Witam, założyłem nowy wątek, ponieważ z racji zbliżających się wyborów, znowu usłyszymy o inwestycjach, których nie ma, o mieszkaniach, których nie ma, tym jak ważny jest sport i tym podobne bzdety. Chciałbym, żebyśmy w tym wątku zastanowili się, jakie są koszty funkcjonowania wszelkich obiektów sportowych, utrzymywanych z naszych pieniędzy. Czy lepiej, żeby ich nie było, czy może lepiej je sprzedać.
zapomniałem zaznaczyć, że dla mnie jest to tylko marnotrawstwo pieniędzy, ale może ktoś wie o czymś o czym ja nie wiem i te obiekty przynoszą nam krociowe zyski
No tak, ale dlaczego mają przynosić krociowe zyski? Takim tokiem myślenia jak Twój, to władza powinna zlikwidować np. park miejski ( bo nie przynosi zysków ), a w jego miejsce postawić np. biogazownię ( pewnie przyniesie zysk ).
Mieszkam w ostrowcu "od zawsze" i uważam, że inwestycje w infrastrukturę, która nie przynosi zysków, ale sluży mieszkańcom, są zawsze trafne. Nie patrz na wszystko tylko w kategorii zysków: jako matka cieszę się, że syn ma gdzie pograć w piłkę, cieszę się, że poslucham w nowej hali Chór Aleksandrowa. Codzienne życie to nie tylko kasa i zyski, to także rekreacja, sport czy kultura.
I jeszcze jedno - gdyby wszyscy rozumowali tak jak Ty - " płacę na to podatki, a to nie przynosi zysków" - to trzeba byłoby całkowicie zlikwidować publiczną służbę zdrowia, transport publiczny, wiele obiektów kultury itd. - przecież to nie przynosi zysków;/. Taka biblioteka publiczna przynosi krociowe zyski? Ano nie przynosi, a jednak potrzebna jest ludziom.
Oj Maćku, Maćku. Masz rację - zaorać, zburzyć, zniszczyć, zszargać. Po co budować coś co nie przynosi dochodu. Może wprowadzić bilety wstępu np 20 zł za godzinę ? Młodzi, starsi chętnie zapłacą. Nie budujmy filharmonii, teatrów, muzeów - przecież nie przynoszą zysków - zaorać. Nie da się wszystkiego przeliczyć na pieniądze.
Orliki nie mają przynosic zyskow ( chyba ze o czyms nie wiem ), sa po to aby miedzy innymi Twoi nastoletni sąsiedzi nie siedzieli w klatce i czekali az bedziesz wracal do domu w nocy, zeby cie pobic okrasc dla zabawy,z nudow.
Ale maćkowi chodziło chyba o to czy nas, jako miasto, stać na utrzymanie tych obiektów. Politycy inwestują, chwalą się tymi inwestycjami, nie informując o tym ile kosztuje ich utrzymanie. I wtedy jest dylemat - musimy utrzymać halę - nie ma pieniędzy na zakup książek do biblioteki. Maćkowi chyba chodziło o kompletny brak analizy kosztów utrzymania tych obiektów i potencjalnych korzyści z ich posiadania. Przykład z "Chórem Aleksandrowa" to jakieś nieporozumienie. Budujemy halę, której utrzymanie kosztuje ileś tam milionów, po to żeby obejrzeć chór ?????? To ekonomiczny bezsens. przy ekonomicznych możliwościach Ostrowca, żeby coś utrzymać, trzeba komuś pieniądze zabrać - niestety. Czemu nikt nie bierze pod uwagę faktu, że na rynku stali zmieni się sytuacja. I co wtedy z dochodami miasta Ostrowca? Powtórka z lat 90-tych kiedy radni zastanawiali się, czy na noc nie wyłączać latarni na bocznych ulicach ....
Dlaczego przykład z Chórem to nieporozumienie??? to tylko przykładowo wymieniona impreza, a sama hala będzie generować wiele innych imprez np. sportowych.
Niech odbędzie się jakiś ważna gala boksu, siatkówka - przyjeżdżają zawodnicy, telewizja, są więc dochody z reklam; przyjezdni muszą gdzieś przenocować, zjeść - zostawią zawsze trochę grosza u lokalnych przedsiębiorców; jeśli impreza się uda, miejsce i organizacja się spodoba - są szanse na organizację kolejnych - i tak to się kręci, ale na to potrzeba CZASU!
Ale, ale, zapomniałam, ze jestem w ostrowcu - miejscu, gdzie nic nikomu się nie podoba - gdyby w ostrowcu nic z dziedziny rekreacji/sportu/kultury nie powstawało, psioczylibyscie, że władza wszystko pakuje w bałtów, a ostrowiec umiera; coś jednak powstaje - też źle, bo drogie w utrzymaniu. Ano, jacy mieszkańcy, takie miasto i władze jego...
Chodzi o to, że nikt nie analizuje kosztów tylko - jakoś to będzie. Już basen miał być taka inwestycją......
Też tak uważam. Problem z publicznymi inwestycjami jest taki, że nie dba się tam o rachunek ekonomiczny.
Tego problemu nie stwarzają prywatne obiekty.
Niestety państwo zabiera nam tak dużo pieniędzy, że sami nie jesteśmy w stanie inwestować, my tylko żyjemy od pierwszego do pierwszego i cieszymy się, że jakiś łaskawy urzędnik, z najpierw zabranych nam pieniędzy, buduje hale/basen.
Rozumiem ze mozna miec zastrzezenia do sposobu administrowania obiektami, ale miasto, gmina nie moze kierowac sie tylko rachunkiem ekonomicznym, sa obiekty "uzytecznosci publicznej" ktore miasto powinno posiadac. Oczywiscie rachunek ekonomiczny jest wazny, ale to juz kwestia zarzadzania majatkiem publicznym. Idac tropem niektorych wypowiedzi w miescie wielkosci Ostrowca nie powinno byc ani basenu, ani hali i innych obiektow - moim zdaniem najmniejsze szanse na zbilansowanie ma stadion i taniej bedzie go zaorac i sprzedac plac pod kolejny market, miasto zarobi
Nie jestem w żaden sposób związana ze środowiskiem władzy, więc nie mnie oceniać, czy ktoś to analizuje czy nie.
Ale pomijając ten fakt, uważam że są inwestycje w sferze publicznej, które albo nie przynoszą wielkich zysków, albo wręcz zmuszają do dokładanie do nich pieniędzy podatników. Idąc tokiem opłacalnosci inwestycji w mieście najlepiej było zlikwidować wszelkie obiekty rekreacyjne ( hala, basen, park, place zabaw ), kulturalne ( mck, biblioteki ) czy sportowe bo są niedochodowe. Najlepiej zaorać wszelkie skwery, miejsca zielone, postawić tak galerie i inne mcdonaldy, to dochody będą. Po co nam jakaś tam rekreacja, wypoczynek, sztuka, tylko kasa, zakupy, żarcie itd.
Chodzi o zachowanie priorytetów co jest ważniejsze, na które niedochodowe obiekty użyteczności publicznej wydać pieniądze, które z nich przyniosą poprawę warunków życia większości mieszkańców miasta. Nikt nie chce likwidować instytucji użyteczności publicznej. Należy tylko określić co jest ważniejsze, co podniesie poziom życia ludzi w naszym mieście. Czy jest to hala? Wątpię.
Gościu z 13.15 nie mieszaj placów zabaw, parku czy Orlików z budową gigantycznej hali. Nie krytykuje obecnych władz, bo one dostały halę w spadku po poprzednim prezydencie. Krytykuję sposób podejmowania decyzji nie uwzględniający potrzeb ludności naszego miasta.
Z tego co pamietam projekt odziedziczony zostal zmieniony na mniejszy, wlasnie celem zapewnienia rentownosci, hala ma wady, bo lobby sportowe bylo silniejsze, tego typu hale musza byc wykorzystywane na rozne sposoby, wtedy nie ma problemu z kosztami utrzymania, nie tylko rozgrywki sportoe, ale i koncerty, wystawy, a nawet targi, ale to juz rola zarzadcy i z tym jest problem bo dla niektorych wazniejsze jest nie pozwolic na inna dzialalnosc niz zarobic i to nalezy pietnowac, ale to juz dzialka nie tylko opini spolecznej a glownie Rady Miasta.
"hale musza byc wykorzystywane na rozne sposoby, wtedy nie ma problemu z kosztami utrzymania, nie tylko rozgrywki sportoe, ale i koncerty, wystawy, a nawet targi, ale to juz rola zarzadcy i z tym jest problem bo dla niektorych wazniejsze jest nie pozwolic na inna dzialalnosc niz zarobić"
Już widzę pełno nierealnych pomysłów na wykorzystanie hali. To w warunkach Ostrowca nierealne !!!!!
A niby dlaczego, tak sie robi na calym swiecie, dzisiaj mecz a jutro np. targi staroci albo koncert
Kolego - rachunek ekonomiczny. Hala za 54 miliony i targi staroci ????? Koszty niewspółmierne do potencjalnych zysków.
Atak a propos innych wydatków. Ile kosztuje utrzymanie hali i ile kosztuje utrzymanie bibliotek. Dlaczego są tak słabo zaopatrzone w znaczące tytuły. To samo dotyczy bibliotek w szkołach. Książki z przedmiotów ścisłych pamiętają lata 70-te, a np. w fizyce 30 lat to przepaść. Czy to nie jest ważniejsze, przy niskich dochodach większości mieszkańców Ostrowca.
No ale po co kupować książki tego nie widać, nie ma się czym pochwalić , na plakacie przedwyborczym to źle wygląda. Jeszcze ludzie powiedz , że mądrala i nie wybiorą. Lepiej hala, duża, widoczna a i na meczu się będzie można pokazać.
Niestety duża część z osób wypowiadających się na forum powtarza to co wmówili im polityce i dziennikarze.
I na koniec, czy jakikolwiek inwestor prywatny zaryzykowałby 54 miliony w budowę hali sportowej w Ostrowcu. Chyba nie. Inwestycja łatwa by wydaje się nie swoje pieniądze.
Nie ja wymieszałam Orliki z halą, tylko autor pierwszego postu - patrz: tytuł wątku.
A kto niby ma ustalać te owe potrzeby ludności naszego miasta, która ważniejsza? Jednym potrzebny większy parking pod blokiem, innym potrzeba koncertów znanych gwiazd, innym imprez sportowych. Fan boksu będzie się cieszył halą, jeśli będą w niej urządzane gale boksu; ja dbam o figurę, więc dla mnie istotny jest basen; mól książkowy powie, ze najważniejsza jest świetnie zaopatrzona biblioteka; kto ma rozsądzić, które z nas ma rację, która inwestycja jest potrzeba? Taka jest istota inwestycji publicznych, że płacimy na wszystkie, a z częsci może nigdy nie skorzystamy
Zgadzam się z gościem z 12.21 - hala sama w sobie nie musi generować zysków. Ale skorzystają firmy i instytucje związane z organizacją imprez - jakiś hotel, jakiś katering, może czasem uda się zarobić na sprzedanych biletach...
Poza tym - nie każdy zysk da się przeliczyć na pieniądze...