Tylko, żeby się marsza na ślub nauczył. Grał u znajomej coś przypominającego marsza Mendelssohna. W Sankuarium to nie przystoi by odstawać chałturę.
A w Kunowie mamy jedne z najlepszych organów w diecezji, a i organista wie jak ich użyć. W Kunowie jest najlepiej.
Jak Wam się obecnie podoba oprawa muzyczna w Kościele na Stawkach po odejściu Pani Ewy?
Grać moze i umie , ale pospiewać to już z nią nie bardzo sìę da.Pani Ewa grala i spiewala pod zwyklych ludzi. A operowe pienia nie koniecznie usposabiaja do WSPÓLNEJ modlitwy...
Pani Ewa może i lepiej śpiewała ale za to z graniem u niej było kiepsko, bardzo kiepsko. Cóż, jak widać ciężko znaleźć organistę który będzie dobrze grał i śpiewał jednocześnie.
Całkowicie zgadzam się z Gościem z 10:15. Z nową Organistką nie da się wspólnie śpiewać. Nie wiem jaki to ma na cel takie zaśpiewanie jednej linijki i dalej już nie. Tak się nie da w całości i wspólnymi siłami śpiewać pieśni od początku do końca. Ja nie neguję ani talentu ani też dobrych chęci nowej Organistki ale przyzwyczajeni byliśmy tyle lat do "energicznego" śpiewania i co ważne wspólnego. Poza tym ta przerwa w śpiewie na mszy świętej o godz. 7:00 podczas Komunii Świętej fatalnie wpływa na całość. Może by tak Organistka przyjmowała Komunię Świętą po Mszy Świętej?
A niech ktoś spróbuję ustalić z nią psalm, albo pieśni na ślub. Awantura na całego. Ślubnicy że Stawek uciekają do sąsiednich parafii
To tak odnosnie Stawek...
Ludzie nie mogą śpiewać. Kiedyś to było pięknie. Pozdrawiamy panią Ewe.
Sopran jest dobry do opery, anielskie śpiewy są dla grona aniołów a nam potrzeba normalnego i z życiem śpiewu na Mszy Świętej. Pani Ewa nadawała ton i rytm całej Mszy a teraz jest wszystko tak rozwleczone, że aż staje się nudno. Może Proboszcz by tak zwrócił na pewne sprawy uwagę.