co myslicie o oponach wielosezonowych... jezdze tylko po miescie i 2 razy do roku w trasy.... spokojna jazda... samochod spory seat toledo ... prosze o opinie uzytkownikow ... jakie ewentualnie polecanie... na necie słyszalem same pochlebne opinie... a gumiarze jak zwykle odradzaja bo straca kase za wymiane... do tego oszczednosc miejsc w piwnicy... prosze o opinie
jak umiesz jeździć to dasz radę, ja już któryś sezon daję rade.. ale oczywiście wiesz o tym że coś takiego jak opony uniwersalne nie istnieje ??? i najlepiej mieć osobno letnie i używane
Podczas tegorocznej zimy miałem z przodu opony zimowe(prawie nowe Frigo), a z tyłu wielosezonowe(nie pamiętam firmy, ale też b. dobry bieżnik). Jeździłem spokojnie i ostrożnie, aż do pierwszego poślizgu, który zaczął się od rzucania tyłem(na prostej drodze), a skończył na szczęście tylko w rowie. Także jeżeli nie chcesz mieć dwóch kompletów opon, to lepiej jeździj cały rok na zimówkach, niż chociaż jeden dzień w zimie na uniwersalnych.
Jeżdżę od 10 lat i mogę powiedzieć warto,nie mam problemu z wymianą co sezon a w lecie lepiej się trzymają w deszczu czy innych skrajnych warunkach.Czy są letnie czy zimowe wystarczy jeżdzić z głową a wielosezonówka się odwdzięczy pełnym portfelem i bezwypadkową jazdą.
bo tak się nie robi!!!Albo masz wszystkie letnie, albo zimowe, albo wielosezonowe. Ważne żeby wszystkie cztery były z jednakowej gumy. Jak z przodu miałeś zimę to się nie dziw że tył tańczył
ubrałeś auto tak jak byś założył kurtkę zimową i krótkie spodenki w styczniu i narzekał że nogi marzną
polecam całą zimę bez problemów.
jezdzieliscie ale jakie samochody... czy male czy duze jak zachowyje sie na 15" oponach samochod...
jak po mojemu to opona wielosezonowa nigdy nie dorówna w zimie oponie zimowej, tak samo jak nie dorówna oponie letniej w lecie, nie odprowadzi tak wody itp.itd coś za coś, niższa cena ale uniwersalność nie wielka bo nie da się dobrać takiej mieszanki gumy żeby i na mrozie i w lecie było ok
w takim przypadku to dokładnie, nie ma się co pchać w dwa kopmplety opon za 1800zł plus do tego felgi, jeden komplet mu wystarczy
Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
To wszystko tylko pozorna oszczędność. Po pierwsze jak będzie miał dwa komplety kół to będzie jeździł dwa razy dłużej, a do tego dwa razy bezpieczniej. Dopóki będzie rozjeżdżona albo sucha droga w zimie to sie pojeździ, a jak będzie warstwa śniegu to tylko zimówka pomoże np. kiedy trzeba będzie nagle zahamować.
Mialem całoroczne i tak w lato szumialy po deszczu nie dawały rady przy hamowaniu a zime ok ale w pierwszym roku użytkowania bo po 2 sezonach letnich bieżnik mial moze z 2-3 mm(ponieważ opona zimowa ma ok 70 % inna strukturę jak letnia jest po prostu miękka ) i juz druga zima to jak na felgach bym jeździł !!!! Nie rozumie pojęcia całoroczne czyli nijakie !!!! Od 3 lat mam dwa komplety opon i wiem ze moge smialo z dzieckiem jechac w droge !!! bo dla mnie bezpieczeństwo jest ważne a nie oszczędność, jak bym miał oszczędzać to rowerem bym jeździł !!!!
A pomyśleć że są państwa o surowszym klimacie, nawet w Europie i to w tej lepszej jej części, gdzie nikt nie zmienia opon. Mało tego nikt by nie kupił takiego samochodu u którego trzeba by było zmieniać 2 x w roku opony.