Drodzy rodzice, proszę Was o info, czy w waszych szkołach dzieci płacą za ksero na każdym przedmiocie, czy tak w ogóle można, że Panie pobieraja opłaty na ksero(3 zł) dodatkowo ogólnie w szkole też płaci sie na ksero. Co to za dziwne metody? Toż moje dziecko kupiłoby już ze trzy ryzy tego papieru. A gdzie pieniądze z komitetu?I ileż tego papieru tam idzię? bo tego nie widać. Kiedyś żyliśmy bez ksero i jakoś nauczyciele sobie radzili. Proszę o wasze uwagi, ja pisze o PSP nr 7. Dziękuję.
chodze do liceum ;) i płaciłem za kserówki z jednego przedmiotu 10zł na cały rok ;)
OK, przuchodż do szkoły i przepisuj dziecku zadania z tablicy. Na klasówcde niech pisze z tablicy pół godziny, a 15 minut wykonuje polecenia. Na każdym egzaminie teraz są testy ze wszystkich przedmiotów. czy twoje dziecko chce przepisywać pytania i odpowiedzi do wyboru z tablicy??czy może nauczyciel ma pisać przez kalkę//????Potrzebne pieniądze na papier i kalkę<<<<<CO ZA ZACOFANIE, POWIECIE.Czy urzędnicy kupują papier i ksero za swoją pensję///???? Ludzie, nie dajmy się szczuć na siebie. To,że media podają 5 tysięcy pensja nauczyciela, to kpina i arogancja.NIE JESTEM MNAUCZYCIELEM
Nie uważam,żeby miała Pani rację, wyciąganie od rodziców kasy na coraz to nowe potrzeby , to już przesada, wrzesień nie jest łatwym miesiącem dla rodzica, wszystko trzeba kupić, w szkole mojego dziecka nie są pobierane opłaty za ksero.
Nie płać niech Twoje dziecko wszystko przepisze :) ,tylko czy Tobie i jemu się opłaci ?Irytują mnie zdania -kiedyś żyliśmy i czegoś tam nie było ,czasy się zmieniają i trzeba iść naprzód . Paradoksalnie wyjściem tańszym był zakup laptopów dla dzieci niż coroczna wymiana podręczników i zapisywać by nie trzeba było bo można było by przesłać wszystko bezprzewodowo .Obecnie też się da ale trzeba czasem chcieć i musiały by dzieci mieć internet co już nie jest chyba odbieganiem od reguły a standardem raczej .
chyba się nie rozumiemy, tu nie chodzi o zapłać czy nie zapłać,tylko o to, co jeszcze trzeba kupić do szkoły, mydło, papier, sedes, czy co jeszcze? czy ktoś się zastanawia, czy rodzic na to ma?
ja się składam na papier toaletowy-wtf?
na co ministerstwo daje kasę szkole?
Ale Pani chyba do urzędu nie kupuje kartek ksero.ostatnio rejestrowałem sie w PUP, miałem mnóstwo dokumentów, a Pani sama je skserowała, z własnego papieru, tzn.. urzędniczego, bez opłat.
Komitetu nie musisz płacić a w urzędzie dostają przybory do pełnienia pracy dla nich papier do druku jest jak szczotka dla sprzątaczki ;) .
Ryze papieru można kupić za 10 zł ale duże koszty są często z tuszami ,chociaż w szkole najczęściej używa się czarnego i koszty powinny być niższe o ile mają w miarę nowe kopiarki. Tego nie muszą robić ale ułatwia to chyba życie dzieciom .
Komitet nie jest obowiązkowy i nikt Państwa do płacenia nie zmusi. Płacą odpowiedzialni rodzice, którzy wiedzą, że posiadanie dziecka zawsze wiąże się z kosztami. Ja płacę i nic nie mówię. Jestem nauczycielem i często za kxero w szkole muszę wyciągac z własnej kieszeni. Inne czasy...
W szkole nie ma papieru urzędniczego dla nauczycieli i dzieci, tylko na egzaminy...
to niedozwolone, nauczyciele pobieraja bezprawnie te oplaty,
Ludzie, jak już ktoś wyżej napisał, jak wam szkoda tych 3 zł na kserówki, to niech wasze dzieci przepisują z tablicy! I problem z głowy. Albo sami róbcie kserówki, zobaczycie ile to kosztuje. Mi na studiach nikt odbitek nie sponsorował, jeszcze sama musiałam kmbinować, skąd je wziąć. W szkołach to nauczyciele za tym biegają! dzieci dostają już gotowce. Wszystkim to ułatwia życie. A że wrzesień jest kosztownym miesiącem to wiadomo przecież nie od dziś, można o tym wcześniej pomyśleć.
Gościu z 17:18 może sam zasponsorujesz kserokopiarkę, papier i tusz dla całej klasy swojego dziecka? Wtedy nauczyciele nie będą pobierali "bezprawnych" opłat!
pracuje w szkole, w bibliotece. Za wlasne pieniadze kupujemy długopisy, nozyczki, klej- z czego korzystaja uczniowie. Nie ma pieniędzy na nic. Kupujemy zszywki, spinacze, ołówki, zeszyty i papier kancelaryjny. Nawet za własne pieniądze kupiłysmy firanki, poniewaz w przeciwnym razie po rostu by ich w oknach biblioteki nie było.
Jak trzeba-kupujemy za własną kase lekturę do biblioteki.
I nie zakładam watku na forum z oburzeniem.
Bo tak teraz jest.
Nie sypią nam pieniędzmi na pomoce dla uczniów.
Jesli pani nie da dziecku-nauczyciel musi zapłacić z własnej kieszeni.
Głupie czasy. wiem. Sama mam dzieci w przedszkolach i wiem jak wyglada wrzesień dla budżetu domowego.
zastanawia mnie tylko czy 1 zł na przedmiot nie wystarczy, pomnożony przez ilośc osób w klasie, to przy 25 osobach, spokojnie dwie ryzy można kupić, a tak często tych kserówek dzieci naprawdę nie używaja.
akurat papier to najmniejszy koszt, tusz za to kosztuje, a tego jakoś nikt pod uwagę nie bierze