdzie jest jakieś życie, przyszłość. Dziwię się, że jeszcze jakaś młodzież tu została.
Wyjechał 20 lat temu z dziury jeszcze większej, prawie wiochy.
Ta, wedłu ciebie wiocha, to 20 a nawet 30 lat temu, kiedy ja wyjechałem z miasta, była w porównaniu do teraz, całkiem przyjemnym, tętniącym życiem miasteczkiem w którym ludzie pracowali, było w sumie 2-3 meneli i nikt nie chodził po śmietnikach...
Co co chodzą po śmietnikach,taką sobie wybrali drogę życia i taki dom,oraz taka "stołówkę"!!!
Ich wybór,ich wola,wódka pita w nadmiarze spowodowała taki niski poziom potrzeb i ich poziom życia - taka jest prawda i z nią się nie da dyskutować.
Sami,latami "zapracowali" sobie na taki rewiry "około śmietnikowe",zamiast domowe i rodzinne,czy z wyższej półki - biznesowe,wybrali taką "wolność".
Nawet nie chcą skorzystać z możliwości mieszkania w schronisku dla bezdomnych,bo tam jest zakaz picia alkoholu,wolą więc sypiać na klatkach,na dworcach itd.
Proszę więc nie przytaczać przykładów nie na temat.
Tak właśnie! chciałem zobrazować jaka jest zmiana na przestrzeni tak krótkiego okresu. Tak jak Ty mówisz 20 lat to mało brakuje a człowiek może paść na zawał co się stało z takim pięknym miastem jakim kiedyś był Ostrowiec Świętokrzyski. Kiedyś chodziło się dumnym, teraz wstyd się przyznawać że się w takiej dziurze mieszka. Aż sam się dziwię że mam takie zdanie o tym mieście które kiedyś dosłownie kochałem.
Założyłem własną firmę. Praktycznie od zera...bez pomocy rodziny itd. Płacę podatki, chciałem rozwijać swoją działalność dalej, żeby móc też zatrudnić pracownika albo dwóch...ale nie da się, no nie da. Ludzie nie mają pieniędzy...zewsząd klienci narzekają, że żyję się coraz trudniej. Wyrabia się na podatki, opłaty i zostaje nie wiele. Myślałem, że to będzie inaczej wyglądać...ale podjąłem decyzję... pakuję manatki i wyjeżdżam stąd póki jeszcze mam taką szansę...
A ja to się dziwię. Wyjechać do innego miasta i wrócić do swojego starego. Przecież to całkowity brak honoru! Syn marnotrawny się trafił, cholera. Po co tu wracałeś? Przecież wiesz, jaka jest tu rzeczywistość, nie?
Nie mądruj się człowieku, w życiu trafiają się różne sytuacje, ale ja nie muszę ich opisywać na forum, musiałem wrócić i tyle. Przy okazji powrotu chciałem osiedlić się tutaj na stałe ale widzę że nie da się. Szczerze nie wiedziałem jaka tu jest rzeczywistość.
Masz rację , ja tu mieszkam ale jest tragedia , żeby cos kupić to trzeba pojechać do jakiegoś większego miasta bo w Ostrowcu to tylko China shop i ciucholandy .
Lekarze też chyba nie po medycynie , i tak mozna wyliczać dalej ...
Ostrowiec to dziura od zawsze jak porownasz z Kielcami, Kielce to dziura od zawsze jak porownasz z Krakowem, a Krakow to dziura jak porownasz z Paryzem. Wiec zawsze mozesz znalezc taki punkt odniesienia, ze bedzie powod do marudzenia.
pismen ale kiedys dojdziesz do takiego miasta ze nie napiszesz ze to dziura w porownaniu z innym