Mam pięcioletniego mieszańca który zawsze był wulkanem energi biegał skakał cieszył sie i w dodatku zawsze miał apetyt. Od wczoraj pies jest osowiały nie je nie pije , nawet pies sąsiadów go nie rusza a kiedyś gdy tylko go usłyszał to jusz biegał szczekał. Przez dłuższa chwile wpatruje sie w jeden punkt i cały czas cos mu "jeździ" po brzuch. Co to może byc??? Z nerwów sama od wczoraj nie śpię. Kiedyś sąsiedzi otruli go trutka na szczury ale wtedy objawy wystąpiły w ciągu kilku godzin i na szczęście weterynarz go uratował. Proszę o jakas pomoc co teraz może mu byc. Pies jest co roku szczepiony
Patrycja pewnie boli go brzuch i ma jakieś dolegliwości gastryczne. Mam dwa pieski i czasem zdarzało się, że któryś był osowiały, nie chciał jeść danego dnia, leżał i "bulgotało" mu w brzuchu. Gdy chciałam go pogłaskać to pokazywał, że nie chce tego i warknął ale na drugi dzień mu "ta niestrawność" przeszła. Jeśli Twój piesek jutro dalej będzie chory to lepiej idź z nim do weta, bo może faktycznie zjadł coś szkodliwego. Zwierzęta chorują tak jak my ludzie ale niestety nie powiedzą nam co je boli. Może bolą go jelita.
Ja, tak czy siak radzę się wybrać po poradę do lekarza. W razie konieczności weterynarz poda kroplowke, zeby psinka się nie odwodnila. A być może od kleszcza zlapal chorobsko jakies? Mam nadzieję, że się myle, ale ja na Twoim miejscu szukalabym jednak pomocy u weterynarza.
Proponuje iść jak najszybciej do weta,bo może być czasem za pózno.
Moja psinka tez jest osowiała jezdzi mu coś po brzuchu i jeszcze w nocy wymiotował.
Może babeszjoza????, też daje takie objawy brak apetytu , osowiałość, pies się nie cieszy na to co go wczesniej cieszyło, trzeba zaobserwować czy mocz nie ma barwy czerwonej, bo jak tak to na pewno babeszjoza.Pędem do weterynarza.
dużo mleka mu wpychaj i do weta jak najszypciej bo jak go struli to zanim sie trutka rozlozy w organizmie trzeba reagowac liczy sie czas
Do weterynarza! Moj pies mial podobne objawy jak zostal otruty.
Na trutkę podaje witaminę K, tylko trzeba odpowiednio szybko zareagować , jak się nie poda w czas to po psie.
Albo się zatruł (daj mu na szybko węgiel dzisiaj i jutro rano - porada mojego weta). A jutro idź do weterynarza, bo może jakaś bakteria i antybiotyk będzie potrzebny. Może też mieć robaki i może trzeba odrobaczyć. Jeszcze może być tak, że kleszcza ma albo miał i od tego kleszcza coś.
Oczywiście koniecznie do weterynarza. Zwierzęta nie mówią , więc cierpią w ciszy. Mozna podać psu krople żołądkowe takie dla ludzi, ale to tylko doraźnie.
Najlepiej rozpuścić w wodzie kilka kropel i podać strzykawką do pyska (zdjąć igłę oczywiście). Jesli nie chce pić podobnie można zaparzyć wode z nasieniem lnu i podobnie za pomocą strzykawki podać ciepłe.
Zwierzeta należy karmić jedzeniem o temperaturze pokojowej - nie z lodówki!
Często zbyt zimny pokarm może być powodem przeziębienia żoładka jak u ludzi.
gdzie weterynarz w niedziele?
Może to być nosówka. Jak najszybciej proszę się zgłosić do weterynarza w celu wykonania niezbędnych badań
Tylko w Szewnie w niedzielę , lepiej tam niż czekać ,jeśli to babeszjoza (oby nie) liczy się każda godzina, wyjdz z psem na spacer i zaobserwuj mocz, jeśli to trutka , też nie czekaj do jutra, szkoda psa.
Mój piesek jak wymiotował na żółto, jakby trochę z pianą to miał chorą wątrobę.
Można dzwonić do pana Rzepki z pumy i podjedzie do gabinetu albo do Ciebie do domu