Mam pytanie:Jak wybrnąć z sytuacji,w której operator sieci komórkowej rozwiązał ze mną umowę i naliczył wysoką karę umowną (1400zł) z powodu rzekomej zaległości w kwocie ok.40 zł.Nadmienię,że nie otrzymywaliśmy faktur ,upomnień.Nie chcemy rozwiązywać umowy,deklarowaliśmy spłatę zaległości ,ale kierownik działu sprzedaży powiedział,że minął miesiąc i zgodnie z umową, po takim okresie,mogą wypowiedzieć umowę i naliczyć karę.Wg mnie jest to rozbój w biały dzień i naciąganie klientów ,bo nie chcą świadczyć usług ,ale zarabiać na karach.Co o tym sądzicie,czy był ktoś w takiej sytuacji?
Tylko duży dziennik np Samcik czy jak mu tam z GW oni lubią takie sprawy, rzecznik praw obywatelskich ale moim zdaniem z tym brakiem faktur to dziwne bo obecnie praktycznie wszystko starają się wysyłać na pocztę.
Generalnie wszystko musisz mieć na piśmie.
Dla mnie ta cała sytuacja jest mało klarowna,ponoć firma ma kłopoty finansowe i ma zostać sprzedana.
Znalazłem dzisiaj podobny temat https://www.wykop.pl/link/3754299/1500-zl-za-internet-w-orange-prosba-o-pomoc/
Kto mógłby pomóc w tej sprawie?
Łoś, a sprawdzałeś w swojej umowie, czy jest rzeczywiście taki zapis, o ktorym mówi ci kierownik działu sprzedaży?
Druga sprawa, to monity wysyłają w formie elektronicznej.Nic takiego nie miałeś? Piszesz tez, ze nie dostałeś faktur, a na tą kwotę, którą zalegasz tez nie dostałeś faktury? Musiales dostać skoro upominają się.A jesli rzeczywiście nic nie dostałeś, a operator twierdzi,ze dostałeś,to poproś ich aby zrobili ci ksero wysyłanych monitów z datą,z którą zostały wysłane i przeslali ci na maila lub w formie papierowej na adres domowy.A jeśli ci odmówią, a ty wiesz ze rzeczywiście nic nie otrzymałeś, to powiedz im ze wstąpisz na drogę sądową w celu wyjaśnienia sporu.Moze wtedy troche zmiękną.
Nie otrzymałem żadnej informacji mailowej ani listownej.O sądzie wspomniałem w rozmowie telefonicznej i właśnie dziś otrzymałem list ,że to oni kierują sprawę do sądu i umieszczają mnie KRD.Jednocześnie proponują spłatę długu w ratach. Wyglada to tak ,jakby straszyli i chcieli wyłudzić kasę.Napisałem pismo do kierownika działu ponagleń,ale odzewu nie ma.Znacie może jakiegoś prawnika,który pomógłby w tej sprawie.Poczekam jeszcze i skontaktuję się z rzecznikiem ochrony praw konsumentów.
Przeczytaj umowe ktora podpisales, zapewne jest tam zapis o zerwaniu przedterminowym umowy i w moim przypadku jest to 1000 PLN. Niestety nikt tych umow nie czyta zazwyczaj i stad firmy tego typu maja przewage... taki zreszta charakter tych firm telekomunikacyjnych - prosilem ostatnio o druczek rozwiazujacy umowe .... NIE MAJA :D odrecznie trzeba pisac a zeby uruchomic usluge wystarczy kontakt telefoniczny... nie wiem dlaczego te firmy sa tak chronione ale to jest ohydne jak traktuja klienta ktory juz nie ma ochoty z ich uslug korzystac. Taka sytuacja jest od lat i nikomu to nie przeszkadza.