Uważam, że nasze miasto jest miastem emerytów i rencistów. Najbardziej widać to rano w sklepach. W kolejkach ludzie 60+, a młodych nie widać.
Są wygodni,jak wszędzie - czekają,aż im mama,albo babcia przyniesie świeże bułeczki na śniadanie.
I jeszcze go zrobi i poda,w wakacje nawet do łóżka.Bezstresowe chowanie,nadopiekuńczość,wyręczanie we wszystkim młodzieży,norma.Babcie czują się potrzebne,a młodzież rośnie przyzwyczajona do wygód i obsługi rodziców,babć i dziadków.
Bo młodzi się wysypiają :::)))
Emeryci w sklepie bo maja ,, jakieś marne pieniadze,, a młodzi kupe bo pracy nie ma niestety taka prawda po co pójdzie do sklepu z czym , nie każdy moze wyjechać niestetyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy