To se rob do magazynow, mnie fajerwerkow z wesela nie potrzeba , wystarczy jakosc lustrzanki. 1500 to powinna byc max cena z fotoalbumem
1500 z fotoalbumem?! I cos jeszcze w tych 1500 powinno byc, nie za malo za taka "kupe" kasy? Moze jeszcze +2 sztuki dla Rodzicow :)
Tak, za 1500 zł mamy piękne zdjęcie wraz z fotoalbumem. I co Ty na to 13:07 ? Być może zrobił je nam jakiś Twój kolega po fachu bo to dosyć znana osoba w tym kręgu. Da się? Da.
Fotoalbum o akceptowalnej jakosci i sensownym rozmiarze kosztuje u producenta jakies 300 zl. Jak ktos robi pelny reportaz slubny (nawet bez pleneru), odddaje zdjecia w wersji elektronicznej i fotoalbum to pracuje za darmo, po kosztach/ Skoro to Taki dobry fotograf, i tani, robi piekne albumy to podziel sie z innymi namiarami - niech inni korzystaja z dobrodziejstwa.
Ludzie i tak korzystają. Namiarów nie podam bo po co? Zaraz zaczęłaby się nagonka. Podałem tylko przykład. Jednym się nie opłaca inni nie mogą się opędzić od klientów. Nie, nikt za darmo nie pracuje.
A komu mają się podobać jak nie MNIE gościu 11:45? To moja pamiątka i ma się podobać przede wszystkim MNIE. Zdjęcia mają służyć do wspomnień a nie rywalizacji artystycznej. Dlaczego więc mam płacić dużo, dużo więcej za coś, co jest w miarę tanie i mi się podoba? No dlaczego? Umiesz odpowiedzieć na to pytanie panie mądraliński? Jak widać większość ludzi wyznaje podobną zasadę co nie jest w smak takim jak Ty ale to nie moja broszka ;)
Twierdzisz że zdjęcia za 4-5 tys muszą być lepsze od tych za 2 tys. Więc spytaj tego samego profesjonalisty czy zdjęcia za 2 tys. w jakiś sposób specjalnie partaczy (pogarsza ich jakość) ;-)
Za 2 tys., to profesjonalista nawet z domu nie wychodzi. Nie ma co pytać.
To chyba ten co tu się żali. ;-)
Żaden fotograf który uważa się za zawodowca z doświadczeniem nie poleci robić zdjęć ślubnych za 1300 czy 1500 zł, do tego z albumem. Za tyle mogą robić partacze albo osoby na dorobku z zerowym doświadczeniem.
No więc mam bardzo ładne zdjęcia zrobione według Ciebie przez partacza. Ja polecam go dalej bo foty wszystkim się podobają, nie tylko mnie.
No prawda. Ale poczekaj chwile, zaraz Ci ktoś napisze "to niech siedzi i się ceni, nie będzie zarabiał, a inny zrobi to samo taniej i ma pieniądze".
Dobra to ja napiszę ;-)
Niech siedzi i się ceni ... Jak mu się kalkuluje to dobrze. Kasy ma jak lodu to po co miałby wychodzić ? Chyba tylko kości rozprostować.
Trzeba znać swoją wartość !!!
Nasuwa się ciekawe pytanie (odnośnie postu z 19.03) Czy ten zawodowiec już od kołyski był zawodowcem z ogromnym doświadczeniem i się cenił ? Czy może zaczynał z mniejszego pułapu ?
Jak dziś patrzy na swoją przeszłość ?
Profesjonalista nie zajmuje się ślubami i weselami to raz a dwa to żyje tylko z fotografowania a nie jak większość naszych rodzimych "artystów" na co dzień pracujących na etacie a w soboty wielcy fotografowie ;)
Doprawdy profesjonaliści nie zajmują się ślubami i weselami? Czyli topowi fotografie ślubni w Polsce, albo chociaż ci z pierwszej 100tki to nie są profesjonaliści? I oni żyją TYLKO z fotografowania ślubów, i to całkiem przyzwoicie - sorry ale Twoja teoria właśnie runęła.
Ci rodzimi "artyści" to jak inaczej mają przeżyć na rynku pełnym takich klientów jak przykłady powyżej płacących grosze za zdjęcia jak nie łącząc pracę fotografa z etatem w innym miejscu? Miesięczny ZUS od działalności to prawie 1200 zł (rocznie ponad 13 tyś.), a ludzie by najchętniej płacili po 1300-1500 zł za zdjęcia, bo więcej to drogo i skandal że ktoś śmie tyle chcieć. Przy takich stawkach 10 ślubów rocznie idzie na sam ZUS, a gdzie reszta? Ktoś ma inwestować 20 czy 30 tyś w sprzęt, latać z aparatem po nocach w weekendy, jeździć na plenery, a potem wypalać na tygodniu oczy przed monitorem żeby miesięcznie średniorocznie na czysto zarobić 1000 czy 1300 zł i wpisać się w Twoją chorą definicję profesjonalizmu? W ten sposób mają dwa źródła dochodu - jedno z etatu, drugie z foto. Zazdrościsz? To do roboty - masz etat (o ile masz), kupujesz sprzęt, uczysz się i stajesz się "artystą" który na co dzień pracuje na etacie, a w soboty będziesz zgrywał wielkiego fotografa.
Ludzie płacą tyle ile mogą gościu 23:46. Sami mało zarabiają więc o co Ci chodzi. Twoje żale stają się już wręcz śmieszne i żałosne. Nie potrafisz wejść na lepszy rynek to Twój pech. Tutaj jest sporo fotografów, którym opłaca się robić foty za 1500 zł i każdy jest zadowolony. Co się zaś tyczy profesjonalizmu to nie jest to moja chora definicja jak to nazwałeś tylko fakt. Dla mnie profesjonalny fotograf to przede wszystkim człowiek z gruntownym wykształceniem w tym kierunku, zajmujący się na co dzień fotografią a nie tylko od soboty do soboty. W Ostrowcu profesjonalistów nie ma. Taka jest prawda.
Mieszasz pojecia profesjonalizmu i bycia zawodowcem. Jeszcze napisz ze profesjonalny fotograf to ten po szkolach kierunkowych z dyplomem, to dopiero bedzie zabawnie.
Jest cala masa profesjonalnych fotografow, na krajowym poziomie, ktorzy oprocz zdjec wykonuja inne prace. Dlaczego? Ano dlatego ze to wygodne i pozwala znacznie ograniczyc koszty DG. Zawodowiec to natomiast osoba ktora oprocz tego ze jest profesjonalna (ale wcale nie musi) zajmuje sie tylko i wylacznie fotografia i to jest jego/jej zawod.
Jak komus sie oplaca robic foty slubne za 1500 zl to oni sobie dorabiaja to etatowej pensji , a nie zyja ze zdjec. Przy takiej stawce gdyby zyli tylko ze zdjec poszliby z torbami po roku na pelnym ZUSie albo musieliby to robic nielegalnie bez podatkow.