Zauważyliście jak dużo w Ostrowcu jeździ samochodów PHILIPIAK?
No jeździ, bo jest u nas bardzo dużo przedstawicieli Philipiaka.
A przepraszam założycielu wątku,czy to jest karalne?Jezu,w tym mieście już wszystko ludziom przeszkadza,masakra
i dużo naiwnych
80% tej firmy to ludzie z ostrowca...
co jak co ale założyciel tej firmy miał łeb sprowadzał garnki z chin za 300 zł za komplet potem wyrobił sobie markę przez reklamę a teraz sprowadza jeszcze więcej garnków za mniejszą cenę hehe rozpakowywałem taki kontener kiedyś masakra idzie jak woda na pokazach
fakt aut filipiaka jest dosc sporo w ostrowcu,ale tak swoja droga jak ci ludzie jeszcze daja sie nabierac na te tandetne garczki,przeciez to sciema na maxa!
czy ta firma działa w opqrciu o ten cudowny system MLM czy jakoś tam? czyli pokaziki, sprzedaż tandety i wciąganie kolejnych co bedą rozprowadzać?
Dokładnie tak. "Naganiacze" robią pokazy emerytom w uzdrowiskach i temu podobnych przybytkach. Kiedyś poszedłem z babcią na taką prezentację. Ile to ja się nasłuchałem o cudownych rodzajach stali i innych stopach zastosowanych w tych wyjątkowych produktach. Szkoda, że nie nagrałem miłego pana, który w dość naiwny sposób próbował "urobić" zgromadzoną publikę. Takim ludziom wydaje się, że dzięki swojej "bajerze" i urokowi osobistemu są w stanie sprzedać każdy crap. Gardzę nimi. Nie wiem co gorsze - kraść, czy zniżyć się do poziomu wciskania seniorom chińskiej tandety. Kiedyś trafi swój na swego i komuś z rodziny "naganiacza" inny delikwent wciśnie jakieś garnki, czy umowę z pseudo operatorem telefonicznym i senior/seniorka będzie dzwoniła przez prefix z Kajmanów.
Nie, im się nie wydaje, oni są w stanie sprzedać każdy crap. Na tym polega właśnie sprzedaż bezpośrednia i od tego są odpowiednie szkolenia sprzedażowe i techniki psychologiczne. To jest akwizycja XXI wieku, a właściwie to wiele się nie różni - został tylko uzbrojona w nowe techniki i metody.
Wybacz, ale nie mamy 1998 r. i pan Mietek z komputerowego nie jest już lokalną wyrocznią. U rozsądnie myślącego człowieka takie "nawijanie makaronu na uszy" powinno wzbudzić podejrzenia, bądź (jak u w moim przypadku) rozbawienie. Każdą ściemę wciskaną na takich pseudo prezentacjach możesz zweryfikować wrzucając te cudowne nazwy stopów do internetu - za pomocą własnej komóreczki bezpośrednio na pokazie. Mnie najbardziej mierzi, że takie firemki celują w ludzi, którzy mają już swoje lata na karku i nie są obeznani ze współczesną techniką, przez co nie są w stanie szybko sprawdzić danych, którymi są masowo bombardowani.
Do gosc z 22:32 uważasz że to jest w porządku, szczególnie wobec starszych ludzi? Ten jak to nazywasz postęp czasu? Jak młody i rozumny to sam powinien wiedzieć co jest dobre a co złe, jego decyzja. Ale uważasz, że możesz usprawiedliwiać to technikami, które Ci wpoili na durnych sekciarskich szkoleniach, że wykorzystujesz niedołężność straszych ludzi? No fakt to grupa najbardziej poddatna na takie wpływy...Nikt przy zdrowych zmysłach takimi rzeczami sie nie zajmuje. Zajmij sie lepiej uczciwą zarobkową działanością, bo taka Ci na dobrze prędzej czy później nie wyjdzie...
Ten Philipiak to musi dopiero mieć zajebistych handlowców. Kilkanaście lat na rynku i cały czas te gary sprzedają. Nie no, nie wierzę w to co piszecie. Ludzie mają i chwalą. Inaczej by tego nie kupowali. Moja sąsiadka jest zajebiście zadowolona. Z resztą, jak pokazała mi, jak gotuje się w nich bez palnika... Rozgrzała garczek, wyłączyła palnik i dalej sie samo gotowało. Uważam, że są fajne. A te bzdety piszą ludzie, którzy są zazdrośni, bo w Ostrowcu da sie zauważyć, że jak komuś jest lepiej niż pozostałym, automatycznie staje się wrogiem nr1. Wiem, bo znalazłem fajną fuchę w Gdańsku i moi sąsiedzi z Ostrowca, jak przyjeżdżam na urlop, patrzą na mnie jak na złodzieja.
Nie tyle miasto, co mieszkańcy schodzą na psy dając takie opinie wg mnie dobrym firmom.
Faworyzujesz garczki nad umiejętność gotowania. Jak ktoś ma drogie garczki tzn. że jest/będzie dobrym kucharzem? Nie, tzn. że jest posiadaczem drogi garczków. Te mają faktycznie swoje zalety, ale z nikogo nie zrobią 3-gwiazdkowego szefa kuchni, więc to jest tylko poczucie prestiżu z posiadania i możliwości lansowania się wśród sąsiadów i znajomych tym że ma się garczki za 5000 czy 6000 zł (w kredycie, na raty). I to wszystko.
Czy ja gdzieś napisałem, że posiadając takie garczki będziesz dobrym kucharzem? Jeśli chodzi o lansowanie, każdemu wolno na swój sposób. Jeden się lansuje BMW prosto z salonu, inny Iphonem a jeszcze inny garczkami. I każdy z tych lanserów, ma do tego prawo. Ktoś kiedyś zapytał moją sąsiadkę, co w tych garczkach jest takiego, że tyle kosztują? To ja zapytam teraz. Czym się różni budowa Iphona za 4000 zł od telefonu innej marki za 500zł? Takich pytań mogę zadać wiele. Jeszcze raz powtórzę. Zazdrość co niektórych zjada i tyle. To jest właśnie Ostrowiec
Oczywiście. A ja mam fajną fuchę w Kambodży i jak przyjeżdżam raz na pół roku moja rodzina wyciąga rękę po $$ na niespłacone kredyty za magiczne kołdry i inne chińskie cuda sprzedawane przez takie firemki. Naprawdę chciałbyś, żeby Twoja osiemdziesięcioletnia babcia wpadła po uszy w długi ponieważ jakiś "kochaś" naraił jej ten komplet chińszczyzny za jedynie 5 tyś.?
Zanim obrazisz jaką kolwiek firmę, sprawdź czy faktycznie to co ma w sprzedaży, jest chińszczyzną.
Gość z 18.15 - Masz kiepskie informacje.
Fakt są firmy, które wciskają badziewia z chin (np. nie istniejąca już medica life), ale Philipiak nigdy chińskich garów nie sprzedawał i nie sprzedaje i właśnie datego tyle się utrzymuje na rynku. Wiem bo mam - i wyraźnie napisane Made in Italy do tego w internecie jest adres, strona i zdjęcia fabryki.
Jeśli chodzi o sprzedaż ja jak byłem na pokazie było pół na pół (mowa o wieku) kupowali i ci starsi i ci młodsi. Sam się za starego nie uważam (42lata).
A co do pracownikó i firmy. Bardzo dobrze, że jest taka firma, która daje pracę ludziom z naszego miasta. Taki człowiek wróci i pójdzie dać zarobić fryzjerowi, barmanowi, otworzy inny biznes w Ostrowcu itd. - ale co niektórzy malkontenci mogą o tym wiedzieć. Mój znajomy tam pracuje i z jego ust wiem, że przynajmniej firma szanuje pracowników i pracę sobie chwali. Oby więcej takich firm a najelepiej z siedzibą w Ostrowcu.