co robić ?? powiedziała,że odchodzi z dzieckiem do rodziców bo ja nie mam jak co roku w zimie pracy ( zajmuje się remontami/wykończeniówka) jestem zrozpaczony :(
wspolczuje ci :( napewno przezywadz depresje
Jedź na okres zimowy do Niemiec lub Norwegii,przecież w zimę ludzie też robią remonty.Skoro u nas na zimę nie masz remontów ani wykończeniówek to próbuj chociaż na te zimowe okresy za granicą.Ale coś mi się wydaje,że nie do końca chyba jest jak piszesz...Albo Ty kręcisz coś albo masz głupią żonę,co tylko jej zależy na kasie a nie na Tobie.
Umiesz kłaść płytki , jedź do Niemiec nawet przez UP , masz zatrudnienie legalne i pracy ful, tylko chęci.
mam już dość wyjazdów.. właśnie wróciłem z 2 miesięcznego pobytu ew Francji chyba za mało przywiozłem :(
Nie jestem żoną "bezrobotnego" zacznijmy od tego a dwa nie będę się wypowiadać na tak dziwnym i śmiesznym forum, gdzie ludzie nie znają całej sytuacji a bardzo wypowiadają się czy oceniają albo oczerniają...
Sezon remontowy, a co to takiego. W blokach trwa 12 misiecy.
http://www.infopraca.pl/, kto szuka zawsze coś znajdzie, nawet zimą.
Porozklejaj ulotki na miejscach przeznaczonych do ogłoszeń. Wiele ludzi szuka malarzy pokojowych , płytkarzy . Cała zima to sezon gdzie potrzebni sa fachowcy , ludzie remontują . chęci wystarczy trochę , no i oczywiście pracowitość na pierwszym miejscu. Od narzekania w kieszeni nie przybędzie.
Pismen, może i trwa ale jak ludzie kasy nie mają to zleceń mniej. Firm remontowych Ci u nas dostatek, nie każdy się załapie. Zresztą tak jest w każdej branży. Nie wystarczy chcieć, trzeba mieć jeszcze trochę szczęścia i łapać zlecenia.
A ona to co, królewna nieskalana pracą?
ona chyba nie kocha ciebie tylko twoje pieniazki.U rodzicow bedzie miala lepiej?nie sadze.Mieszkanie i przetrwanie.Zero prywatnosci
I bardzo dobrze, niech cię goni do pracy,co to za przerwy przez kilka miesięcy i ciągłe myślenie, jak to będzie, czy wystarczy, na jak długo. To brak poczucia bezpieczeństwa. Miałam tak samo z mężem przez kilka lat.
przeprowadź się i ty z nia do jej rodziców niech was utrzymują , mało tu takich co u rodziców siedzą bo do roboty ciężko tyłek ruszyć.
A to co, rączki żonce do tyłka przyrosły i facet jest od zarabiania pieniędzy? Ciężko Ci było ruszyć tyłek do pracy?
znasz film " pieniądze to nie wszystko " ?? jeśli jej tylko na tym zależy to niech idzie ! po co Tobie kobieta która cię nie kocha tylko Twoje pieniądze?? tego kwiatu pół światu , pewnie znajdziesz taką która kocha nie liczy ... powodzonka i głowa do góry a ona niech siedzi u mamy a jak zmądrzeje i będzie chciała wrócić wygoń bo po pewnym czasie będziesz miał powtórkę z rozrywki ... teraz kobiety liczą a nie kochają ,pamiętajcie panowie i panie !!
Witam. Właśnie wróciłam z pracy i tak sobie czytam tego posta. Hm.. mój facet tydzień już czeka na pieniądze od swojego " szefa" i doczekać się nie może...nie długo nie będzie co do garczka włożyć ale to nie powód abym uciekała do mamusi choć pewnie nie musiała bym się o nic martwić ( w końcu) . Gdzie słowa" na dobre i złe" ?? nawet jak byśmy pod mostem mieli wylądować i ze śmietników jeść to razem ponieważ ja w przeciwieństwie do Twojej kocham całym sercem swojego faceta wg. słów cytowanych " na dobre i złe" strasznie mi cię żal że trafiła ci się taka nie inna, ale ... :)