jesteś dość leniwy windziarz, ale skoro prosisz to będzie Ci dane
Political orientations are correlated with brain structure in young adults.
Kanai R, Feilden T, Firth C, Rees G. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21474316
oraz praca o podobnym charakterze, inni autorzy
http://www.plosone.org/article/info%3Adoi%2F10.1371%2Fjournal.pone.0052970
mam nadzieję że to wystarczy ;-)
Brawo, 123, jak chcesz to umiesz podać porządne źródło! Nie czytałem jeszcze samej pracy, ale muszę niestety ugasić nieco twój optymizm cytatem ze streszczenia autora:
" Although our data do not determine whether these regions play a causal role in the formation of political attitudes, they converge with previous work to suggest a possible link between brain structure and psychological mechanisms that mediate political attitudes."
Czytaj: taka ciekawostka, niewiele udowodniłem, ale brzmi fajnie i naukowo.
Nie interesują mnie twoje przemyślenia.
Mimo, że mówimy tym samym językiem to nigdy się nie zrozumiemy (ciekawe czy wiesz kto tak powiedział). Mało tego - oprócz tego, że mieszkamy w tym samym mieście nic nas nie łączy.
Dlatego:
- tak, jesteś wazeliniarzem i targowiczaninem,
- nie wiem czy jestem wojownikiem, ale skoro za takiego mnie uważasz to bardzo mi miło,
- autorka pisała ten tekst do przemyślenia dla wszystkich, którzy otwarci są na refleksję. Jak widać ten artykuł nie był dla ciebie z czym wcale nie jestem zdziwiony. Tacy jak ty nie są wstanie mnie ani zaskoczyć ani obrazić. Źródło tego co z was wypływa jest dobrze znane i całkowicie przewidywalne. Możesz więc pisać co chcesz, ale ty i tobie podobni nie jesteście już wstanie niczym nas - patriotów zaskoczyć (możesz się pieklić lub wyśmiewać na tych "patriotów"- gdyż tylko te dwie reakcje wami kierują i innej się nie spodziewam) przez co jesteście tak przewidywalni jak to, że po poniedziałku będzie wtorek.
- tak, mamy poczucie wyższości nad wami lemingami oglądającymi bezmyślnie TVNy i inne stacje dla bezrefleksyjnych bezmózgowców, którzy tylko żrą i trawią,
- tak, interesuje nas historia naszego kraju i badamy dokładnie skąd przyszły do nas kanalie i zdrajcy oraz kogo nam zostawiły. Kto chce panować nad teraźniejszością musi zapanować nad przeszłością i stąd taki bój o przeszłość, o teczki, o zakłamywanie historii. Możesz ty i tobie podobni pisać co chcecie - ust nam nie zamkniecie, a prawda o mordowanych Polakach przez zdrajców i sprzedawczyków w końcu ten naród wyzwoli. Dlatego tacy jak ty tak obawiacie się tej historii - nawet jeśli dziś swoją obawę przykrywają wyśmiewaniem i kpieniem (i znów jesteście przewidywalni - tylko takiej kpiarskiej bezargumentowej odpowiedzi się spodziewam),
- aby Polskę naprawić tak jak dom o którym piszesz nie wystarczy przemalować fasadę gdyż zgnilizna i grzyb tkwi w środku. Dopóki to wy jesteście dozorcami i trzymacie klucz do bramy my nie jesteśmy wstanie zrobić dużo. Ale i tak aby sensowny remont przeprowadzić w przyszłości trzeba wszystko zerwać do gołej cegły (cześć może nawet parszywców wydłubać i wyrzucić) aby można było przystąpić do odnowy tego domu jaki nazywa się Polska.
Tak więc windziarz i tobie podobni - tak, jesteśmy tym wszystkim o co nas oskarżacie. Jesteśmy waszym koszmarem i zrobimy wszystko, aby on się spełnił. A spełni się na pewno - ponieważ w końcu nawet "polski żywioł" nie wytrzyma tego co zrobiliście z naszą Ojczyzną i ich życiem i w końcu się od was odwróci.
Więc do zobaczenia w mojej Polsce tobie i wszystkim innym, którzy czytając ten komentarz zaciskają z wściekłości pieści.
No i kto teraz dzieli nasz kraj na "Polskę dwóch prędkości", ciemniaku12(3)?
Chyba nie dostrzegłeś sarkazmu w moich stwierdzeniach o lemingach i wojownikach. Uważam się za lepszego patriotę od ciebie. Leming może być też prawicowy, wystarczy mu TVN na telewizję Trwam/ zapętlone przemówienie Jarka w klatce podmienić. I śmiem twierdzić, że takich jest znacznie więcej niż klasycznych.
Orzeł może, leming - nie ;)
Nie wiem kim są "my patrioci" o których piszesz, z którymi chcesz prowadzić czystki etniczne w Polsce (marzy ci się skrycie droga od Ostrowca do Gdańska z ukrzyżowanymi zwolennikami aborcji, palikociętami, liberałami, gejami oraz lemingami, co?).
Widzę, że masz skłonność do budowania utopii. To dobrze, bo "kto nie był za młodu rewolucjonistą, ten na starość będzie skurw...". Ale nie każ w niej mieszkać nikomu, kto tego nie chce. Bo były już w historii próby zbudowania takiej monokultury ludzi o identycznych poglądach i - delikatnie mówiąc - nie wyszło.
Czy jesteś w stanie podać KONKRETNIE, w jaki sposób szkodzę Polsce? Mając inne poglądy? Łatwo rzucać oskarżeniami na oślep. Lustracja prowadzona przez takich pociotków Macierewicza jak ty szybko udowodniłaby, że już w przedszkolu wykazywałem "arystokratyczną bezideowość" (teraz ty zgadnij, kto był w ten sposób atakowany) i "nie haftowałem smutnych oczu rudą krwią".
I wcale nie jesteś moim koszmarem. Moim koszmarem może być co najwyżej podzielona i słaba Polska, której nikt z zewnątrz nie musi pomagać upaść, bo pomogą jej w tym najwięksi pseudo-patrioci, którzy zamiast czystki robią zwykłą stadionową rozpierduchę w moim domu.
Orzeł może, a sęp to sęp. Wielki, łysy i uwielbia padlinę.
Strach wielki nas oblecial na widok takiego bohatyra.
"Dla nich patos, dla nas plastik."
Rosja świętuje zakończenie wojny. Stylistyka imperialna – duma, złoto, mundury, podniosła muzyka. A na koniec parada wojskowa na Placu Czerwonym i chóralne „urrrraaaaaaaa!”.
Trudno nie zestawić tego obrazu z tym, co zafundowano nam tydzień wcześniej. W Dniu Flagi prezydent proponuje Polakom „nowoczesny patriotyzm” w różowych okularach.
Po obejrzeniu czołówki czwartkowych „Wiadomości” miałam przez chwilę nadzieję na to, co od 3 lat odmieniane jest przez wszystkie przypadki, to znaczy na „obudzenie się >>lemingów<<”. Po chwili jednak dotarło do mnie, że "lemingi" raczej się nie obudzą, ale zwietrzywszy, skąd wieje wiatr, czym prędzej pognają uczyć się rosyjskiego. Ulgowe traktowanie lemingów, „zmiękczanie przekazu”, „przeciąganie na naszą stronę” itd. jest w gruncie rzeczy wyrządzaniem im krzywdy.
O wiele uczciwsze byłoby jasne postawienie sprawy – danie wyboru: chcecie Polski, czy nie. Ale jeśli nie, to nam ją zostawcie. Przestańcie rościć sobie do niej prawa. I utrzymywać się z naszych pieniędzy.
„Nowoczesny patriotyzm” jest tak pojemnym terminem, że w praktyce nie wiadomo już, co właściwie oznacza. Wolność gospodarczą? Dobrobyt? „Otwarcie na Europę” czy może – tak modną ostatnio - „zdolność przyznania się do błędów”? Mamy się w kółko zmieniać, modernizować i dostosowywać. Dla nich patos, dla nas plastik. Nasz patriotyzm co chwila ma oznaczać co innego. Tylko rosyjski patriotyzm jest ciągle taki sam.
http://wpolityce.pl/artykuly/53329-dla-nich-patos-dla-nas-plastik-nasz-patriotyzm-co-chwila-ma-oznaczac-co-innego-tylko-rosyjski-patriotyzm-jest-ciagle-taki-sam
Niezla debatka sie rozwinela, choc jakos milosnicy ponuractwa wcale nie zaskoczyli w popieraniu swoich monopolistycznych idoli. Jadzik prawicowy saczy sie, oj saczy. Bo im nawet czekolada sie zle kojarzy. Szczegolnie carna czy brazowa.
Tak czy siak akcja okazała się kiczowatym niewypałem, jak wszystko co wymyśli nasz "bul".
Czyli wg Ciebie pismenie,esbekom należy darowaći zapomnieć wszystko to ,co te dranie robiły?A propo ,,orzeł może",to żal ściska-nie macie chleba ,lecz macie igrzyska.Żal,ze jakiś pacyn znowu wezmie sowita premię za bzdurny pomysł.
Z "bulem" brzucha (od śmiechu) stwierdzam, że można jednak całą akcję skrytykować z polotem, paczta ultrasy i się uczta:
Z głębi dziejów, z krain mrocznych
Wyruszył orzeł żarłoczny,
Pióra lepkie od słodyczy,
Z trudem wznosi i krzyczy:
Polaku nie bądź ponury,
Bo cię obedrę ze skóry
Bo ci wyrwę paznokcie.
Wszyscy weseli ze mną chodźcie.
Dziób zapchany czekoladą,
Ale media za nim jadą.
Media, władza, celebryci
Wszyscy słuchają, co krzyczy.
Być smutnym, Polaku, to wiocha,
Polska jest fajna i cię kocha.
Prezydent tak napisał w gazecie,
PR-owcy ogłosili na świecie.
Rozrzucili ulotki po mieście,
Więc się Polaczki ze sobą nie pieśćcie.
A w Ameryce też bywa bieda,
Lecz tam się każdy uśmiecha!
Jedzie orzeł na motorze,
Bo na skrzydłach już nie może.
Z dzioba mu cieknie czekolada,
A za nim kroczy defilada
Polaków wesołych, z głowami wysoko
Wszystko jest super, spoko-Maroko.
A po drugiej stronie ulicy,
Cierpią smutni zazdrośnicy
Malkontenci, ponuracy,
Zamiast się cieszyć, wracają z pracy.
Im też mogłoby być wesoło,
Gdyby nie wierzyli pierdołom,
Tylko ulotkom, że orzeł może.
(Jeśli mu tylko założysz obrożę,
To nawet pole dziobem zaorze).
"Bul" to masz gosciu pewnie gdzies tam w gornych partiach atmosfery. Akcja ekstra, zabawa fajna, a wymyslili dziennikarze Trojki.