jak radzicie sobie z dzieckiem ktore zna zasady ortograficzne a nie umie ich zastosowac w praktyce ?czy zgadzacie sie ze naucayciel od polskiego powinien wydawac opinie takim dzieciom by w przypadku testow nie mieli branepod uwage tych bledow ,oczywisciw po dluzszych obserwacjach ucznia tzn 4 i 5 klasa a testy w 6?
Czy to znaczy że jak znam zasady ruchu drogowego a notorycznie je łamie to nie powinnam dostać mandatu ? tak ?
widac ze nie macie pojecia o takich sprawach ,ja uwazam ze to powinno byc poruszane przez rodzicow na wywiadowkach
zdarzaja sie dzieci z takimi zaburzeniami jak dyskografia czy dyslekcja
Nauczyciel takiej opinii nie może wydać. Możesz przebadać dziecko w poradni psychologiczno - pedagogicznej pod katem dysleksji. Zwróć się do nauczyciela, porozmawiaj. Należy wypełnić wniosek o badanie, złożyć w poradni i czekać na termin.
Najlepiej do poradni iść samemu, bo o wiele szybciej badanie jest robione. Ale nie do końca jest tak jak myślisz, że u takich dzieci ortografia nie będzie brana pod uwagę. Dyslektyk ma wydłożony czas na ogólnych testach o pół godziny i tyle. Pisze taki sam jak inne dzieci. W szkole nie wiem jak to jest dokładnie, ale pewne wyrazy można wyćwiczyć.
To prawda , jedno z moich dzieci to dyslektyk z tzw. zaburzeniami analizatora wzrokowego . Trzeba to dobrze prowadzić od podstawówki . Zdiagnozować w kierunku dysleksji , dużo ćwiczyć z dzieckiem w domu , jest też program "Ortograffiti" prowadzony w szkołach. Na teście po 6 klasie dzieci ze stwierdzoną dysleksją maja o 20 min. wydłużony czas pracy , piszą w osobnej sali , w ocenie nie jest brany pod uwagę poziom graficzny pisma i nie są odejmowane punkty za błędy ortograficzne w ostatnim zadaniu czyli krótkiej wypowiedzi pisemnej . Poza tym kryteria oceny takie same.
Na pierwsze badanie do poradni skierowała moje dziecko wychowawczyni w drugiej klasie , bo zauważyła , że jest jakiś problem. Teraz jest już w gimnazjum i dalej walczymy z dysleksją :)