Córka chodzi do tzw. przyjezdnego ortodonty z lubelskiego. Facet jest nieprzyjemny wraz z tą całą zadufaną ekipą. Njapier obiecywal jeden termin, drugi, trzeci, teraz ciągle wydłuża i miało się rzekomo już zakończyć noszenie aparatu a tu on proponuje założenie jeszcze innnego aparatu za 1500 zł. O tym nie było wcześniej mowy, miał osie zakończyć w tygodnie a tu nagle taki zonk. Gdy kulturalnie zapytalem czy to aby nie wykorzystywanie mojej niewiedzy w ortodoncji to facet w sposób prostacki zaczął ze mnie kpić. MYslę o pojściu i porówaniu opini z innym ortodontą czy jest tu jakiś w pobliżu żeby z nim pogadać i zeby ocenił czyto reczywiscie jest konieczne. Ludzie omijacie tych nadętych łortodontów szerokim łukiem
Czy dobry fachowiec w tym przypadku lekarz musi szukać klientów w Ostrowcu? Dlaczego nie robi tego u siebie w Lublinie? ??? Ja nie odpowiem na to pytanie,ale proszę sobie odpowiedzieć samemu.
Ludzie z Lublina leczą sie w Warszawie, bo do Lubelskich nikt nie chodzi. Przez jakiś czas mieszkałam obok kliniki na Chodźki i jezdziłam do stolicy. Gdyby był dobry w Lubloinie to nie szukałby pacjentów w Ostrowcu. Tylko jeszcze tutaj w ostrowcu na hasło ''lekarz z Lublina'' ludzie reagują pozytywnie.
Polecam pania Irmine przyjmuje w Starachowicach. POLECAM !!
zbyteczny wydatek niemałej kasy na tych łortodontów z niby Lublina... wiem bo przeszłam to - jedyny dobry specjalista w okolicy to Starachowice - Pani Irmina !!
W przychodni na ul.Kopernika 14 dr. Ziębakowska- polecam z doświadczenia (2 moich dzieci leczyła); Mają teraz piękny uśmiech :)
polecam pania Ziębakowską sama do niej chodzę i po roku czasu mam prosciutkie ząbki -nie zdziera z człowieka kasy i fachowo podchodzi do swojej pracy