Ogry: leczysz swoje malomiasteczkowe kompleksy tymi wycieczkami do Warszawy? Byles tam chociaz ostatnio, mieszkales tam chociaz z rok, pracowales ze masz pojecie i wycierasz nia gebe?
Ja nie mam kompleksów. To tacy maruderzy jak ty mają kompleksy.
Nie w takich miastach bywałem jak Warszawa.
Pozdrawiam wszystkich zadowolonych.
Również jestem zadowolony z życia w Ostrowcu. Pozdrawiam Ogry.
Tiaaa... w nie takich miastach bywałeś jak Warszawa, a Ostrowiec cudowny, rozwija się i pięknieje. Nie wiem co Ty widziałeś w tych innych miastach, ale chyba tylko przejazdem przez dworzec.
Ale spoko, skoro jest już tak pięknie, miasto się rozwija to i pewnie ze znalezieniem pracy nie powinno być problemu. Rzucam swoją pracę w wielkim mieście i wracam do spokojnego, pięknego, rozwijającego się Ostrowca. Nie powinienem mieć problemu ze znalezieniem czegoś za chociaż połowę obecnej pensji i będę żył w spokoju w cudownie rozwijającym się ośrodku, blisko Rodziców. Twoje obserwacje to jakiś dziwny stan umysłu którego widać nie jestem w stanie zrozumieć, ogarnąć i podzielić z równym entuzjazmem.
Żeby dobrze zarabiać nie musiałem wyjeżdzać. Widać zazdrość w twoich odpowiedziach, a szkoda widocznie nie radzisz sobie z rzeczywistością. Mnie co roku stać na wakacje za granicą dobry samochód i mieszkanie pracując w Ostrowcu. Nie widzę problemu abyś i ty dobrze zarobił w Moim miescie.
A łyżka na to niemożliwe :) Internet wszystko przyjmie, tutaj każdy jest krezusem zarabiającym 4-cyfrowe sumy z 6 z przodu i jeżdżący super autem i rzucający tekstami "jak komuś nie pasuje to niech wyjeżdża do swojej Warszawki".
Widać nie możecie sobie poradzić z rzeczywistością, chyba jesteście bardzo nieszczęśliwi. Niestety w waszych odpowiedziach widać skaczący gul .
Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych i zadowolonych z życia.
Ps zakończyłem pisanie w tym wątku.
Faktycznie atrakcje po byku, dla ludzi ktorzy maja niewielkie potrzeby to tak. Widac nigdzie poza Ostrowcem ni byles/as i nie masz porownania.
A jakieź Ty masz potrzeby większe od innych zastanów się co Ty pleciesz.Mieszkałam w Warszawie ,bywam w dużych innych miastach .Moje zdanie jest takie jeśli ma się tu pracę to jest fajne miejsce do mieszkania.Do teatru ,na większe zakupy wszędzie mogę pojechać .Nie stoję w korkach godzinami tylko wszędzie mam blisko.
Wszędzie masz blisko, ale nie masz gdzie iść :D Sklepy do 17ej, tylko galerie dłużej. Fajnych lokali i pubów garstka, a te co są zamykają się wcześnie i ludzi wygania się do domu. Rozwój kulturalny i dostęp do wysokiej kultury jest praktycznie zerowy, a na ulicach na tygodniu już o 18ej pustka. Miasto zasypane Biedronkami i innymi marketami, teraz będą dwie fantastyczne galerie. Ludzie zwykle mało uprzejmi, nieżyczliwy, jeden drugiemu oczy by wydrapał za 5 zł i chodzą tacy smutni. No niestety, ale Ostrowiec to taka większa wieś jest, nawet kina z prawdziwego zdarzenie nie ma. Ale co kto lubi, niektórzy lubią taką stagnację, bezruch, brak rozwoju i perspektyw.
No tak w większych miastach Biedronek nie ma sami bogacze tam mieszkają w dodatku ciągle uśmiechnięci.Masz rację wyprowadz się lepiej bo zastygniesz w tej stagnacji i bezruchu.Widać źe lubisz kulturę wielkich lotów takźe tu zdecydowanie się cofasz.Tylko pamiętaj wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
I o jakim staniu w korkach godzinami mówisz? Chyba nigdzie nigdy nie jeździłaś po tej Warszawie samochodem. Jak ulokujesz się na Pradze czy Bródnie a pracę masz na Ochocie albo jeszcze dalej na wschód to sama sobie jesteś winna że dojeżdżasz zza drugiego brzegu Wisły półtorej godziny. Ludzie lokują się 15-20 km od miejsca pracy, 4-5 dzielnic dalej, a potem narzekają na korki i że wszędzie daleko. Praktycznie każda dzielnica w dużym mieście to samowystarczalny ekosystem, z masą sklepów i sklepików z której nie trzeba nigdzie dalej wyjeżdżać żeby żyć. A jak jeszcze ulokuje się z głową względem pracy to już w ogóle bajka i korki sobie, a Ty sobie.
Masz rację w Warszawie nie stoi się w korkach jeździ się płynnie chyba metre.Wszyscy pracę mają koło miejsca zamieszkania.
Nie nie jeździłam samochodem ,latałam helikopterem.Mieszkałam tam kilka lat więc wiem o czym mówię.No ale Ty wiesz lepiej.Nie ma korków w Warszawie.
Moim zdaniem widać jak miasto się rozwija z miesiąca na miesiąc!
10,47 widać z Urzędu Miasta i na zdjęciach JM Prezydenta!
My z mężem od 8lat prowadzimy tu lokalna działalność i powiem tak jest coraz lepiej. Ja kocham to miasto właśnie za małomiasteczkowość i spokój. A jak chce większych rozrywek to trzy dniowy wypad na urlop. Ale na miejscu nie narzekamy na brak miejsc do wyjścia ze znajomymi. Nie musza to byc od razu wypasione kluby zeby dobrze się bawić. Wolimy spokojnie posiedziec.kazdy ma wybór moze wyjechać do większego miasta i tam zyc i mieszkać. A inny wola spokojne miasteczka. Mam ochotę do teatru 2godz jazdy do warszawy. W dzisiejszych czasach nie ma problemu gdziekolwiek dojechać by raz na jakiś czas skorzystać z udogodnień wielkiego miasta a na codzien korzystać z uroków swojego kochanego rodzinnego miasta.pozdrawiam