idż się wyspać
Może zamiast uczyc tysiące ostrowczan ..przenies sie do Kielc..tam "wielkomiasteczkowy" ruch będziesz miał płynny..i będziesz wreszcie mniej nerwowy:)
zgadzam się, też kilka razy zaobserwowałem nieumiejęność rozróżnienia znaczenia sygnalizatorów na poszczególnych pasach ruchu ;)
Lo matko i córko urzekła mnie twoja historia. :D
Tym bardziej jak się komuś śpieszy to nie będzie stał i przepuszczał wszystkich, po to powstała właśnie droga główna i podporządkowana. Jedz sobie wiec do Wawki i wtedy zobaczysz prawdziwą kulturę jazdy. Tam to dopiero się dzieje, w porównaniu do tego Oc to pikus. Wyluzuj troche człowieku bo zapewne ty tez nie jeden błąd na drodze popełniłeś :P
no..ale będzie lepiej jak dojadą E,lki z okolicznych gmin kiedy zaczną się egzaminy w Ostrowcu,współczuję i życzę wytrwałości
Wielu zmotoryzowanym mieszkańcom naszego pięknego miasta radziłabym najpierw nauczyć się jazdy na skrzyżowaniu jak nie działają światła....normalnie tragedia...ludzie nie wiedzą jak sie zachować, kto pierwszy, kto ma czekać, trąbią, klną masakra jednym słowem
Ja chciałbym też zwrócić uwagę na rowerzystów. Jest ścieżka rowerowa po której jedzie się naprawdę dobrze (na Waryńskiego) a taki burak jedzie drogą i trzeba szukać okazji żeby go wyprzedzić jednocześnie patrząc czy jest miejsce i czy aby nie przejeżdżamy koło jakiegoś azylu na przejściu dla pieszych. Jeszcze gorzej jest w Denkowie na odcinku Samsonowicza przed mostem (od strony piekarni). Jest bitumiczna ładna ścieżka a rowerzyści jadą środkiem drogi ! Już kilka razy zatrąbiłem. Nie wiem czy to dynkusy przyzwyczajone że zawsze jeździło się drogą czy kto inny ale apeluję do użytkowników jednośladów o rozwagę - tam gdzie jest ścieżka, jedźcie ścieżką.
Najbardziej denerwują mnie następujące sytuacje na drodze w naszym mieście:
1. Uparta jazda lewym pasem z prędkością 40 km/godz. Szczególnie na ul. Waryńskiego i Jana Pawła, od skrzyżowania z Iłżecką do skrzyżowania z Radwana. Dzięki temu powolny kierowca jest zdolny do spowolnienia ruchu na obu pasach;
2. Skrzyżowanie Polnej z Iłżecką, światła na Polnej od strony Lidla - kierowcy czekający na zielone ustawiają się często na środku pasa, dzięki czemu skutecznie blokują możliwość skrętu w prawo na zielonej strzałce (ustawienie się bliżej lewej krawędzi pozwala wymijać oczekujące pojazdy z prawej strony);
3. Nagminne wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniach dróg osiedlowych i placach pod marketami na pojazdach nadjeżdżających z prawej strony. Zasada "Jadę prosto, więc mam pierwszeństwo" nie działa!
4. Jazda "na pamięć", co skutkuje tym, że w przypadku zmiany organizacji ruchu (objazd, zmiana pierwszeństwa, awaria świateł) kierowcy głupieją i robią dziwne rzeczy...
5. Rowerzyści to oddzielna bajka. Włączanie się do ruchu bez sprawdzenia możliwości, jazda po pasach, jazda środkiem pasa (również skuterkowcy w ten sposób skutecznie ograniczają ruch!) itp. Najbardziej przykre jest jednak to, gdy rowerzyści poruszają się po jezdni pomimo tego, że mają zbudowaną obok ścieżkę rowerową. Zwłaszcza w miejscach, gdy na jedni są zbudowane azyle dla pieszych uniemożliwia to wyprzedzenie rowerzysty i stwarza problemy w ruchu.
Ogólnie jednak mogę powiedzieć, że na przestrzeni lat kultura jazdy kierowców w naszym mieście znacznie się poprawiła. Oczywiście, mogłoby być jeszcze lepiej...
P.S. Oddzielna "pochwała" należy się policjantom z naszej drogówki. Skupili się na wlepianiu mandatów za zbyt szybką jazdę, brak pasów itp. Nie widziałem jednak, by przykładali się w żaden sposób do poprawy płynności jazdy po mieście.
@gość z 12:09 - masz rację, "po staremu" kawałek al. Jana Pawła między Iłżecką a Siennieńską nazwałem ul. Waryńskiego. Błąd w nazwie, ale opis drogi pasuje.
Aha, i tu jest ograniczenie do 50. Poza tym, bez względu na okoliczności, obowiązuje zasada poruszania się możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni.
Owszem, w opisanym przeze mnie miejscu nie ma oddzielnego pasa do skrętu w prawo. Tym razem to nie jest kwestia przepisów, tylko ludzkiej wyobraźni i życzliwości.
Na ścieżkach rowerowych, często i gęsto niektórzy parkują sobie samochody. Tak jest między innymi na Denkowskiej.
Przypominam, że aleja JP II to nie autostrada a w mieście obowiązują ograniczenia prędkości. Coś się chyba komuś pomyliło, skoro krytykuje ludzi za jazdę z przepisową prędkością lewym pasem.
Często gęsto jadący ulicą Iłżecką i skręcający w prawo w Polną czekają na świetle czerwonym (semafor po ich lewej stronie) które dotyczy nie ich, a jadących prosto i w lewo :)
ha ha server jak zwykle udaje kretyna
a) "...nie wahając się, skręcę gwałtownie w prawo i zepchnę do rowu takie auto..." - życzę sukcesów w "spychaniu" dużego SUVa.
b) "nie marnując czasu tak samo, kierunek i też rozpoczynam manewr wyprzedzania" - facet - nie zachowałeś szczególnej ostrożności przy wyprzedzaniu. Nie miałeś wystarczającej widoczności do tego aby rozpocząć manewer wyprzedznia - widoczność ograniczała ci owa osóbówka. W razie stłuczki - bekniesz tak samo jak owa kobieta.
życzę miłego dnia.
nie napinaj się tak, bo coś ci pęknie.
nabełkotałeś, nabełkotałeś, ale sensu w tym - jak nie było - tak nie ma.
w sumie - czytasz, czytasz i nic nie rozumiesz.
A ego nie muszę sobie poprawiać, i tak mam wysokie.
Dd dziś - celowo będę czekał - aż uznam, że na skrzyżowaniu będzie wystarczająco dużo miejsca. I dopiero wtedy będę na nie wjedżał - nie oglądając się na pas do lewoskrętu, który nie spełnia swojej roli.
A po co ?
A po to, byś dłużej stał za mną.
za krótki jesteś, żeby komuś coś wytłumaczyć