co robić ?? powiedziała,że odchodzi z dzieckiem do rodziców bo ja nie mam jak co roku w zimie pracy ( zajmuje się remontami/wykończeniówka) jestem zrozpaczony :(
Pismen, może i trwa ale jak ludzie kasy nie mają to zleceń mniej. Firm remontowych Ci u nas dostatek, nie każdy się załapie. Zresztą tak jest w każdej branży. Nie wystarczy chcieć, trzeba mieć jeszcze trochę szczęścia i łapać zlecenia.
A ona to co, królewna nieskalana pracą?
A to co, rączki żonce do tyłka przyrosły i facet jest od zarabiania pieniędzy? Ciężko Ci było ruszyć tyłek do pracy?
znasz film " pieniądze to nie wszystko " ?? jeśli jej tylko na tym zależy to niech idzie ! po co Tobie kobieta która cię nie kocha tylko Twoje pieniądze?? tego kwiatu pół światu , pewnie znajdziesz taką która kocha nie liczy ... powodzonka i głowa do góry a ona niech siedzi u mamy a jak zmądrzeje i będzie chciała wrócić wygoń bo po pewnym czasie będziesz miał powtórkę z rozrywki ... teraz kobiety liczą a nie kochają ,pamiętajcie panowie i panie !!
Witam. Właśnie wróciłam z pracy i tak sobie czytam tego posta. Hm.. mój facet tydzień już czeka na pieniądze od swojego " szefa" i doczekać się nie może...nie długo nie będzie co do garczka włożyć ale to nie powód abym uciekała do mamusi choć pewnie nie musiała bym się o nic martwić ( w końcu) . Gdzie słowa" na dobre i złe" ?? nawet jak byśmy pod mostem mieli wylądować i ze śmietników jeść to razem ponieważ ja w przeciwieństwie do Twojej kocham całym sercem swojego faceta wg. słów cytowanych " na dobre i złe" strasznie mi cię żal że trafiła ci się taka nie inna, ale ... :)
Masz rację Zuza. Różnie bywa w rodzinach... W naszym związku to ja zarabiam duże pieniądze od kilku lat i nie mam nic przeciwko temu by utrzymywać dom. Facet ma wolny zawód więc "zastrzyki gotówki" są rzadsze... . I co, z tego powodu miałabym mu "ciosać kołki na głowie". Nigdy! Kocham go bezwarunkowo, spełnia moje oczekiwania, pracuje w domu i wszystko jest ok!
moi drodzy nie kazdy jest po slubie,wiec nie piszcie o mezach czy zonach,sa ludzie tez po rozwodach,nie mozna caly czas patrzec przez pryzmat pracy,skoro chce odejsc to widocznie ma inne powody co do tego;/a jesli tez obiecuje sie gruszki na wierzbie to nie mozna calej winy zwalac tylko na jedna osobe,bo nigdy tak nie jest,tez trzeba popatrzec jaka jest druga osoba,a nie tylko najezdzac na ta dziewczyne,bo nie znacie ani jego ani jej,a wielce sie wszyscy wypowiadacie,niektorym przyznam racje,trzeba chciec znalesc prace a nie czekac az z nieba spadnie;/ najbardziej mnie dziwi to,ze ten "pan"szuka rozwiazania na forum,to co to za facet!!